Pozdrav iz Hrvatske

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 22.07.2010 22:56

Dzięki Danusiu . Żyłka i haczyk - w szczególności ze sztuczną kozicą na końcu - będą dla mnie bez wątpienia nowym doświadczeniem.

Muszę spróbować.

Pozdrawiam

napisał(a) **dangol** » 23.07.2010 07:09

Jeszcze jedno - tę żyłkę zarzuca się - na kilka metrów od brzegu - mniej więcej w ten sam sam spobó, jak lasso

. Jesli tylko kalmarki bywają w danym miejscu, jakiś pewnie się złapie, chociaż trochę cierpliwości to wymaga :wink:

napisał(a) **Lidia K** » 23.07.2010 10:08

Maslinka napisał(a):W niedziele wieczorem meldujemy sie w Gliwicach i wtedy zaczne nadawac bardziej szczegolowo

Załapie się tylko na pierwsze odcinki (jak powstaną zgodnie z obietnicą zaraz po powrocie) bo za tydzień w piątek pognamy na południe. Ale jak Maslinka zacznie nadawać w tempie znanym z wcześniejszym relacji to coś o Mljecie zdążę poczytać i oglądnąć. Już szykuję sobie dużo wolnego czasu w pracy, żebym mogła być na bieżąco. Zwiedzanie kajakiem zatoczek to musiała być wielka przygoda.
Pozdrawiam i życzę do końca ładnej, słonecznej pogody. Bo właśnie u nas się załamała.

napisał(a) **maslinka** » 25.07.2010 19:43

Wróciłam!

Bardzo miło było się z Wami łączyć (hehe, tak, Mariusz, to było łączenie

), widzieć Wasze miłe komentarze

Trudny powrót do rzeczywistości mało miał wspólnego z "łagodnym przejściem", o którym pisałam... Gwałtownie zmieniliśmy klimat. Dzisiaj w nocy na Węgrzech (a właściwie na granicy węgiersko-słowackiej, bo poniosło nas aż do Komarna, dłuuuuga historia... :wink:

) strasznie lało... Całą dzisiejszą trasę przez Słowację też

No, ale zaraz zgrywam foty i pogrzeję się wspomnieniami

(Jak to fajnie, że nie muszę iść do pracy

)

Jutro obiecuję zacząć pisać

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie :papa:

napisał(a) **nomad** » 25.07.2010 19:55

Witaj Maslinko :papa:

Oj będzie się działo.

To jednak był długi pobyt, a więc było i więcej czasu na nowe przygody.
Wiele osób czekało na Twój powrót.

Pozdrawiam.

napisał(a) **maslinka** » 25.07.2010 19:59

Witaj, Nomad

Dziękuję za powitanie, a nawet dwa :wink:

3 tygodnie to faktycznie długie wakacje. Działo się wiele, przygód też było trochę, ale na szczęście tylko te dobre i śmieszne

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 25.07.2010 20:06

Witam w Kraju

.

Też jestem rad na Twoje pierwsze łĄczenie po powrocie

.
Komarno? Uuuu to rzeczywiście Was pognało :wink:

.

Trzy tygodnie będę zaglądał jeszcze w to miejsce, potem mam nadzieję pognać na Południe. Więc od jutra mam nadzieję dotrzymasz słowa i będziesz nadawać.

My wszyscy też w szoku termicznym. Do czwartku było powyżej trzydziestu stopni, dzisiaj trzynaście...

Pozdrawiam
Mariusz

napisał(a) **maslinka** » 25.07.2010 20:25

Cześć, Mariusz

Było Komarno, a właściwie Komarom (camping przy basenach), chociaż po słowackiej stronie spędzaliśmy wieczory (aż dwa :lol:

), bo północna strona Dunaju zdecydowanie bardziej przypadła nam do gustu - dużo ładniejsze miasteczko.

Myślę, że słowa dotrzymam :wink:

Zwykle mi się udaje

napisał(a) **jan_s1** » 25.07.2010 20:52

maslinka napisał(a):Wróciłam!

I to jest właśnie ten krytyczny moment. Żeby Cię pocieszyć, powiem, że wszyscy od czasu do czasu przez to przechodzimy. :lol:

maslinka napisał(a):No, ale zaraz zgrywam foty i pogrzeję się wspomnieniami

Mam nadzieję, że i my się trochę pogrzejemy.

napisał(a) **ines** » 25.07.2010 21:06

Aga super, że jesteś, czekam na relację

napisał(a) **maslinka** » 25.07.2010 21:27

Janie, Ines, fajnie Was widzieć

Sama nie wiem, co czuję - z jednej strony się cieszę, że wróciłam, ale z drugiej już tęsknię...

napisał(a) **Aldonka** » 25.07.2010 22:53

Jak dobrze Cię widzieć po powrocie.

napisał(a) **maslinka** » 25.07.2010 23:09

Aldonka napisał(a):Jak dobrze Cię widzieć po powrocie.

Witaj, Aldonka

W nowym avatarku chyba zdjęcie zrobione "u nas", na campingu Paradiso

Jestem ciekawa Waszych wrażeń z Divnej i z Primosten. Może Cię jednak namówię do napisania relacji?

Pozdrawiam serdecznie

napisał(a) **Vjetar** » 26.07.2010 06:55

maslinka napisał(a):Sama nie wiem, co czuję - z jednej strony się cieszę, że wróciłam, ale z drugiej już tęsknię...

A za mną nie tęskniłaś?

:wink:

Cześć Aga - zacznij jak obiecałaś bo za 2 tygodnie ja wybywam...
Pozdrowienia (również dla małżonka).

napisał(a) **ANITA:)** » 26.07.2010 07:39

Nam zostało parę dni do wyjazdu ale mam cichutką nadzieję, że załapię się na pierwsze rozdziały maslinki

Pozdrawiamy i mimo "dziwnej" u nas pogody zyczymy łagodngo aklimatyzowania