Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

PRAGA z dziećmi - majówka 2015

Czesi byli trzecim narodem po Amerykanach i Rosjanach w kosmosie. Czescy badacze Otto Wichterle i Drahoslav Lim opatentowali w 1963 roku metodę produkcji miękkich soczewek kontaktowych i Czesi uważani są za wynalazców soczewek kontaktowych. Kostka cukru została wynaleziona w czeskiej miejscowości Dačice.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15153
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 06.09.2015 19:55

Buber napisał(a):Przed wejściem można sobie zaserwować pamiątkę fotograficzną.
Oferta jest skierowana przede wszystkim do Pań, w każdym wieku.
Chłopaki robią sobie niezłe jaja, poza tym poczuć się Królową i to na Hradzie ...bezcenne.
Pomysł podoba się zwiedzającym - do błazna i króla szybko ustawia się ogonek.
Moja żona jest zachwycona.

Ja też bym była zachwycona :D

Płaciło się coś za te fotki? Co łaska czy może całkiem społecznie tam stali i umilali ludziom zwiedzanie? 8)
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 06.09.2015 20:03

maslinka napisał(a):
Buber napisał(a):Przed wejściem można sobie zaserwować pamiątkę fotograficzną.
....
Chłopaki robią sobie niezłe jaja, poza tym poczuć się Królową i to na Hradzie ...bezcenne.
Pomysł podoba się zwiedzającym - do błazna i króla szybko ustawia się ogonek.
...


Ja też bym była zachwycona :D
Płaciło się coś za te fotki? Co łaska czy może całkiem społecznie tam stali i umilali ludziom zwiedzanie? 8)


Natrzaskałem tam z 10 wesołych fotek :D .
Gaża pytasz - mieli taką tacę na wolne datki .
Za każdą sumę byli bardzo wdzięczni.
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 06.09.2015 20:57

...
Obrazek


Moje towarzystwo jest już zmęczone i widzę, że nie ma ochoty dalej zwiedzać (chociaż jeszcze się nie skarży) ...
Chcąc jeszcze co nieco zobaczyć, wpadam na prawie szatański plan ...
...Mówię, że idziemy na plac zabaw :lol:


Wycofujemy się z okolicy katedry, na Hradcanske namesti.
W lewo, na północ, można pójść do Jeleniego Parowu, ulubionego miejsca polowań króla Rudolfa ...

Leśniczy Rudolfa II-go tak bardzo kochał wilki chodzące po Jelenim Parowie, ze sam się stał jednym z nich.
Dziś przybiera postać dużego czarnego psa i jak go najdzie ochota ściga rowerzystów, biegaczy i turystów
... :wink:


Dlatego tam nie schodzimy, spoglądając na pałace otaczające plac.
Najpiękniejszy jest chyba pałac Schwarzenbergów z sgraffito (maslinka ładnie go obfotografowała).
Nie zatrzymujemy się za długo, bo już jest ...


Obrazek


... Novy Svet ...
Urocza uliczka, będąca przedłużeniem Jeleniego Parowu.
Mieszkało tu wielu znanych ludzi - m.in. słynny Tycho de Brahe i Johannes Kepler.
Odnowione fasady, nastrój i 2 mocne punkty - wiejska zagroda, w której mieści się teraz knajpka i ... przyklejony domek na rogu ulicy.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Aha - plac zabaw oczywiście jest.
Jak to w Pradze ... ukryty za dziurką w murze :wink:

Obrazek
Paulka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 497
Dołączył(a): 16.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Paulka » 07.09.2015 08:59

majeczka napisał(a):
p.s. a propos noclegów, pamiętam jeszcze z czasów studenckich, że dysponują fajnymi akademikami. Obecnie je również wynajmują dla turystów.


Ponieważ i ja Pragę zwiedzałam lat temu kilka z synalkiem studentem to i z takiego noclegu korzystaliśmy a i wiek jego zezwalał na odwiedzenie słynnej piwiarni "U Fleku".

Dołączam do wszystkich tutejszych ochów i achów na temat Pragi :)
Kiepura
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4359
Dołączył(a): 17.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kiepura » 07.09.2015 12:58

Buber napisał(a):Jeżeli jesteś świeżo po wizycie w Pradze, czekam na świeże komentarze :D .
Jak można wiedzieć - czemu raczej nie wrócisz ?


Praga to miasto godne obejrzenia i każdego bym namawiał do jego zwiedzenia.
Ani przez moment nie żałowałem, że tam pojechałem.

Tej oceny nie zmienia fakt, że odebrałem to miasto jako nieco przereklamowane.
Zresztą, podobne oceny można spotkać na angielskojęzycznych forach turystycznych.

Dlaczego nie wrócę. Tu wchodzimy w subiektywny odbiór miasta. Jednym się coś podoba, innym nie. Ja jestem dość mocno ukierunkowany na historię sztuki i zabytki, współczesne gadżety dodawane do starych miast raczej mnie mierżą niż interesują.
Nie bardzo chciałbym pisać o negatywach, wolałbym pisać o pozytywach, których było znacznie więcej, ale skoro zapytałeś.

Nie odpowiada mi swoisty disneyland w jakim się obracałem przez kilka dni i wszechogarniająca chwytająca za gardło komercja w nieodpowiadającym mi stylu. Komercja, której symbolem są kilometrowe półki z matrioszkami w milionach sklepów z pamiątkami i salony tajskiego masażu na każdym rogu.

Także łupienie turystów poprzez ceny biletów, zwykle kompletnie nieadekwatne do wartości tego co się ogląda. Nie chodzi o kasę, chodzi o zasadę. Jeżeli zwiedzam muzeum za 240 koron od łba, mające dwa pomieszczenia i kilka eksponatów a muzealny sklepik z pamiątkami ma trzy pomieszczenia to coś jest chyba nie ten teges.

Nie odpowiada mi pewnego rodzaju zezwolenia na bylejakość. Na głównym placu miasta tuż obok ratusza rozstawiły się tandetne budki z żarciem rodem z taniej plaży za którymi jest placyk, o którym jedyne co pomyślałem to, że to wychodek dla psów. Detale, ale mnie rażą.

Nie odebrałem Pragi jako miasta nazbyt przyjaznego dla turystów. Mam dość spore doświadczenie w poruszaniu się po miastach i ich zabytkach, jednak szlag mnie trafił jak z biletem za 250 koron błąkałem się od kolejki do kolejki na Hradczanach, nie bardzo wiedząc czy to do czego stoję mam w pakiecie.
Lubie też przysiąść gdzieś, niekoniecznie w ogródku piwnym aby "powchłaniać" nieco miasta i odpocząć. Po długich poszukiwaniach na Starym Mieście znalazłem tylko kilka niezbyt pięknych za to obsiądnietych do skraja ławek przy pomniku Husa.
Krótki bój i jedna była moja :lol:

Nie za bardzo też lubię jak na centralnym placu miasta miast popodziwiać, muszę uważać na samochody.
Rozumiem historię Czechów, ale widok pustych martwych świątyń mnie przygnębia. Wszędzie i nieważne czy kościół, zbór,cerkiew czy meczet.

Wreszcie last but not least, zwiedziłem kilka knajp, ani drogich ani tanich i raczej popularnych wśród prażaków (sądząc z zajętości miejsc i języka jakiego używali). Piwo dobre, ale żarcie bez szału.
Ale za to świadomość, że je się zabytek dziedzictwa kulturowego narodu :roll: :lol:
Tak przynajmniej opisano danie w karcie.

Natomiast o dziwo nie przeszkadzała mi masa turystów, bezdomnych, naganiaczy czy żebraków.
Ot, taki urok miast turystycznych. Choć oczywiście lepiej jakby tego nie było.

Reasumując z pobytu jestem bardzo zadowolony, ale raczej nie mam chęci powrotu.
Jest jeszcze wiele innych ciekawych miejsc na świecie do zwiedzenia.

Każde miasto ma swoje łaał. Dla mnie dla Pragi to most Karola i widok z niego, wnętrze kościoła św. Mikołaja, wnętrza synagog oraz wnętrze kościoła św. Jerzego na Hradczanach.
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 07.09.2015 19:54

Paulka napisał(a):Ponieważ i ja Pragę zwiedzałam lat temu kilka z synalkiem studentem ... a i wiek jego zezwalał na odwiedzenie słynnej piwiarni "U Fleku".

Dołączam do wszystkich tutejszych ochów i achów na temat Pragi :)


Praga jest sympatyczna ... choć niestety na browarek z synkami muszę nieco poczekać :wink: .
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 07.09.2015 20:55

...
Kiepura - bardzo Ci dziękuję. za tak obszerną wypowiedź i to z ciekawym uzasadnieniem.
Tym bardziej, ze musiałeś poświęcić trochę czasu, na taką kompletną i zarazem lekko brzmiącą analizę.
Czytam, rozumiem o co Ci chodzi i w większej części zgadzam się z Tobą ...

To wszystko prawda.
Praga jako miasto zbiorów, okazów muzealnych itp., podejrzewam (bo niewiele zobaczyłem w tym temacie), że wygląda kiepsko.
Podobnie zresztą, jak inne, przez stulecia złupione, a często i zniszczone miasta Mitteleuropy ...

Kolejna rzecz, na którą zwróciłeś uwagę, to dbałość o turystów, a raczej jej brak ...
Też mam wrażenie, że to jakoś za często spotykany problem, nie tylko w Pradze, ale też w innych miastach, głównie byłych demoludów. No i jeszcze - co do samej Pragi - ten ruch uliczny na Starówce 8O :?

Ale tak jak napisałeś - wszystko zależy od tego po co tam przyjeżdżamy.
Jeżeli chodzi o mnie - dzieła sztuki też lubię, ale w celu ich poszukiwania, pewnie stale siedziałbym we Włoszech (gdzie jedno miasto, może nimi obdzielić mały kraj), albo zwiedzał muzea Paryża, czy Londynu.

Powiem Ci ... ja chcę coś ciekawego zobaczyć, ale przede wszystkim lubię tzw. atmosferę ...duszę miasta, jego koloryt.
W przypadku Pragi, choć byłem za krótko i liznąłem tylko temat ... spodobało mi się to miejsce.
Praga jest swojska (m.in. też przez te wszystkie braki, które opisałeś), przypomina mi Kraków.
To w sumie małe miasto, daleko mu do innych miejsc w "sąsiedztwie" - taki Budapeszt, Wawa ...czy Wiedeń - to już zupełnie inna, wyższa liga (choć też można się czepić ...zwłaszcza Wawy :wink: ).
Ale ta siermiężność, trochę bałaganu, ale też bezpretensjonalność, brak zadufania, jest bardzo sympatyczne ...
Ja tam wrócę (...ale już bez narybku) ... i wtedy spokojnie zobaczę ...
Kiepura napisał(a):... wnętrze kościoła św. Mikołaja, wnętrza synagog oraz wnętrze kościoła św. Jerzego na Hradczanach.

... i kilka knajpek

Dzięki za typy i ... pozdrawiam
Kiepura
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4359
Dołączył(a): 17.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kiepura » 07.09.2015 22:40

Buber napisał(a):poświęcić trochę czasu


Urlop mam jeszcze :mrgreen:

Buber napisał(a):To w sumie małe miasto, daleko mu do innych miejsc w "sąsiedztwie" - taki Budapeszt, Wawa ...czy Wiedeń - to już zupełnie inna, wyższa liga (choć też można się czepić ...zwłaszcza Wawy ).


Praga nie jest taka mała.
Turystycznie z miast Europy Centralnej to Wiedeń najwyżej, nieco niżej Budapeszt, Praga i Kraków na podobnym poziomie. Przy czym różnice Kraków, Praga, Budapeszt to pewnego rodzaju różnorodność w jedności.
Warszawy bym do tego nie mieszał, inna część świata geograficznie i inne korzenie kulturowe.

Buber napisał(a):Praga jest swojska (m.in. też przez te wszystkie braki, które opisałeś), przypomina mi Kraków.


Jeżeli brać pod uwagę swojskość to tak. Ale z turystycznego punktu widzenia to dość różne miasta.


Dla mnie Praga była taka... czeska. Cokolwiek by to nie znaczyło. :D
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 07.09.2015 23:21

Kiepura napisał(a):Praga nie jest taka mała.
Turystycznie z miast Europy Centralnej to Wiedeń najwyżej, nieco niżej Budapeszt, Praga i Kraków na podobnym poziomie.

Oczywiście, nie jest mała - chodzi mi o porównanie, z innymi stolicami regionu (no z wyjątkiem Bratysławy i Zagrzebia).
Co do turystycznego rankingu w pełni się zgadzam.


Kiepura napisał(a): Przy czym różnice Kraków, Praga, Budapeszt to pewnego rodzaju różnorodność w jedności.
Warszawy bym do tego nie mieszał, inna część świata geograficznie i inne korzenie kulturowe.

Mhm - chodzi Ci o wspólną historię tego regionu ?
Dla mnie jest trochę różnic.
Praga i Kraków dla mnie są podobne, takie średniowieczne (podoba mi się stosunkowo dużo gotyku), bałaganiarskie, swojskie. Może tylko Praga ma więcej luzu w stosunku, do samej siebie .
Budapeszt nostalgiczny, monumentalny, zdystansowany, z dominującą na każdym kroku secesją.
Warszawa ... może trochę dalej, może tylko pojedyncze zabytki ze średniowiecza, no i przecież jest repliką ... no, ale to też miejsce w środkowej Europie.


Kiepura napisał(a):
Buber napisał(a):Praga jest swojska (m.in. też przez te wszystkie braki, które opisałeś), przypomina mi Kraków.

... Ale z turystycznego punktu widzenia to dość różne miasta.

A to możesz nieco rozwinąć ?
Chodzi o to, że Praga to stolica, z wszystkimi za i przeciw tego faktu ?


Kiepura napisał(a):Dla mnie Praga była taka... czeska. Cokolwiek by to nie znaczyło. :D

To oczywiście komplement ? :wink:


P.S.
Kiepura napisał(a):Także łupienie turystów poprzez ceny biletów, zwykle kompletnie nieadekwatne do wartości tego co się ogląda. Nie chodzi o kasę, chodzi o zasadę. Jeżeli zwiedzam muzeum za 240 koron od łba, mające dwa pomieszczenia i kilka eksponatów a muzealny sklepik z pamiątkami ma trzy pomieszczenia to coś jest chyba nie ten teges.

Też mnie to wkurza.
Niestety - ja tam jeszcze będę :wink: .
Gdybyś mógł podać jakiś/jakieś "anty - typy", żeby nie wdepnąć w podobne miejsce.
Kiepura
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4359
Dołączył(a): 17.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kiepura » 08.09.2015 15:54

Nie chciałbym zanudzić Twojej relacji, więc krótko.

Buber napisał(a):Mhm - chodzi Ci o wspólną historię tego regionu ?


Tak.

Buber napisał(a):Chodzi o to, że Praga to stolica, z wszystkimi za i przeciw tego faktu ?


Nie, może, się nieprecyzyjnie wyraziłem.
Chodzi bardziej o urbanistykę, rodzaje zabytków itd.
Bo co prawda tu i tu jest Stare Miasto, dzielnica żydowska i wzgórze zamkowe.
Ale.
Stare Miasto. Kraków, wielkie (jak na średniowiecze) regularne place, szerokie ulice, jasny i czytelny układ miasta. Praga, na odwrót.
Dzielnica żydowska. Kraków zachowana, ale w sumie klimatyczne rudery. :roll: Praga, przebudowana z początkiem XX w., w efekcie powstała fantastyczna dzielnica "paryska" z monumentalnymi secesyjnymi kamienicami.
Wzgórze Zamkowe- Praga wielkie, gdzieś na horyzoncie. Kraków, dużo mniejsze, zintegrowane z miastem, jednak jeśli chodzi o wartość tkanki zabytkowej bogatsze niż praskie.
Praga ma Małą Stranę, dzielnicę takiego charakteru w Krakowie nie ma. Jest za to w pakiecie Wieliczka i Auschwitz.

Jeśli chodzi o atmosferę, to się nie wypowiadam. Za krótko byłem w Pradze, ale na forach turystycznych (angielskojęzycznych) co nieco można poczytać, jakieś różnice jednak są.

Buber napisał(a):To oczywiście komplement ?


A to już według uznania czytającego :D

Buber napisał(a):Gdybyś mógł podać jakiś/jakieś "anty - typy", żeby nie wdepnąć w podobne miejsce.


Nie czuje się ekspertem.
Dla mnie zawód to Złota Uliczka.
To znaczy duży rozdźwięk między oczekiwaniami a rzeczywistością. Ale zobaczyć warto.

Natomiast nie polecam za te pieniądze, które chcą za bilety, wspomnianego Muzeum Muchy.

Czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg relacji.
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 09.09.2015 21:46

Kiepura napisał(a):Nie chciałbym zanudzić Twojej relacji, więc krótko.

Nie zanudzasz, tylko wzbogacasz solidną treścią, moją dość powierzchowną relację :D .


Kiepura napisał(a):Bo co prawda tu i tu jest Stare Miasto, dzielnica żydowska i wzgórze zamkowe.
Ale. ...

Merytoryczne i zwięzłe porównanie Krakowa i Pragi.
Dzięki, że znalazło się w moim tekście :D


Kiepura napisał(a):Nie czuje się ekspertem.
Dla mnie zawód to Złota Uliczka.
To znaczy duży rozdźwięk między oczekiwaniami a rzeczywistością. Ale zobaczyć warto.
Natomiast nie polecam za te pieniądze, które chcą za bilety, wspomnianego Muzeum Muchy.
Czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg relacji.


Dobrze wiedzieć ...
Co do Złotej Uliczki podobała mi się ... ale ja byłem za darmo.
Za kasę, pewnie jej urok byłby mniejszy ...bo szczerze - za co tu płacić - za oglądanie kolorowych fasad domków ?
To trochę tak, jakby ogrodzić Kanoniczą w Krakowie ...


Kiepura - jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za poświęcony czas.
I szacunek za mądre i ciekawe spojrzenie na Pragę.
Pudelek
Cromaniak
Posty: 2041
Dołączył(a): 06.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pudelek » 09.09.2015 22:02

Buber napisał(a):
Wchodzimy, podlatuje do nas kelner, obrzuca nas niechętnym spojrzeniem, pada pytanie o rezerwację, na jakie imeno, check u bossa w kuchni - nooo ... niestety wszystko ok - wchodźcie :wink:


wymagana jest rezerwacja 8O w czeskiej knajpie - takiej dla samych Czechów - to się jeszcze nie spotkałem! Faktem jest, że w centrum Pragi ciężko trafić na coś autentycznego, ale nigdy bym nie wpadł na pomysł rezerwowania stolika (chyba, że na jakiś mecz ;)). Spontanicznie pewno też by się coś znalazło :)

A sama Praga, cóż... na szczęście już dawno (pojęcie względnie - w poprzedniej dekadzie) zwiedziłem to miasto dość dokładnie - za pierwszym razem pojechałem od razu na 10 dni, więc trochę tego łyknąłem :) Obecnie wracam tam tylko, gdy przejeżdżam bokiem w jakimś konkretnym celu - a tu jakaś wystawa tymczasowa, a to coś ciekawego otwarli... W innym przypadku nie ma sensu, bo człowieka zadeptają :) Jest też oczywiste, że w takim zalewie turystów miejscowi po prostu często ich zlewają - bo wpadną następni, jest ciągnięcie na kasie itp. Z takiego powodu nie jeżdżę też do Chorwacji, bo mam tam identyczne wrażenia ;)

W miarę wolnego czasu chciałbym trochę bardziej zająć się praskimi dzielnicami - cały czas planuję cały weekend w Żiżkovie, włóczyć się uliczkami, siadać w zadymionych knajpach, wlewać w siebie litry piwa z miejscowymi w spelunkach :) Wiosną nie wyszło, może jesienią? Bo taka Praga to przecież zupełnie inne miasto :)
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 10.09.2015 05:49

Pudelek napisał(a):wymagana jest rezerwacja 8O w czeskiej knajpie - takiej dla samych Czechów - to się jeszcze nie spotkałem! Faktem jest, że w centrum Pragi ciężko trafić na coś autentycznego, ale nigdy bym nie wpadł na pomysł rezerwowania stolika (chyba, że na jakiś mecz ;)). Spontanicznie pewno też by się coś znalazło :)

Od niedawna jestem fanem portalu krytyka kulinarna, korzystam z jego rekomendacji i tam też, po różnych poszukiwaniach, zniechęcony opiniami o komercji, oszustwach i chamstwie w praskich knajpach, znalazłem to miejsce.
Gdy czytałem opis - nie mogłem uwierzyć, że coś takiego istnieje i to na Malej Stranie.
Dlatego wolałem zaklepać miejsce - tym bardziej, że to "modna" dzielnica i był to dzień 1 maja (Czesi też wtedy mają wolne).
I dobrze zrobiłem - bo w całej knajpie jedyny wolny stół był tylko dla nas.
Poza tym miałem wrażenie, że zamówiliśmy, zjedliśmy, posiedzieliśmy (niestety chwilkę) i w międzyczasie nikt nie wyszedł - ci sami ludzie, którzy byli wtedy, gdy przyszliśmy, siedzieli nadal.
Nie dziwię się - dobrze się tam siedzi...

Spontanicznie - pewnie coś by się znalazło - ale możliwe, że drogo i byle jak.
Poza tym miałem mało czasu i dlatego trzeba go było dobrze zaplanować.


Pudelek napisał(a):... W innym przypadku nie ma sensu, bo człowieka zadeptają :) Jest też oczywiste, że w takim zalewie turystów miejscowi po prostu często ich zlewają - bo wpadną następni, jest ciągnięcie na kasie itp. Z takiego powodu nie jeżdżę też do Chorwacji, bo mam tam identyczne wrażenia ;)

Chorwacja jeszcze się trzyma - na uboczu jest po staremu, ale rzeczywiście w miejscach turystycznych zmienia się to wszystko na gorsze.


Pudelek napisał(a):W miarę wolnego czasu chciałbym trochę bardziej zająć się praskimi dzielnicami - cały czas planuję cały weekend w Żiżkovie, włóczyć się uliczkami, siadać w zadymionych knajpach, wlewać w siebie litry piwa z miejscowymi w spelunkach :) Wiosną nie wyszło, może jesienią? Bo taka Praga to przecież zupełnie inne miasto :)

O Żiżkovie będzie słów kilka.
Też planuję tam pojechać (bez pociech).
Żiżkov to podobno ostatnia ostoja atmosfery prawdziwej Pragi :wink: .
Pudelek
Cromaniak
Posty: 2041
Dołączył(a): 06.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pudelek » 10.09.2015 11:04

Buber napisał(a):Chorwacja jeszcze się trzyma - na uboczu jest po staremu, ale rzeczywiście w miejscach turystycznych zmienia się to wszystko na gorsze.

to samo można powiedzieć o Pradze i każdej innej popularnej miejscówce :) Jak jest po staremu w Chorwacji to nie wiem, gdyż ja już w 2001 roku miałem z tamtego kraju podobne skojarzenia jak ze stolicą Czech, choć wtedy jeszcze nie było tam drogo ;)

O Żiżkovie będzie słów kilka.
Też planuję tam pojechać (bez pociech).
Żiżkov to podobno ostatnia ostoja atmosfery prawdziwej Pragi :wink: .

zapewne jeszcze kilka innych dzielnic szłoby dodać, ale Żiżkov to Żiżkov ;) do tej pory byłem tam tylko krótko na cmentarzu wojskowym ;)

Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie planowania wizyty w lokalu według przewodnika czy blogu :D Dla mnie to tak samo jakby chodzić z GPS-em w górach ;) Oczywiście ja nie mam problemu z marudzącym czy nudzącym się towarzystwem, więc na szukanie spontaniczne zostaje więcej czasu, zwłaszcza gdy kręcę się poza ścisłym centrum :)
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 10.09.2015 12:57

Pudelek napisał(a): Jak jest po staremu w Chorwacji to nie wiem, gdyż ja już w 2001 roku miałem z tamtego kraju podobne skojarzenia jak ze stolicą Czech, choć wtedy jeszcze nie było tam drogo ;)

Pierwszy raz byłem w CRO, w 2006 i miałem wtedy bardzo dobre skojarzenia - w sensie jakości, ilości jedzenia, uśmiechniętych kelnerów itd. - może miałem szczęście ... może byłem w "normalnym" miejscu.
W ubiegłym roku, byłem w CROdwukrotnie i widzę duży regres w tym względzie.
Na szczęście są jeszcze knajpki, raczej takie na uboczu (ale nie tylko), gdzie czas stanął w miejscu, a ceny specjalnie nie wzrosły.


Pudelek napisał(a):Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie planowania wizyty w lokalu według przewodnika czy blogu :D Dla mnie to tak samo jakby chodzić z GPS-em w górach ;) Oczywiście ja nie mam problemu z marudzącym czy nudzącym się towarzystwem, więc na szukanie spontaniczne zostaje więcej czasu, zwłaszcza gdy kręcę się poza ścisłym centrum :)


No właśnie.
Nie chcę wyjść na nudzącego kombatanta, ale tak z 20 - 15 lat temu, miałem/mieliśmy z żoną więcej czasu. Jeździliśmy np. w Tatry Słowackie, pod namiot do Włoch - totalnie bez planu. Co będziemy robić, zastanawialiśmy się danego dnia rano. A co i gdzie będziemy jeść :lol: ... o tym to już w ogóle nie myśleliśmy.

Teraz nie mam takiego luksusu, każdy wyjazd musimy planować w robocie z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem (nawet tę majówkę) ... dlatego przeglądam, przepytuję kogo się da (znowu ukłony dla maslinki i Pani Kasi), bo nie mam czasu na rozczarowania, złe wspomnienia, narzekania itd. (tym bardziej, że w turystycznym miejscu łatwo się sparzyć).
Zwłaszcza wtedy, gdy mogę wyrwać się, i to z dużym trudem, tylko na kilka dni.

Zgadzam się, że takie chodzenie wg. planu jest pozbawione pewnego uroku.
Teraz wraca moda na zwiedzanie na luzie i czekanie co przyniesie dany dzień podróży ... szczerze - bardzo mi się to podoba.
Niestety dla mnie to se ne vrati :? :wink:.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czechy - Česko



cron
PRAGA z dziećmi - majówka 2015 - strona 7
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone