Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj! [Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Sabina_wawa napisał(a):Czy na tych plażach w Primosten faktycznie tak gęsto...? zawsze? wybieram się w pierwszym tyg lipca, może to jeszcze nie sezon...
To zależy od punktu widzenia. My byliśmy na przełomie sierpnia i września i było dość tłoczno....przynajmniej dla mnie. Choć wyraźnie było widać różnicę jak zaczął się wrzesień...liczba ludzi spadło znacząco, więc może i początek lipca nie będzie tłoczny.
My bylismy w tym roku w pierwszej połowie sierpnia i w Primosten ludzi multum ale na plazy nie było tak zle, gorzej jak kiedys bylismy w Basce Vodie tam to dopiero było ludzi, ręcznik na ręczniku.
W Chorwacji wiele jest miejsc, które same "opowiadają o wojnie", wiele jeszcze tablic - uwaga miny. Ale już coraz mniej. Na wybrzeżu już rzadko się to spotyka, w głębi kraju częściej.
Następnego dnia postanowiliśmy wybrać się do Dubrownika. Z Primosten jest to niezły kawałek drogi, szczególnie doskwierał brak klimatyzacji. Kilka zdjęć "drogowych":
Naszym pierwszym celem były oczywiście mury. Co tu dużo mówić...Dubrovnik jest poprostu rewelacyjny :
Zapasy wody, w które byliśmy zaopatrzeni szybko się skończyły...a upał doskwierał. Mniej więcej w połowie trasy po murach ujrzeliśmy automat do wyciskania soku z pomarańczy...nie sposób się nie skusić Nawet cena nie była w stanie odstraszyć. A jaki smak...
Primosten, to jedno z naszych najbardziej ulubionych miejsc (zaraz po Rogoźnicy ), zatem siadam i ja i oczywiście proszę o namiary na kwaterę : adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl
Przez Primosten przejeżdżałem już kilka razy ale nigdy jeszcze w nim nie byliśmy. Może w tym roku staniemy na jakimś kempie w pobliżu przejazdem.
Natomiast za każdym razem urzeka mnie jego widok z drogi.
Jeżeli chodzi o te pustostany to i tak nie ma już tak źle. Pamiętam jak w 1997 pierwszy raz jechaliśmy na CRO to od Karlovaca co chwile były ostrzelane wioski widmo a przy drodze można było dojrzeć gdzieniegdzie porzucone czołgi
Zwiedzając nie tylko Dubrovnik, ale też inne miejsca w Chorwacji, zastanawia mnie gdzie te wszystkie drzewa są ukorzenione. Są to nie rzadko duże, potężne drzewa, a rosną jakby w kamieniu. Wciskają się w najmniejsze szczeliny
Najbardziej podobały mi się boiska ulokowane wśród murów obronnych, takie ichnie "orliki"
Zdjęciami uliczek od dołu nie mogę się pochwalić, gdyż moja "małpka" nie radziła sobie zdytnio z tak dużymi różnicami światła i cienia...zdjęcia wyszły kiepsko.
Przed wyjazdem wyczytałem na forum, że z wzgórza SRD jest piękny widok na miasto oraz że można tam wjechać samochodem. Tak też postanowiłem zrobić. Moja żona nie była zbyt zadowolona z tego pomysłu. Ma delikatny lęk wysokości i już spacer po murach przyprawił ją o dreszcze. Jak zobaczyła wąską drogę bez barierek oddzielających od wysokiej stromizny rozpoczął się długi słowotok, który można streścić słowami: ja już nie chcę żadnych widoków, ja chcę na dół!! Aż strach pomyśleć czego się nasłucham podczas tegorocznej wyprawy....na Hvar
b@rt
Nam też zawsze Primosten podobał się z drogi i kiedyś zjechaliśmy i byliśmy już tam 3 razy. Nie wyobrażam sobie teraz jechać do Chorwacji i nie zajechać do Primosten:)
Jaka super knajpka na górze, jak my byliśmy w 2006 roku nie było tam rzadnej knajpki, kolejka nie jeździła, ale za to była stara ostrzelana stacja.