Re: Powrót na Kretę, 2015 (Frangokastello)
napisał(a) dangol » 24.01.2016 12:20
Podzamkowa kafejka Fata Morgana nie miała wzięcia zupełnie, za każdym razem nie widzieliśmy tam nikogo.
Od parkingu przy zamku idziemy szutrówką wzdłuż klifowego w tym miejscu wybrzeża. Mijamy (nie wchodząc !) tawernę Orthi Ammos…
Widok (niestety, tylko z góry) na plażę Orthi Ammos (Stojące Piaski ) oraz cypel Kalogeros.
I jeszcze kilka widoczków - z okolicy położonej u góry tawerny Sunrise (do niej też nie wstąpiliśmy).
Nie mieliśmy ze sobą strojów kąpielowych (ani innych akcesoriów plażowych), więc uznaliśmy, że na dół schodzić nie będziemy.
W sumie to szkoda, że zostawiliśmy ekwipunek w pokoju, bo plaża wydawała się niezła
. Następnego dnia jednakże nie chciało
nam się tu wracać. Nie jest wykluczone, że jeszcze kiedyś wrócimy do Frangokastello, wówczas na pewno uzupełnimy wrażenia i o tę plażę. Szczególnie, że gdybyśmy przyjechali tu kiedyś z auto-sypialnią, to na cypelku przy zakręcie tej szutrówki dałoby się spokojnie zostać na noc
. Obie tawerny są bowiem nieco oddalone, zresztą o tej porze roku
ruchu przy nich widać specjalnie nie było. Minusem tej ewentualnej lokalizacji noclegowej jest brak jakichkolwiek krzaczków, które dałyby trochę cienia, zanim mrok nastanie… Za to jaki byłby wschód słońca
!
Ostatnio edytowano 06.02.2020 09:25 przez
dangol, łącznie edytowano 1 raz