Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pra-dziadowska relacja - Jesioniki o każdej porze roku :)

Czesi byli trzecim narodem po Amerykanach i Rosjanach w kosmosie. Czescy badacze Otto Wichterle i Drahoslav Lim opatentowali w 1963 roku metodę produkcji miękkich soczewek kontaktowych i Czesi uważani są za wynalazców soczewek kontaktowych. Kostka cukru została wynaleziona w czeskiej miejscowości Dačice.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 05.03.2012 17:49

12 czerwca (piątek) -Spacer na Zámecką horę

Z Šumperka jedziemy w stronę Velkich Losin. Niestety zaczyna się ulewa (znowu! :evil:). Chwilę czekamy w samochodzie, łudząc się, że przejdzie. Niestety, póki co, się na to nie zanosi. Trudno, zobaczymy uzdrowisko kiedy indziej. A warto tu przyjechać, żeby zwiedzić renesansowy zamek, wytwórnię ręcznie czerpanego papieru, pospacerować po parku i pomoczyć się w termalnym basenie. Zapisuję w pamięci "na przyszłość" ;)

Wracamy do Vrbna, ale inną drogą - przez Rýmařov (po polsku po prostu: Rymarzow), w którym zatrzymujemy się na trochę, głównie na obiad. A ponieważ po wyjściu z restauracji, okazuje się, że się wypogodziło, zaglądamy na tutejszy rynek, na którym stoi pierwotnie renesansowy ratusz z początku XVII stulecia, później przebudowany w stylu barokowym:

Obrazek

Nie robi na nas wielkiego wrażenia. Na łażenie po tym miasteczku nie mamy już ochoty (zresztą nie ma tu zbyt pięknych obiektów do podziwiania). Wsiadamy do Fabiaka i przez Małą Morawkę wracamy do Vrbna.

Obrazek

Niestety po drodze napotykamy na małe utrudnienia w ruchu:

Obrazek

Podobają mi się te czeskie buźki (na końcu robót drogowych zawsze pojawia się uśmiechnięta); wydaje mi się, że kierowcy, widząc je, mogą być mnie zdenerwowani ;)

Udaje nam się w końcu dojechać na camping. Pakujemy Kozela do plecaka :) i idziemy na spacer - na Zámecką horę. Szlak biegnie tuż obok naszego campu. Jest to ścieżka wijąca się serpentynami dookoła góry. Nie chce nam się tak bez sensu kręcić w kółko, postanawiamy sobie ten szlak nieco skrócić ;) "Kto drogi prostuje, ten w domu nie nocuje" mówi przysłowie; na szczęście z nami nie było tak źle :)

W górę:

Obrazek

Trochę się rozmyłam ;)

Wszechobecne mchy, znaczy się północna strona :D - tego mnie nauczono w harcerstwie ;) (Szkoda, że szybko z niego zrezygnowałam. Może bym się jeszcze czegoś nauczyła :lol:):

Obrazek

Docieramy na szczyt:

Obrazek

i zaczynamy poszukiwania owych ruin hradu z drugiej połowy XV wieku. Po chwili znajdujemy to, co zostało z zamku:

Obrazek

Niezbyt imponujące, trzeba przyznać :lol: Ale ruiny są!

Za to widoki bardzo ładne. Aż chce mi się odfrunąć ;):

Obrazek

Ale (nie)stety mąż chwyta mnie i ściąga na ziemię ;) Na ziemi też nie jest źle, zwłaszcza jak się otworzy piwo :D W doskonałych humorach (zdobycie szczytu ;) plus piwko) powoli schodzimy z Zámeckiej hory (tym razem asfaltem):

Obrazek

Obrazek

A góry dymią, dymią, dymią:

Obrazek

i zwiastują na jutro piękną pogodę :D

Wieczorem zaglądamy do campingowej knajpki na piwko i "coś na ząb":

Obrazek

A "jutro" pojedziemy daleko, do... :D Na razie to tajemnica :twisted:

:papa:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 05.03.2012 18:01

janusz.w. napisał(a): Z Kazatelnego zjeżdżałem.


Jak mi przejdzie katar, to całkiem możliwe, że w weekend poszuramy :) w rejonie Rejvizu, a wówczas pewnie zahaczymy też o Kazatelny 8)
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 05.03.2012 18:12

W tych butach wyglądasz jak Borostworek :D
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 05.03.2012 18:12

No więc, Agnieszko, jednak załapałam się na nieznane :wink:. Vrbno było u mnie bez Zamkowej Góry, Šumperk bez wysiadania z auta (za to wielokrotnie, chociażby w drodze do Cro :) ), a Rýmařova nie było wcale... A Velké Losiny lubimy :D i co jakiś czas tam zaglądamy.
Iwona1973
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 152
Dołączył(a): 25.03.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona1973 » 05.03.2012 18:53

Bardzo jestem ciekawa, gdzie jest to daleko.... :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 05.03.2012 19:18

weldon napisał(a):W tych butach wyglądasz jak Borostworek :D

To są stuptuty :D Fajny "wynalazek", żeby sobie spodni błotem nie pobrudzić (a najlepiej sprawdziły się kiedyś w Tatrach, przy przedzieraniu się przez zaspy śnieżne). Ale ja nie wiem, co (kto) to jest Borostworek? (Nawet wujek google nie wie :lol:) Czy to jakiś stworek z lasu (boru)? ;)


dangol napisał(a):No więc, Agnieszko, jednak załapałam się na nieznane :wink:. Vrbno było u mnie bez Zamkowej Góry, Šumperk bez wysiadania z auta (za to wielokrotnie, chociażby w drodze do Cro :) ), a Rýmařova nie było wcale... A Velké Losiny lubimy :D i co jakiś czas tam zaglądamy.

Cieszę się, że coś nieznanego się jednak znalazło. Może się jeszcze znajdzie :)


Iwona1973 napisał(a):Bardzo jestem ciekawa, gdzie jest to daleko.... :)

Cześć Iwona! Cierpliwości... Powinno Wam się podobać :)


edit: Weldon, już wiem, co to są borostwory :lol: - Kajko i Kokosz je spotkali. Dokształciłam się przy okazji, dzięki :P
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 05.03.2012 22:57

maslinka napisał(a):No tak, to jest najgorsze... Rozumiem Cię, bo prawie od miesiąca jestem na L4 :? Ale u mnie to już (mam nadzieję) końcówka. Szybkiej regeneracji Ci życzę :D


A dziękuję, dziękuję i wzajemnie :)

dangol napisał(a):Jak mi przejdzie katar, to całkiem możliwe, że w weekend poszuramy w rejonie Rejvizu, a wówczas pewnie zahaczymy też o Kazatelny


Wczoraj na rejvizkich łąkach warunków praktycznie brak :cry: resztki śniegu w śladzie... Pod lasem i dalej przez Kazatelny w kierunku Opawskiej Lovieckiej Chaty ...lód i 'lodośnieg'. Na podejściu na kazatelny ze dwa razy foki zakładałem :? No a zjazd dla mnie skończył się fatalnie. Jezeli myślicie o szuraniu, to chyba trzeba gdzieś wyżej... W opady śniegu już nie wierzę.

pozdr
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 06.03.2012 08:16

No to do d... Rejviz odpada :( . Dzięki za informację :)
Czyżby to :? koniec biegówek tej zimy? Wyżej bylismy tydzień przed Tobą, ale w Karkonoszach też :roll: lodowisko, a nie szuranie. Zostają chyba tylko Jakuszyce, ale tam ostatnio straszny tłok :wink:
Krzysztof i Lidia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3324
Dołączył(a): 23.02.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzysztof i Lidia » 06.03.2012 09:43

Z przyjemnością zasiadam do relacji :)
arabesqa74
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 742
Dołączył(a): 26.11.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) arabesqa74 » 06.03.2012 10:39

I ja się przyłączę do zwiedzania tej nieznanej krainy :D
Ewa i Piotr
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 204
Dołączył(a): 01.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ewa i Piotr » 06.03.2012 11:32

Bardzo lubię czytać Twoje relacje , podejrzewam ,że równie ciekawie opisałabyś nawet spacer dookoła domu :lol: - tym bardziej zasiadamy w gronie czytelników
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 06.03.2012 11:46

Krzysztof i Lidia napisał(a):Z przyjemnością zasiadam do relacji :)

Krzysztofie i Lidio - witajcie! :)


arabesqa74 napisał(a):I ja się przyłączę do zwiedzania tej nieznanej krainy :D

Miło mi :)


Ewa i Piotr napisał(a):Bardzo lubię czytać Twoje relacje , podejrzewam ,że równie ciekawie opisałabyś nawet spacer dookoła domu :lol: - tym bardziej zasiadamy w gronie czytelników

Hehe, dzięki :lol:
Ja wiem, że niektóre miejsca, do tej pory przedstawione, to średnio ciekawe są... Ale za to zaraz zaserwuję Wam prawdziwą perełkę :D
Ewa i Piotr
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 204
Dołączył(a): 01.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ewa i Piotr » 06.03.2012 12:01

Trzymam za słowo... liczę po powrocie z pracy na ciekawą wieczorową opowieść :papa:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59436
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 06.03.2012 12:12

maslinka napisał(a):Podobają mi się te czeskie buźki (na końcu robót drogowych zawsze pojawia się uśmiechnięta); wydaje mi się, że kierowcy, widząc je, mogą być mnie zdenerwowani ;)

W Austrii i Niemczech spotykam je od wielu lat.
Na kilkunastokilometrowych odcinakch utrudnień drogowych stawiają je co dwa kilometry. Początkowo są zmartwione, na kolejnych buźka się stopniowo wypogadza, by pod koniec zacząć się usmiechać. :D

Pozdrawiam,
Wojtek
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 06.03.2012 13:40

Franz napisał(a):W Austrii i Niemczech spotykam je od wielu lat.
Na kilkunastokilometrowych odcinakch utrudnień drogowych stawiają je co dwa kilometry. Początkowo są zmartwione, na kolejnych buźka się stopniowo wypogadza, by pod koniec zacząć się usmiechać. :D

Zgadza się, też je tam widzieliśmy. Miły zwyczaj ;)


Ewa i Piotr napisał(a):Trzymam za słowo... liczę po powrocie z pracy na ciekawą wieczorową opowieść :papa:

Zawsze dotrzymuję słowa :D


13 czerwca (sobota): "Mała Praga" - część pierwsza

Dzień wita nas piękna pogodą; co za miła odmiana :) Wczoraj wieczorem udało mi się namówić męża na długą wycieczkę, a dzisiejsza aura potwierdziła, że ma to sens.

Pisałam, że pojedziemy daleko, bo z Vrbna do... Ołomuńca :D jest 77 km, a to jednak spora odległość do pokonania, biorąc pod uwagę, że przyjechaliśmy w Jesioniki na kilka dni. Mój małżonek skłania się raczej do zwiedzania okolic w sensie dosłownym. Ja jednak nie daję za wygraną i... wygrywam :D Nigdy nie byliśmy w Ołomuńcu, a słyszałam, że to piękne miasto; bywa zwane "małą Pragą", chociaż do tych określeń, po wizycie w Šumperku, mam pewien dystans :lol:

Ale to właśnie w Šumperku chwyciłam jakiś folder z reklamą Olomouckiego Kraju, więc można powiedzieć, że "mały Wiedeń" przyczynił się do odwiedzenia "małej Pragi" ;) A jako że małe jest piękne, jedziemy! :D

Widoczki z trasy:

Obrazek

Nie uniknęliśmy remontów po drodze, ale jest dobrze - "buźka" już się uśmiecha:

Obrazek

Ołomuniec (po czesku: Olomouc) może się poszczycić drugim, po centrum Pragi, największym zespołem zabytkowym w Czechach. Z pewnością jest co podziwiać, więc te 1,5 godziny, które spędziliśmy w samochodzie, żeby tu dojechać, powinny nam zostać wynagrodzone.

Zarys historii miasta, z Wikipedii ;):

Pierwsza wzmianka o Ołomuńcu pochodzi z 1017 r. Pięćdziesiąt lat później był już siedzibą biskupstwa. W 1187 r. miasto (od 1253 r. mające status miasta królewskiego) zostało stolicą Moraw. Przez kolejne setki lat Ołomuniec był drugim, po Pradze, największym ośrodkiem miejskim dzisiejszych Czech. W 1573 r. powstał tu uniwersytet (drugi w Czechach pod względem starszeństwa). Kres tego "złotego wieku" przyniosła wojna trzydziestoletnia - w 1642 r. wojska szwedzkie zajęły i zniszczyły zamienione w twierdzę miasto, które wkrótce utraciło tytuł morawskiej stolicy na rzecz Brna. W XIX wieku dzięki industrializacji i szlakom komunikacyjnym (przede wszystkim linii kolejowej z Pragi na Śląsk) Ołomuniec znowu stał się wielkim ośrodkiem miejskim, nigdy jednak już nie zdołał konkurować z Brnem.

Udaje nam się zaparkować w pobliżu jednego z najważniejszych zabytków. Ruszamy w stronę wystającej zza kamienic wieży:

Obrazek

Idziecie z nami? :):

Obrazek

Katedra św. Wacława ledwo mieści się w kadrze. Robi wrażenie:

Obrazek

Ale ja lubię detale:

Obrazek

Wchodzimy do środka:

Obrazek

Obrazek

Jednak bardziej mi się podoba z zewnątrz, ale trzeba się trochę cofnąć, żeby objąć cały budynek wzrokiem.

Dla miłośników historii, kilka informacji o katedrze:

Trzecia wieża kościoła o wysokości 102 m jest najwyższą wieżą kościelną na Morawach a drugą najwyższą w Czechach. Trójnawowa budowla w typie halowym mieści się w obrębie pierwotnego średniowiecznego układu.

Budowę katedry zapoczątkował udzielny książę Świętopełk w latach 1104-1107. Jego syn, udzielny książę Wacław, przekazał nieukończoną budowlę biskupowi ołomunieckiemu, Henrykowi Zdikowi. Ten ją w roku 1131 poświęcił i przeniósł do niej siedzibę swojej kapituły. Katedra w swej historii przeszedła wiele zmian i przebudów. W wyniku radykalnej przebudowy po pożarze w 1265 roku kościół uzyskał swój gotycki wygląd.

Gotyckie filary podpierające halę trójnawową pochodzą z XIII wieku, natomiast rozległe prezbiterium o rozmiarach 35 x 23 m wzniesiono w epoce baroku. Pod koniec XIX wieku katedra uzyskała swój dzisiejszy, neogotycki wygląd. Pod prezbiterium położona jest krypta dostępna przez dwoje schodów bocznych. Po południowej stronie hali trójnawowej znajduje się wstęp do manierystycznej kaplicy św. Stanisława. Obok wstępu do kaplicy umieszczone są tablice nagrobne z XVI oraz początku XVII wieku. Na neogotyckim ołtarzu obok jednego z filarów podpierających halę trójnawową stoi relikwiarz z czaszką św. Jana Sarkandra kanonizowanego przez papieża Jana Pawła II. w 1995 roku. Katedralne organy należą do największych i najciekawszych tego typu instrumentów w Czechach.


Katedrę najlepiej podziwiać z placu przed Muzeum Archidiecezjalnym. Ma ono swoją siedzibę w dawnym Domu Kapituły Katedralnej (można tu też zwiedzić kaplicę św. Barbary); budynek wygląda tak:

Obrazek

Do bryły kościoła przylega Kaplica św. Anny:

Obrazek

Zbudowano ją w latach 1306-1349 po to, by przechowywać cenna relikwię - rękę św. Anny.

Kaplica jest niestety zamknięta. Pstrykamy jej jeszcze zdjęcie z obłoczkiem:

Obrazek

Wszystkie wspomniane budowle są częścią Zamku Ołomunieckiego. To właśnie tutaj, w roku 1306, zamordowano ostatniego Przemyślida, króla Czech Wacława III. Dawny zamek Przemyślidów, który jest położony na wzgórzu św. Wacława, został w roku 1962 wpisany do Rejestru Narodowych Instytucji Kultury Republiki Czeskiej.

Pięknie było na wzgórzu Wacława. Jednak mamy jeszcze sporo do zobaczenia. Zmierzamy w stronę "serca miasta", po drodze mijając budynek z ciekawą elewacją:

Obrazek

inne piękne budynki:

Obrazek

czy Fontannę Trytonów:

Obrazek

Szynk jeszcze niestety zamknięty ;):

Obrazek

Zbliżamy się do Rynku Starego Miasta, a właściwie do Górnego Rynku:

Obrazek

Ale tam zabiorę Was w kolejnej części olomouckiej opowieści :)

:papa:
Ostatnio edytowano 07.03.2012 13:56 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czechy - Česko



cron
Pra-dziadowska relacja - Jesioniki o każdej porze roku :) - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone