arko2007 napisał(a):Po zasłużonym odpoczynku czas ruszyć w dalszą drogę...
No to idziemy!
10 września (sobota): Karlov pod Pradziadem (745 m) - Ovčarna (1300 m) - Vysoka Hole (1462 m) - Jeleni Studanka - Karlov pod Pradziadem (część druga i ostatnia)Z Owczarni musimy się kawałek cofnąć:
Wysokość już dzisiaj zrobiliśmy. Teraz będziemy iść granią. Mijamy orczyk i trasę narciarską:
Stary, zardzewiały, ale nadal
v provozu :
Przed nami "kupa kamieni", czyli Kamienie Piotrowe:
Legalnie wejść tam nie można:
Pstrykamy fotki z daleka:
i ruszamy dalej, oglądając się za siebie:
Znowu Pradziad
:
A tu jakiś bunkier chyba:
Idziemy teraz bardzo ważnym czerwonym szlakiem, Jesenicką Magistralą:
i wkrótce osiągamy najwyższy punkt dzisiejszej wycieczki - Vysoką Holę (1462 m, choć podawana jest też wysokość 1465 m). Stoi tu kamień graniczny:
Szczyt ten historycznie oddzielał Śląsk od Moraw.
Jest też i turystyczny zeszyt, do którego nie omieszkam się wpisać
Czeski komiks
:
Nie było
całego długopisu, tylko sam wkład, dlatego tak nabazgrałam
:
Ruszamy dalej! Szlak prowadzi grzbietem wśród kosówki:
Zatrzymujemy się nieopodal na mały popas i podziwianie widoków:
Trochę tu "połoninnie"
:
Wkrótce docieramy do Jeleniej Studzienki:
którą już pokazywałam w relacji z późniejszego łazikowania po Jesenikach (dwie strony wcześniej).
Na szlakach stosunkowo pusto, ale w tym miejscu zawsze gromadzą się ludzie:
Wietrzą buty
, suszą ubrania i śpiwory:
Na zdjęciu widać turystyczny schron zbudowany w połowie XX wieku przez członków tutejszego Górskiego Pogotowia Ratunkowego.
Z tego miejsca zaczniemy schodzenie zielonym szlakiem w stronę Karlova pod Pradziadem:
Początkowo wśród kosodrzewiny, później przez piękny las:
Nie zapominajmy, że jesteśmy w królestwie mrówek
:
Mrowisk jest tu całe mnóstwo:
Docieramy do ruin byłego schroniska, chaty Alfredka, która spłonęła w 2002 roku:
Można poczytać o historii schroniska i zobaczyć stare zdjęcia:
Powoli zbliżamy się do miejsca, z którego wyszliśmy. I całe szczęście, bo słońce zaczyna zachodzić...
Jedno z ostatnich zdjęć, zanim zrobiło się szaro:
Zamykamy pętelkę. Trasa (23 km) zajęła nam 6,5 godziny, z przerwą obiadową
Było pięknie! Jak zawsze
Póki co, "wypstrykałam się" z jesenickiego materiału zdjęciowego, ale mam nadzieję, że niedługo wrócę do tego wątku
Dzięki za uwagę!
Pozdrawiam