Pożary w Chorwacji

majeczka napisał(a):

sprinter6 napisał(a):
Wybieramy się na Korcule w połowie nadchodzącego miesiąca. Nie ukrywam, że śledzę forum i informacje są niepokojące.

Pamiętaj również, że w tym roku odwołane jest połączenie Drvenik - Korcula.

Pozostaje więc tak jak piszesz przejazd przez cały Pelješac do Orebica i stamtąd na Korculę, albo połączenie Ploće - Trpanj, 20 minut samochodem po półwyspie i Orebic - Korcula.

Wielkie dzięki za informacje. Z Twojego doświadczenia, która opcja jest "lepsza"? Ile samochodów średnio wchodzi na jeden prom Orebic --> Korcula? Jakiś szczególny czas przybycia polecasz, aby w miarę płynnie wjechać na prom?

Dziękuję z góry

sprinter6 napisał(a):
Wielkie dzięki za informacje. Z Twojego doświadczenia, która opcja jest "lepsza"? Ile samochodów średnio wchodzi na jeden prom Orebic --> Korcula? Jakiś szczególny czas przybycia polecasz, aby w miarę płynnie wjechać na prom?

Dziękuję z góry

Polecam Wam opcję Ploće - Trpanj, samochodem do Orebica i następnie prom Orebic - Korcula.
Pomimo, że widać ślady po pożarze, droga przez półwysep jest już w 100 % przejezdna, wierz mi odległość i przejazd przez cały Peljesać jest dosyć znaczna. Oba promy są naprawdę duże, na pierwszy wjeżdża ok. 140 samochodów, ma dwa pokłady. Natomiast drugi z Orebica odpływa nieomal co godzinę, również wierz mi jest duży.

Z mojego doświadczenia podpowiem Ci, że najbardziej płynnie wjedziesz na prom, który odchodzi o 17.45 z Ploće. Szybko pokonasz drogę do Orebica i ustawisz samochód w kolejce na następny prom. W międzyczasie musisz kupić bilety. Prom do Domince /Korcula/ masz wówczas o 19.30 i po 15 minutach jesteś na Korculi. Wszystko jednak zależy od tego o której godzinie będziesz w Ploće.
Pamiętaj, że ostatni prom odpływa z Ploće do Trpanj o godzinie 20.00, wówczas masz połączenie do Dominće / Korcula/o 22.30.

Spójrz orientacyjnie na godziny obu połączeń.

http://www.chorvatsko.cz/lodni/osplit.html#trpanj

Pozdrawiam

Pelješac warto przejechać ze względu na niepowtarzalne widoki po pożarach, miejscami jak negatyw, niesamowite wrażenie

Bez jazdy całą 414 pobyt na Peljesacu nie jest zaliczony.

Hej, właśnie wróciłem z Orebica - oczywiście promem bo droga była zablokowana. Ostatnie dni w Orebicu niezbyt przyjemne - odłączali prąd na całą noc (kilkukrotnie), brak wody.

Drogą z Orbica do Stone jeździłem kilkukrotnie. Raz trochę poczekałem aż przepuszczą. Jeszcze takiego pożaru z bliska w życiu nie widziałem (całe szczęście dzieci w samochodzie spały). Prawda jest taka, że jak nie ma wiatru to tli się i wygląda to niezbyt strasznie, ale jak wiatr zawieje to pojawia się żywy ogień i przenosi się bardzo szybko. Strażacy mogą sobie tylko popatrzeć - no i ewakuować ludność.
Zastanawia mnie kwestia dlaczego tyle Polaków aż tam goni. Byłem kilkukrotnie w Chorwacji i właściwie wszędzie podobnie, a nawet powiem że są bliżej ładniejsze miejsca w Chorwacji na spędzanie urlopu.

Wybieram się na Korculę 20 sierpnia i wg maps.google już prawie miesiąc nie kursuje prom Orebić - Korcula. Trasę/prom wylicza przez Split. Jestem trochę zdziwiony, bo maps.google zazwyczaj ma aktualne dane w sprawie przejezdności dróg.

ziemniak napisał(a):Wybieram się na Korculę 20 sierpnia i wg maps.google już prawie miesiąc nie kursuje prom Orebić - Korcula. Trasę/prom wylicza przez Split. Jestem trochę zdziwiony, bo maps.google zazwyczaj ma aktualne dane w sprawie przejezdności dróg.

A dlaczemu nie sprawdzisz na stronie przewoźnika?
http://www.jadrolinija.hr/hr/schedule/L ... 3/20082015

Działa, jak ma działać
Pozdrav
Ela

dren napisał(a):Zastanawia mnie kwestia dlaczego tyle Polaków aż tam goni. Byłem kilkukrotnie w Chorwacji i właściwie wszędzie podobnie, a nawet powiem że są bliżej ładniejsze miejsca w Chorwacji na spędzanie urlopu.

Tak ogólnie to o jakim dokładnie okresie piszesz?
Popieram, nie ma co tam jeździć jak tyle piękniejszych miejsc I jeszcze narażać się na luzy pod sufitem

Kilka dni temu droga do Orebica była przejezdna i wszystko było ok, teraz znowu droga zamknięta? Za tydzień wyjeżdżam właśnie do Orebica i zaczynam mieć wątpliwości

dren napisał(a): Byłem kilkukrotnie w Chorwacji i właściwie wszędzie podobnie, a nawet powiem że są bliżej ładniejsze miejsca w Chorwacji na spędzanie urlopu.

Podobnie robi różnicę..

Witam
Na forum na onet znalazłem pojedynczą wzmiankę o pożarze na Istrii, ale rzadnego potwierdzenia nie mogę znaleźć. Ktoś coś widział, ktoś coś wie ? Z góry dziękuję za informacje

dren napisał(a):Hej, właśnie wróciłem z Orebica - oczywiście promem bo droga była zablokowana. Ostatnie dni w Orebicu niezbyt przyjemne - odłączali prąd na całą noc (kilkukrotnie), brak wody.

Drogą z Orbica do Stone jeździłem kilkukrotnie. Raz trochę poczekałem aż przepuszczą. Jeszcze takiego pożaru z bliska w życiu nie widziałem (całe szczęście dzieci w samochodzie spały). Prawda jest taka, że jak nie ma wiatru to tli się i wygląda to niezbyt strasznie, ale jak wiatr zawieje to pojawia się żywy ogień i przenosi się bardzo szybko. Strażacy mogą sobie tylko popatrzeć - no i ewakuować ludność.
Zastanawia mnie kwestia dlaczego tyle Polaków aż tam goni. Byłem kilkukrotnie w Chorwacji i właściwie wszędzie podobnie, a nawet powiem że są bliżej ładniejsze miejsca w Chorwacji na spędzanie urlopu.

To pali się jeszcze ten Peljesac czy już nie? ma ktoś konkretne info na ten temat?

Pali się lub paliło na Korculi, Peljesacu ale i w wielu innych miejscach. Będąc w Czarnogórze widziałem jak samoloty pożarnicze latały całymi dniami, gasząc pożar w odległości ok. 500 metrów od domów. Na pewno logistycznie ciężej wyjechać z wyspy czy z miejsca gdzie prowadzi jedna droga ale nie przesadzajmy. Pożary to coroczny element wakacyjny w Chorwacji i nie poradzimy na to. Od tego mamy forum, by się informować o zagrożeniach ale wierzcie mi, że miejscowe służby znają charakterystykę pożarów jak nikt inny.

Trwa właśnie gaszenie dużego pożaru w rejonie Szybenika - lata 5 samolotów. Jadący autostradą w kierunku Split, Makarska na pewno go zobaczą.
http://www.sibenik.in/crna-kronika/Gori-na-Tri-mjesta-u-zaledu-Zupanije-nema-Predaha-za-Sibenske-vatrogasce/45187.html

A jak Korcula, Peljesac palą się jeszcze? Czy już wszystko ok?