napisał(a) dren » 21.07.2013 11:36
Wyruszyliśmy 8 lipca (nie stycznia
). Tak jak poprzednim razem jechaliśmy przez Węgry, a więc po drodze trzeba było się zatrzymać na noc. Po co gonić po kilkanaście godzin omijając atrakcje
Zajechaliśmy do Bogacz koło Egeru. Tam mieliśmy zarezerwowane dwa noclegi.
Miasteczko, a raczej wioska dość pospolita ale jeszcze są w niej baseny termalne no i te wspaniałe piwniczki z tanim i akceptowalnym przez moją żonę winem
Zaraz po przyjeździe wskoczyliśmy do basenu - mały relax w podróży jest jak najbardziej wskazany. Atrakcji dla dzieci nie było zbyt wiele a i widać po reszcie basenów że remoncik by się przydał ale to i tak było warto chociaż na końcowe 2 godziny. Bilecik już po 16-tej tańszy.
Wieczorem idąc za muzyką dobiegającą zza wioski doszliśmy do licznych piwniczek, gdzie trwały w najlepsze pląsy już lekko wstawionych degustatorów.
Popróbowaliśmy prawie wszystkiego no i oczywiści trzeba było się zaopatrzyć na dalsze dni, bo w Chorwacji jak się okazało wino wcale nie było takie tanie.
Ostatnio edytowano 21.07.2013 13:45 przez
dren, łącznie edytowano 1 raz