12 czerwca (piątek) - Trochę Šumperka
Wstajemy dosyć wcześnie i stwierdzamy, że jest nieźle - chłodno, ale nie pada, słońce też trochę się przebija. Idę toczyć boje z piekielną machiną zwaną potocznie prysznicem
A że jest to czeski prysznic na monety, zmagania wyglądają podobnie do tych, które
tutaj opisałam
Po szybkim śniadaniu jedziemy na odkrywanie regionu. Przejeżdżamy przez uzdrowisko Karlova Studánka, które liczy sobie ponad 200 lat. Leży ono w dolinie rzeki Bílá Opava na wysokości 800 m n.p.m. i podobno może się poszczycić najczystszym powietrzem w całych Czechach. Jedziemy wybrukowaną drogą i mijamy ładne pensjonaty:
Trzeba będzie tu kiedyś wrócić i przyjrzeć się uzdrowisku z bliska. Póki co, jedziemy na południe, a właściwie na południowy-zachód. Naszym celem jest największe miasto regionu - Šumperk. Gdzieś przeczytałam, że bywa nazywany "małym Wiedniem"
Trzeba to sprawdzić
Kilka słów na temat miasta - z Wikipedii
:
Šumperk został założony w 1269 roku przez niemieckich kolonistów. Niemiecka nazwa Schönberg znaczy "piękna góra", a nazwa czeska powstała przez zniekształcenie tego słowa. Dzięki położeniu na szlaku handlowym oraz czerpaniu zysków z wydobycia miedzi Šumperk szybko stał się centrum regionu.
No to idziemy oglądać "mały Wiedeń"
Zaczynamy od nowszej części - deptaku ze sklepikami, pośrodku którego stoi taka fontanna:
Mam nadzieję, że to nie jest wróżba pogodowa i dzisiaj nie będzie padać
Spacerując, docieramy do muzeum, w którym znajdują się ekspozycje przyrodnicze i militarne. My jednak oglądamy budynek wyłącznie z zewnątrz. A najbardziej podoba mi się fontanna z rzeźba sowy:
Wracamy na deptak:
i zmierzamy w stronę starszej, zabytkowej części miasta.
Docieramy do Náměstí Míru, pośrodku którego stoi duży ratusz z 1911 roku. Jest to neorenesansowy budynek z cechami neogotyku i stylu romantycznego. Podoba nam się:
Przed ratuszem można zobaczyć bardzo popularny w Czechach słup maryjny.
Zapatrzyłam się na ratusz:
Detale:
Jeszcze trochę historii, już nie z Wikipedii:
Šumperk był własnością margrabiego morawskiego do XV wieku. Petr ze Žerotína kupił miasto i zbudował mury obronne. W czasie wojny trzydziestoletniej Šumperk został znacznie zniszczony i stał się własnością Liechtensteinów. Miasto ucierpiało ponownie w 1669 roku z powodu ogromnego pożaru, w wyniku którego zniszczeniu uległy 244 domy. W XVII wieku miały tu miejsce procesy czarownic - śmierć poniosło 48 mężczyzn i kobiet. W 1930 roku w Šumperku mieszkało 12 tys. osób, z czego 25% stanowili Czesi, a resztę Niemcy. W 1938 roku, po zawarciu Układu Monachijskiego, miasto zostało przyłączone do Niemiec. Większość Czechów została wysiedlona do Protektoratu Czech i Moraw. Po wyzwoleniu przez Armię Czerwoną z Šumperka zostali wysiedleni wszyscy Niemcy, a miasto znalazło się na terenie Czechosłowacji. Było zajęte przez polską armię w czasie Praskiej Wiosny 21 sierpnia 1968. Armia Polska została zastąpiona 3 listopada 1968 roku przez Armię Czerwoną, która wycofała się w 1991 roku po Aksamitnej Rewolucji. Nawet ślad nie pozostał po nowszych "zabytkach", a jeszcze kilkanaście lat temu w Šumperku można było popatrzeć na pomnik Stalina.
To tyle, jeśli chodzi o historię miasta, która jest bardzo ciekawa.
Wróćmy jednak do spaceru po Šumperku, który to spacer jest przyjemnością samą w sobie. Kręcimy się w obrębie starówki i podziwiamy piękne kamieniczki:
Bardzo ładny ten "mały Wiedeń", chociaż mały, a porównanie do Wiednia to jednak trochę na wyrost jest
W każdym razie na pewno warto tam zajrzeć, jak będziecie w Jesionikach.
W następnym odcinku zapraszam na spacer na Górę Zamkową