Trzy lata temu palilo sie bardzo mocno kolo naszego pensjonatu w miejscowosci Omis. Helikopter pobieral wode z morza i probowal gasic pozar.
W tym roku obserwowalam pozar na wyspie Brac, ktory nioestety trwal pare dni. Czy Pan Panie Boguslawie wie cos wiecej na temat tych lipcowych pozarow. Zauwazylam ze miejscowi nie chetnie rozmawiaja na ten temat, wydaje mi sie ze to nie tylko goraczka i brak deszczu!?!
Pozdrowienia z Hamburga