Powrót po latach do Chorwacji

FUX napisał(a):Od strony Wrocławia to wjazd jest w Chałupkach-Bohuminie.

Ja chyba bardziej preferuję przejazd przez granicę w Boboszowie i potem dopiero wbicie się na autostradę w Mohelnicach. Potem już Brno,Mikulov,Wiedeń,Graz,Marbor,Zagrzeb i w dół. Tak jak patrzę na mape to przejazd przez Słowenię jest króciutki i tam przestawię nawi na drogi bezpłatne bo nie zapłacę 15 EUR za 10 dni lub 30 za miesiąc...Zdzierstwo za te kilkadziesiąt kilometrów. Wiadomo,że 10 dniowa odpada...

Zmień preferencję, w kwestii drogi oczywiście...

FUX napisał(a):Zmień preferencję, w kwestii drogi oczywiście...

W kwesti przekroczenia granicy polsko-czeskiej czy przejazdu przez Słowenię?

boro2511 napisał(a):Tak jak patrzę na mape to przejazd przez Słowenię jest króciutki i tam przestawię nawi na drogi bezpłatne bo nie zapłacę 15 EUR za 10 dni lub 30 za miesiąc...Zdzierstwo za te kilkadziesiąt kilometrów. Wiadomo,że 10 dniowa odpada...

Co do tej ceny to zdania jak zwykle są mocno podzielone. Jest pewnie tyle samo przeciwników ponoszenia tej opłaty jak i zwolenników. Było to już poruszane wielokrotnie na Cropli. Dla nas - Polaków, którzy przejeżdżają Słowenię tranzytowo jest to dość duży koszt, biorąc pod uwagę tylko jeden krótki odcinek autostrady. Biorąc jednak pod uwagę, że jest to miesięczna opłata, która upoważnia do korzystania ze wszystkich płatnych dróg w całym kraju to z perspektywy mieszkańców jest korzystna. Jak znam życie to w Polsce niejedna osoba (ja również), która często podróżuje chętnie kupiłaby taką winietę zamiast płacić niewiarygodne pieniądze na każdej bramce za nasze autostrady.
Ja wolę komfort, dlatego kupuję winietę, tylko nie w PZMot (tam kosztuje 150PLN - to dopiero zdzierstwo), a na stacji benzynowej w Austrii za nominalną wartość 30Euro.

Gdybyś jednak definitywnie zrezygnował z autostrady to jest wiele podpowiedzi, również na FAQ, jak bezpiecznie tego dokonać. Podaję linki
do FAQ:
http://cro.pl/forum/viewtopic.php?t=28771
oraz do nagrań objazdów:
http://cro.pl/forum/viewtopic.php?t=29291&highlight=

Szerokiej drogi.

Dzięki PETERENZO, bardzo pomagasz w podjęciu przeze mnie kilku istotnych decyzji. Trudno, nie będę w nocy miał ochoty uważać, który zjazd itp,itd. Ot-czyste lenistwo za które poprostu zapłacę winietką...
Martwi mnie jednak teraz co innego. Poczytałem w wątku "czarna lista kwater" o przypadku, w którym ktoś pisał o numerze polegającym na tym,że po przyjeździe na miejsce nie było dla niego wolnej kwatery. Przyjazd tej osoby był w ten sam dzień co rezerwacja choć w późnych godzinach wieczornych. Nie było wymagalności wpłacania zaliczki więc jej nie było. Na miejscu okazało się,że ze strony właściciela obiektu zaszła pomyłka, kopia wymiany maili i potwierdzenia w niej rezerwacji nic nie dała choć oczywiście wyrażone zostało ubolewanie...
No i moje pytanie o wysokość przesłania zaliczki spotkało się z odpowiedzią,że cała opłata odbywa się na miejscu. Mam nadzieję,że mnie to nie spotka i był to raczej przypadek, którego nie chciałbym być też ofiarą.

boro2511 napisał(a):No i moje pytanie o wysokość przesłania zaliczki spotkało się z odpowiedzią,że cała opłata odbywa się na miejscu. Mam nadzieję,że mnie to nie spotka i był to raczej przypadek, którego nie chciałbym być też ofiarą.

W tym temacie chyba nie znajdziesz jednoznacznej odpowiedzi. Ciężko stwierdzić na ile uczciwą jest osoba, która gwarantuje Ci kwaterę.
Ja w tym temacie zawsze stosowałem jedną skuteczną metodę. Może to brzmi paradoksalnie, ale przed każdym wyjazdem, bez względu na to czy w kraju czy poza nim starałem się utrzymywać dość regularny kontakt z osobami, do których się wybierałem. Chodzi mi o telefony, maile, nawet głupie w stylu - już nie możemy się doczekać wyjazdu itp... Dołączałem do tego zdjęcie rodzinki i tym samym poznawaliśmy się dość dobrze przed wyjazdem. Nie dawałem po prostu drugiej stronie zapomnieć o tym, że jedziemy. Taka konwersacja myślę wzbudza po drugiej stronie dość duże zobowiązanie o wiele więcej warte niż kwota zaliczki.
Dlaczego nie chcą zaliczki w tak newralgicznym dla nich okresie? Nie wiem. Może nie boją się o obsadzenie, nawet jeżeli nie przyjedziecie. Ja jednak taki układ wolałbym jakkolwiek sformalizować, tym bardziej, że jedziecie tam po raz pierwszy. Może poproś, aby przesłali zdjęcia Waszego apartamentu.

Mam nadzieję,że będzie ok tym bardziej,że nie wyglądają na "krzak" choć jak to w życiu nigdy nic nie wiadomo zaloguj się na cro.pl, aby zobaczyć link
Trzeba być dobrej myśli

boro2511 napisał(a):Mam nadzieję,że będzie ok tym bardziej,że nie wyglądają na "krzak" choć jak to w życiu nigdy nic nie wiadomo zaloguj się na cro.pl, aby zobaczyć link
Trzeba być dobrej myśli

Jak najbardziej - optymizm i dobre nastawienie to podstawa!

boro2511 napisał(a):Mam nadzieję,że będzie ok tym bardziej,że nie wyglądają na "krzak" choć jak to w życiu nigdy nic nie wiadomo zaloguj się na cro.pl, aby zobaczyć link
Trzeba być dobrej myśli

Pensjonat i plaża przy samej Jadrance ... ale to Twój wybór.

boro2511 napisał(a):Mam nadzieję,że będzie ok tym bardziej,że nie wyglądają na "krzak" choć jak to w życiu nigdy nic nie wiadomo zaloguj się na cro.pl, aby zobaczyć link
Trzeba być dobrej myśli

Jeżeli jeszcze nie wpłaciłeś zaliczki to polecam jeszcze trochę czasu poświęcić na poszukiwania. Tak jak pisze Janusz to kwatery przy bardzo ruchliwej drodze łączącej Omis ze Splitem (tzw. magistrala Jadrańska zwana popularnie Jadranką). Codziennie tysiące aut. A plaża jest przy samej ulicy. Nie wiem czy to najlepszy wybór dla rodzinki z dziećmi.
Poza tym kilka moich osobistych uwag. Plaża jest przy samej drodze. To również plaża piaszczysta dlatego będziesz zaskoczony, ale woda nie będzie tak przejrzysta jak można to zaobserwować na zdjęciach innych. Jest zwyczajnie mętna - to standard tam gdzie jest piasek.

Dodajmy jeszcze że "piasek" to pojęcie względne . Różne ludzie mają o piasku wyobrażenie , ja ani w Omisu , ani w Orebicu piasku nie widziałam. A czytałam że jest......

Iwona75 napisał(a):Dodajmy jeszcze że "piasek" to pojęcie względne . Różne ludzie mają o piasku wyobrażenie , ja ani w Omisu , ani w Orebicu piasku nie widziałam. A czytałam że jest......

No piasek chorwacki, to nie piasek bałtycki.
W Chorwacji to jest bardziej zmielony żwirek, taki pylący.
Generalnie nic przyjemnego. Juz lepiej jak jest drobny żwir.

Iwona75 napisał(a):Dodajmy jeszcze że "piasek" to pojęcie względne . Różne ludzie mają o piasku wyobrażenie , ja ani w Omisu , ani w Orebicu piasku nie widziałam. A czytałam że jest......

Nic z tego. Piasek to piasek, konkretna struktura bardzo jasno zdefiniowana. Myślę, że nikt nie ma problemu z jego odróżnieniem chociażby od żwiru.
Pojęciami względnymi mogą być: miły piasek, gorący piasek, denerwujący piasek.
Może mieć różną strukturę jednak nie da się go nie odróżnić od kamieni czy żwirku dominującego na chorwackich plażach. W Duce jest na pewno - byłem, widziałem, dlatego przekazuję swoją opinię. W Orebicu jest tylko fragment. Reszta plaż jest żwirowa.

PETERENZO napisał(a):Jeżeli jeszcze nie wpłaciłeś zaliczki .

No nie wpłaciłem bo jak pisałem nie jest wymagana. Odnośnie miejsca i poszukiwań. Nie ma już więcej czasu ani siły. Pozatym "piach" jaki by nie był jest warunkiem mojej żony. Koniec kropka...
Wprawdzie spływają cały czas odpowiedzi na moje zapytania (ostatnio z Sukosanu i Ninu) ale to terminy nie do końca pasujące (muszę z żoną zgrać urlopy) a to warunki nie takie a to plaża nieodpowiadająca. Wiecie jakie potrafią być (niektóre oczywiście)kobiety. Chcę mieć to już z głowy.

boro2511 napisał(a):"piach" jaki by nie był jest warunkiem mojej żony. Koniec kropka...

boro2511 napisał(a):Wiecie jakie potrafią być (niektóre oczywiście)kobiety. Chcę mieć to już z głowy.

I wszystko jasne
Kończę rozważania

PS.
W zupełności Cię rozumiem...