Pożegnanie lata 2016 (Dolomity, Garda, Sardynia, Bawaria)

Ponownie Marienplatz…

Fichbrunnen powstała 1862-1865, fontannę zrekonstruowano 1954. Gdybyśmy byli tu w Środę Popielcową, pewnie spróbowałabym czy jest prawdą, iż zanurzenie w ten dzień pustego portfela w fontannie powoduje, że wkrótce pojawi się w nim gruba kasiorka .

Nowy Ratusz (trzeba było schować się gdzieś przed ulewą)

Nadrobiłam zaległości bawarskie, Monachium jakieś ładniejsze Byłam tam kilka lat temu, ale nie zrobiło na mnie tak pozytywnego wrażenia jak teraz. Może dlatego, że zwiedzałam je w listopadzie Chyba trzeba zrobić powtórkę.

Monachium z pewnością nie jest w czołówce ładnych dużych miast Europy, ale zaglądnąć warto, nie tylko z powodu piwa .
Poza starówką, jest tam jeszcze kilka całkiem fajnych miejsc, na które nie mieliśmy już czasu, a w sumie to nawet chęci (bo jednak piwko przede wszystkim ). Niezabytkowa część miasta, widziana z auta, jest jednak taka sobie...

Wracając do monachijskiego piwka …
Augustier miał u nas wzięcie , tym razem wypiliśmy go w Augustiner am Dom.



Oczywiście, nie w zimnym ogródku, lecz w przytulnym wnętrzu. Ciepłe precle cały czas pojawiają się tam na stołach, to taki bonusik do piwka.





Oczywiście, przegryźliśmy co nieco, ale oprócz tego i tak zamówiliśmy sobie tradycyjną bawarską kiełbaskę.

dangol napisał(a):Oczywiście, piwko było obowiązkowe

Przyłączę się.
Dziś wypiję za Ostatnią Drogę Wojtka Młynarskiego...

Pozdrawiam,
Wojtek

[*]

Nadeszła pora na Frauenkirche – katedrę Najświętszej Marii Panny. Zdjęcia całościowego nie mam, bo aby było inaczej, musiałabym wejść na jakąś wieżę, a skoro pogoda nie była widokowa, to po co miałabym się trudzić ? W necie fotek jest przecież sporo, na dodatek takich, na których żadna wieża nie jest przesłonięta rusztowaniami, a my trafiliśmy na nie .

Późnogotycka świątynia powstała w ciągu 20 lat (1468-14880 w miejscu XIII-wiecznej kaplicy i starszej romańskiej bazyliki. Kościół jest olbrzymi, ma długość 109 m, szerokość około 40 m, wysokość 37 m . Wieże mierzą prawie po 99 m… Wnętrze może pomieścić aż 20 tysięcy osób…

Katedra ma pięć wejść, pokażę fotki kilku z nich (portalu głównego akurat nie mam).

Oj Danka lubisz ty chyba kiełbasę z kapustą. Zdało by się Tobie jakąś dietę raczej zastosować. Zbyt kaloryczne jedzenie do tego jeszcze piwo. To nie po chrześcijańsku. Jak się zwiedza kościoły to winno się mieć umiar w jedzeniu koleżanko Danuto.

Umiar był , możliwości piwne mam znacznie większe , ale się powstrzymywałam.

Pełnoletniość (to już 18 lat tu mieszkam) mam w tym pięknym miescie osiągniętą....Polecam je do zwiedzania....Nie tylko dla pysznego piwa

Pamiętam moje pierwsze zetknięcie z Monachium w 1989 roku. Obwozili nas po Bawarii goszczący nas ludzie - Hans-Peter prowadził BMW jego ojca, a Lisa ich własne - zaskoczeniem ogromnym dla nas było, kiedy spokojnie skierowali się w Monachium do parkingu podziemnego z wywieszką, że miejsc wolnych brak. Widząc moją minę, Peter wyjaśnił:

- To jest BMW, dla tego wozu zawsze jest miejsce...

Pozdrawiam,
Wojtek

tami72 napisał(a): (...)

Witam cieplutko, miło mi, że zaglądnęłaś

Franz napisał(a):Pamiętam moje pierwsze zetknięcie z Monachium w 1989 roku.

Moja pierwsza wizyta w Monachium (jedyna przed ubiegłorocznym wypadem) była w 1997 roku,wspomnienia z tamtego wyjazdu również mam związane z podziemnym parkingiem. Jako że doświadczeń z takimi miejscami zupełnie nie mieliśmy, toteż nie zapłaciliśmy za postój w automacie na dole, sadząc że skasują nas na górze przy wyjeździe. No i od szlabanu musieliśmy wycofać się tyłem , kręto w dół, a razem nami musiał to zrobić tłum (bo to było w czasie Oktoberfestu) aut jadących z tyłu. Dobrze, że nas nie zlinczowali

Południowo-zachodni Arsatiussportal – poświęcony św. Arsaciusowi z Mediolanu.



Północno-wschodni Bennoportal upamiętnia św. Benona z Miśni (patrona Miśni, Monachium i Bawarii), w Monachium znajdują się jego relikwie







Północno-zachodni Sixtusportal - poświęcony św. Sykstusowi



Na zewnętrznych ścianach Frauenkirche znajdują się liczne epitafia…

Ogromne wnętrze …







Wg jednej z legend, budowniczy katedry założył się diabłem , że z wnętrza świątyni nie będzie widać okien. Po zakończeniu budowy zaprowadził diabła w miejsce, z którego nie faktycznie żadne okno nie jest widoczne , gdyż są one zasłonięte filarami. Diabeł (z wściekłości iż przegrał zakład) tupnął nogą wybijając ślad na posadzce… Nie mam własnej fotki tego diabelskiego śladu, kiedyś pokazywała go maslinka

Wnętrze katedry ucierpiało w bombardowaniach w 1944 r., po odbudowie jest dość surowe. Nad prezbiterium wisi ogromny krucyfiks z 1954 r.





Niedaleko wejścia umieszczony jest grobowiec cesarza Ludwika IV Bawarskiego (1282-1347) wykonany z czarnego marmuru. Postać cesarza uzupełniają posągi rycerzy i szlachty.