Akt VI - KalipsoOdsłona 1 - Neapol, płonący Wezuwiusz i KalipsoI ruszył zielony Rydwan znowu przez góry, ku chmurze dymu unoszącego się za nimi.
40 km i podróżnicy dotarli do
Neapoli Vion... gdzie panika wraz z dymem powoli zajmowała ulice.
Ludzie w maskach na twarzy i wszędzie bezradni strażacy przyglądający się płonącej niczym Wezuwiusz górze.
Plaga Grecji - letni pożar przejmował zbocza kolejnej góry pożerając i lasy i widoczne wśród dymu wioski.
Podróżnicy zawrócili i po kilkunastu kilometrach dotarli do Pounty, gdzie po kilkunastu minutach przypłynął prom.
Kolor wody...magiczny... zielono-niebieska, istne Karaiby.
Ale pasażerowie zamiast na wodę z niepokojem patrzyli na dym... który z uwagi na silny porwisty wiatr niemal poziomie omiatał południową część wyspy
Elafonissos, dokąd wszyscy płynęli.
Prom dopływa do wsi/miasteczka Elafonissos które jest jedynym większym na wyspie.
Trzy zakręty i jest...
KalipsoPałac greckiej nimfy przyjął ich lekkim strachem, brakiem elektrycznej mocy i komunikacji.
Kwatera nowoczesna, bardzo miła... i taras...z którego idealnie było widać dym powoli zbliżający się miasteczka...
Będą nowe Pompeje?
Co robić?
No... jechać na plaże.
Ale nie słynna teraz chyba zadymiona plaża Simos, ale reklamowana jako bardziej klimatyczna
Kato Nisi.
Leżaki, parasole, świetny piasek... i idealna woda. Mało ludzi, plac do siatki dla Telemacha... extra...
Wieczór... to powrót do miasteczka Elafonissos i walka z souvlakami na promenadzie. Świetne jedzenie, świetne ouzo.... i tak zakończyli podróżnicy dzień nr 11.
Odsłona 2 - Simos Simos Simos!12 dzień Odysei był jej morskim zwieńczeniem. 4 km rydwanem do słynnej
plaży Simos... warto warto warto.
Odyseusz ruszył na tą ciut mniejszą plażę
Fragos Bay, po lewej stronie od słynnego cypla Eleny. Chociaż i tak w końcu wylądowali na tym wąskim pasku piachu między wyspą a tym cypelkiem.
Niesamowity kolor wody, upał, wiaterek, niesamowity piasek na plaży oraz dno... delikatnie i subtelnie obniżające się... dające z 50 metrów wody po pas, idealnej nie tylko dla Tetemacha.
Kato Nisi może się schować.
Na cudownym piasku 4 rozrzucone "parasolowiska" wyglądające z góry mikroskopijnie w skali wielkich niemalże pustych plaż. Widoki cudowne z cape Elena - woda, góry... i nadal tlący się w oddali Wezuwiusz.
Tym nie mniej po 7 godzinach niewoli Odyseuszowi udało się zbiec z tej zniewalającej plaży.
Wieczorem znowu promenada
Elafonissos, znowu souvlaki, wina przeróżne (tylko czemu wszystkie wytrawne?) i można było powoli się zbierać... tak by rano....znowu promem... definitywnie uciec w objęć Kalipso.
Sufler:
Samochód osobowy, 3 osoby dorosłe i jedno dziecko - koszt promu 13,5 euro w jedną stronę.
Kalipso - dostępny na taniehotele.be - 3 osobowy pokój z aneksem kuchennym za 60 ojro za noc. Nieco od promenady...ale można przejść te 500 metrów. Z kwater dostępnych na różnych portalach najlepszy stosunek jakości do ceny.
Leżaki na Simos - 8 euro za dwa leżaki z parasolem.
Plaża Simos składa się jakby z dwóch plaży: mniejszej Fragos Bay i większej Sarakiniko Bay. Rozdziela je Cape Elena.
Parking darmowy jakieś 200-300 metrów za plażą