Re: Powrót na Kretę, 2015 (pożegnanie z Chanią )
napisał(a) dangol » 26.02.2016 19:15
Ponownie jesteśmy w Chanii… Żeby jednak była jakaś odmiana
, tym razem nie będziemy nocować na starówce, ale na zachodnim krańcu Nea Chory. Dość blisko tej części plaży, która poprzednio najbardziej nam się w Chanii podobała, jednakże
nie pierwszym rzędzie. Nie będzie więc widoku z balkonu na morze, tylko
na ulicę Selinou … No ale studio w Ntina Apartaments będzie nam służyć wyłącznie jako miejsce noclegowe, więc jakoś to przeżyjemy
.
Mamy płytę grzeją, ale ostatecznie nie będzie nam się chciało
pichcić, zwłaszcza że chcemy ponownie wpaść na żarełko na halę targową. No i przydałoby się zwiedzić jeszcze jakiś przybytek w dzielnicy, w której teraz mieszkamy. A czasu nie mamy już zbyt wiele…
W sobotni wieczór już na żadne frykasy się nie skusimy, obfity obiadek był wszakże w Sfakii. No ale jakieś winko czy piwko
?
Do Ntiny docieramy z opóźnieniem… Powinniśmy być tam do 21-szej, bo tak jest czynna recepcja, ale zgodnie z telefonicznym uprzedzeniem o możliwości obsuwy, pani „Ntina” czeka na nas.
Szybka zmian kreacji i możemy ruszać na kolejny – po tygodniowej przerwie – podbój Chanii.
Ostatnio edytowano 06.02.2020 18:04 przez
dangol, łącznie edytowano 2 razy