napisał(a) Buber » 27.08.2015 22:17
...
KAMPA wyspa wielkiej urody ...
No ... brzydka nie jest.
Wszystko zaczyna się tutaj, przy małostrańskim zejściu z mostu Karola ... i w sumie to już jesteśmy na Kampie.


Powyżej Certovka sama, poniżej ... z marynarzem.

Na Kampę wchodzimy od północy ulicą Na Kampę.
To taka promenada z kawiarniami i dużą ilością ludzi.
Dziecka się nudzą więc od razu idziemy w lewo do rzeki (jak ktoś pójdzie w prawo trafi na słynny murek z Lennonem).
Widoki na Wełtawę i architekturę niczego sobie.
Obok brzegu wyspy, co chwilę przemykają stateczki wycieczkowe.
Rzeka jest tutaj podzielona takimi progami, a od strony Kampy statki mają przesmyk.
Przy okazji nie mogłem się oprzeć, żeby nie zrobić fotki nieśmiertelnym pingwinom.

Dochodzimy do Muzeum Kampa ... i są...
I zostają szybko zdobyte

.



Na dziedzińcu muzeum też spotykamy innych praskich herosów.

to słynny Jożin z Bażin pożerający Prażanina
A nad wodą można przytulić się do lamy.
