9 lat temu z ówczesną narzeczoną spędziliśmy urlop w uroczym Caklje.
Minęło prawie 10 lat, jesteśmy już małżeństwem, mamy dwie córki (6 i 4 lat).
Od dawna zaplanowany tegoroczny urlop stał pod znakiem zapytania. Do końca prawie nie wiedzieliśmy czy damy radę gdzieś pojechać a dodatkowo żona zaplanowała remont
Miesiąc temu spytałem głośno: a może Chorwacja?
Żona entuzjastycznie poparła pomysł, więc decyzja zapadła. Wracamy do CRO. Zarówno do kraju jak i na forum.
Po szybkim szukaniu czegoś eko padło na Pirovac.
Szybkie wyrobienie dowodów dla dzieci, zakup brakujących rzeczy, i jedziemy.
Ekipa w składzie od lewej:
Żona Ola, młodsza córka Lena, starsza córka Ada i ja Rafał (na zdjęciu akurat nie w drodze do CRO )
Po 17 godzinach jazdy z przygodami w postaci pożarów i objazdów w Chorwacji, dotarliśmy na miejsce.
Szybki rekonesans...i...
Miejsce w opinii żony nie jest tak ładne i poukładane jak Podgora czy Caklje, ale moim zdaniem ma swój klimat i urok.
Dzieciaki jeszcze po chorobie i ciężko trochę powstrzymać je przed kąpielami. Muszą wytrzymać dzień lub dwa...