powrót z dziećmi rano czy na wieczór?

witam
proszę o odp doświadczonych w tej kwestii?
mamy apartament do 10 rano i albo wtedy musielibyśmy go opuścić i wyjechać albo za opłatą (połowa ceny apartamentu) możemy zostać do wieczora i powiedzmy wyjechać o 20. która z opcji z dwójką małych dzieci (2 i 5 lat) będzie lepsza?
w pierwsza stronę tak właśnie jedziemy tj na noc koło 20, żeby jak najwięcej dzieci spały.
jest tez opcja wyjechania o 10 i wycieczka na wodospady, ale wtedy to raczej nocleg wchodziłby w rachubę. dodam ze jest tylko jeden kierowca.

Skąd dokąd?

Opole-Tucepi

My zawsze rankiem opuszczamy apartament i coś zwiedzamy (Plitwickie Jeziora, wodospady Krka, twierdza Knin-w tym roku ), następnie dobry obiad, czasami jakieś ostatnie zakupy w chorwackich sklepach i późnym popołudniem czy wieczorem jedziemy do Polski. Syn ma chorobę lokomocyjną i lepiej znosi podróż nocą, praktycznie całą trasę śpi. Wszystko zależy od kierowcy, czy dobrze mu się w nocy jeździ. Mieszkamy na południu Polski, nasza trasa wynosi ok 1100km, więc wczesnym rankiem jesteśmy już w domu. Pozdrawiam.

szalonaona77 napisał(a):witam
proszę o odp doświadczonych w tej kwestii?
mamy apartament do 10 rano i albo wtedy musielibyśmy go opuścić i wyjechać albo za opłatą (połowa ceny apartamentu) możemy zostać do wieczora i powiedzmy wyjechać o 20. która z opcji z dwójką małych dzieci (2 i 5 lat) będzie lepsza?
w pierwsza stronę tak właśnie jedziemy tj na noc koło 20, żeby jak najwięcej dzieci spały.
jest tez opcja wyjechania o 10 i wycieczka na wodospady, ale wtedy to raczej nocleg wchodziłby w rachubę. dodam ze jest tylko jeden kierowca.

Trudno udzielać rad w takiej kwestii, bo nie znamy możliwości kierowcy i tego jak dzieci znoszą podróż.

Ja staram się "wyciągnąć" z każdego wyjazdu jak najwięcej. Wyjechałbym nie o 10, ale wcześniej i odwiedził te wodospady. Dzieci na pewno po zwiedzaniu będą spać podczas podróży powrotnej. Oby tylko kierowca czuł się na siłach.

Powodzenia i szczęśliwego powrotu.

walp napisał(a):

szalonaona77 napisał(a):witam
proszę o odp doświadczonych w tej kwestii?
mamy apartament do 10 rano i albo wtedy musielibyśmy go opuścić i wyjechać albo za opłatą (połowa ceny apartamentu) możemy zostać do wieczora i powiedzmy wyjechać o 20. która z opcji z dwójką małych dzieci (2 i 5 lat) będzie lepsza?
w pierwsza stronę tak właśnie jedziemy tj na noc koło 20, żeby jak najwięcej dzieci spały.
jest tez opcja wyjechania o 10 i wycieczka na wodospady, ale wtedy to raczej nocleg wchodziłby w rachubę. dodam ze jest tylko jeden kierowca.

Trudno udzielać rad w takiej kwestii, bo nie znamy możliwości kierowcy i tego jak dzieci znoszą podróż.

Ja staram się "wyciągnąć" z każdego wyjazdu jak najwięcej. Wyjechałbym nie o 10, ale wcześniej i odwiedził te wodospady. Dzieci na pewno po zwiedzaniu będą spać podczas podróży powrotnej. Oby tylko kierowca czuł się na siłach.

Powodzenia i szczęśliwego powrotu.

Dziekuje za odp
Rezygnujemy z dopłaty i wlasnie albo na wodospady albo pojedziemy albo pokrecimy sie po Tucepi i na wieczór wyruszymy.

szalonaona77 napisał(a):mamy apartament do 10 rano i albo wtedy musielibyśmy go opuścić i wyjechać albo za opłatą (połowa ceny apartamentu) możemy zostać do wieczora i powiedzmy wyjechać o 20.

Abstrahując od głównego tematu posta to pobieranie dodatkowej opłaty za pobyt do wieczora tego samego dnia jest moim zdaniem lekką pazernością.

Zróbcie sobie wyjazd do południa leniwie Jadranką. Pooglądacie widoki, jakiś obiadek w Omisiu czy Splicie i tyle.
Zakładam, że to nie sobota.

Zgadzam się z FUXem. Zwiedzanie wodospadów mimo wszystko odczuwa się - jest tam bardzo bardzo duża wilgotność, co przy wysokiej temperaturze sprawia, że człowiek zwyczajnie męczy się. Jeśli kierowca ma potem jechać jeszcze kilkaset km, to może być słabo..Lepiej wyluzować coś zjeść, posiedzieć, odpocząć i ewentualnie dalej w drogę.
A jeśli Wam szkoda wodospadów, to rozważcie jednak nocleg.

Pozdrav!
Ela

szalonaona77 napisał(a):witam
proszę o odp doświadczonych w tej kwestii?
mamy apartament do 10 rano i albo wtedy musielibyśmy go opuścić i wyjechać albo za opłatą (połowa ceny apartamentu) możemy zostać do wieczora i powiedzmy wyjechać o 20. która z opcji z dwójką małych dzieci (2 i 5 lat) będzie lepsza?
w pierwsza stronę tak właśnie jedziemy tj na noc koło 20, żeby jak najwięcej dzieci spały.
jest tez opcja wyjechania o 10 i wycieczka na wodospady, ale wtedy to raczej nocleg wchodziłby w rachubę. dodam ze jest tylko jeden kierowca.

Pakuję majdan i albo jadę na cały dzień na plażę albo po drodze coś zwiedzam.
Dzieciaki pewnie będą zadowolone z kolejnego dnia z lodami czy ciastkami.
Pytanie jak Ty (Wy) dacie radę dalej jechać.
BO dzieciaki w nocy zasnął i będzie spokój.

Dziekuje Za wszystkie rady :)
Fakt trafił nam sie nie tani nocleg i jeszcze Pani mimo iż ma wolny pokój w ten dzien to chetnie by nas za te pare dodatkowych godzin skasowała :wink:
No ale co zrobisz...
Tak jak radzicie albo jeziorka (choć ja sama juz byłam a maz aż takim wytrawnym podziwiaczem widoczków nie jest) albo poszwendamy sie po okolicy i pozniej tj an wieczór pojedziemy.

Wlasnie moze Trogir byśmy zwiedzieli :wink:

Szalona ciężko tak naprawdę doradzić. Jak wyjedziecie wieczorem, to dzieci będą spać, ale Małż będzie bardziej zmęczony, więc to ryzyko. Jak wyjedziecie wcześniej, to dzieci mogą się nudzić i być marudne.
Wszystko zależy od wielu czynników, wygody samochodu, zdolności dzieci do podróżowania, umiejętności kierowcy itd.
Ja jeśli wracam późno, bo tak jak pisał wcześniej Walp chcę wyciągnąć jak najwięcej z wyjazdu to ostatni dzień plażujemy i raczej bez długiego męczącego zwiedzania. Jak wracam rano, to z częstszymi postojami, często na parkingach z placem zabaw, żeby dzieci się mogły wyszumieć.
Najważniejsze to szczęśliwie dojechać i cało wrócić.

Może faktycznie zajechać na jakąś publiczną plażę np Omiś. Kierowca niech maksymalnie odpoczywa a dzieci wręcz przeciwnie. Sól opłukać pod prysznicem, zjeść obiadek i w drogę z przerwami na dużych parkingach.
jeśli dzieci w nocy będą spały zawsze można zjechać na stację i kierowca też zamknie oko....powodzenia

Mamy dzieci 3 i 6 latek, w poprzednich latach odpowiednio mniej i wyjazd zawsze na noc pomimo opłaconego apartamentu do 10 dnia następnego, nie jestem zwolennikiem mocnej eksploatacji kierowcy w dzień a potem na noc 1300-1400 km, a polowa doby którą niby tracimy jest po prostu wpisana w koszty i tyle. BEZPIECZEŃSTWO górą.

baczek napisał(a):Mamy dzieci 3 i 6 latek, w poprzednich latach odpowiednio mniej i wyjazd zawsze na noc pomimo opłaconego apartamentu do 10 dnia następnego, nie jestem zwolennikiem mocnej eksploatacji kierowcy w dzień a potem na noc 1300-1400 km, a polowa doby którą niby tracimy jest po prostu wpisana w koszty i tyle. BEZPIECZEŃSTWO górą.

Popieram, też tak robimy.

romuald22 napisał(a):

szalonaona77 napisał(a):mamy apartament do 10 rano i albo wtedy musielibyśmy go opuścić i wyjechać albo za opłatą (połowa ceny apartamentu) możemy zostać do wieczora i powiedzmy wyjechać o 20.

Abstrahując od głównego tematu posta to pobieranie dodatkowej opłaty za pobyt do wieczora tego samego dnia jest moim zdaniem lekką pazernością.

Dlaczego pazerność? Gdybyś Ty miał apartamenty do wynajęcia, to byś tak lekką ręką każdemu przedłużał pobyt? Zwłaszcza że znając nas, Polaków, szybko byśmy się nauczyli to wykorzystywać.