Powrót do Bračierzy - Relacja na żywo (nr II) 2017

dids76 napisał(a):

AdamZ napisał(a):

majeczka napisał(a): w takim razie jesteśmy za...

W przyszłym roku celujemy dla odmiany w drugą połowę czerwca Początkowo, prażąc się w tegorocznych czerwcowych upałach, przez zęby obiecywałem wyspie powrót w maju ale to już raczej była desperacja. Mam nadzieję że przyszłoroczny czerwiec będzie tym razem bardziej przyjazny do wędrowania po jej zakamarkach.

Też celuję w drugą połowę czerwca, więc może w przyszłym roku się uda

Mariusz, nam na pewno się uda. Co będzie z resztą towarzystwa, zobaczymy...

Taki zlot, to jednak super impreza.

majeczka napisał(a):

dids76 napisał(a):

AdamZ napisał(a):

majeczka napisał(a): w takim razie jesteśmy za...

W przyszłym roku celujemy dla odmiany w drugą połowę czerwca Początkowo, prażąc się w tegorocznych czerwcowych upałach, przez zęby obiecywałem wyspie powrót w maju ale to już raczej była desperacja. Mam nadzieję że przyszłoroczny czerwiec będzie tym razem bardziej przyjazny do wędrowania po jej zakamarkach.

Też celuję w drugą połowę czerwca, więc może w przyszłym roku się uda

Mariusz, nam na pewno się uda. Co będzie z resztą towarzystwa, zobaczymy...

Taki zlot, to jednak super impreza.

ja też chcę:)
Pamiętajcie o mnie

Czerwiec powiadacie, no to trzeba więcej co dzień do słoiczka grosików wsypywać ha ha ha.

Abakus68 napisał(a):Czerwiec powiadacie, no to trzeba więcej co dzień do słoiczka grosików wsypywać ha ha ha.

Chyba lepiej piątki do skarbonki

Hej! Wybaczcie, ale na koniec złapała mnie choroba i przez ten tydzień po powrocie nie moge dojść do siebie
Przez weekend nadrobie
Ciszę się, że inicjatywa spotkań cieszy się takim zainteresowaniem Ja też oczywiście jestem ZA!

Chyba lepiej piątki do skarbonki

Mnie to nie wychodzi..Wolę raz w miesiącu przelać na subkonto" większą" kwotę..np. 50 - 100 PLN

Łatwiej otworzyć jakąkolwiek skarbonę, niż jechać do oddziału banku...

Malvka napisał(a):Hej! Wybaczcie, ale na koniec złapała mnie choroba i przez ten tydzień po powrocie nie moge dojść do siebie
Przez weekend nadrobie
Ciszę się, że inicjatywa spotkań cieszy się takim zainteresowaniem Ja też oczywiście jestem ZA!

Przykro mi, że choróbsko dopadło...Nie takie powinny być powroty
My też mieliśmy przykry, bo jeden z naszych podopiecznych - kanarek - nie przeżył naszej nieobecności, mimo ,że był pod dobrą opieką

Dużo zdrowia Malwino. Ten rok nas jakoś nie oszczędza
I zapału do dokończenia relacji też dużo

Kilka miesięcy minęło a relacja dalej nie skończona...

agata26061 napisał(a):Kilka miesięcy minęło a relacja dalej nie skończona...

A najgorsze, że Malvka od swojego ostatniego wpisu z 29.09 się już nie pojawiła... A chorowała...

Abakus68 napisał(a):

agata26061 napisał(a):Kilka miesięcy minęło a relacja dalej nie skończona...

A najgorsze, że Malvka od swojego ostatniego wpisu z 29.09 się już nie pojawiła... A chorowała...

...
5 grudnia zaktualizowała zdjęcie profilowe na fb.
Chyba napiszę Jej pw.z zapytaniem co i jak

tomekkulach napisał(a):

Abakus68 napisał(a):

agata26061 napisał(a):Kilka miesięcy minęło a relacja dalej nie skończona...

A najgorsze, że Malvka od swojego ostatniego wpisu z 29.09 się już nie pojawiła... A chorowała...

...
5 grudnia zaktualizowała zdjęcie profilowe na fb.
Chyba napiszę Jej pw.z zapytaniem co i jak

Uff. Ja to jestem katastroficzny. Pewnie, pewnie! Nie chybaj, ino złóż!:)

Hej kochani

Bardzo mi miło, że się martwicie, ale u mnie wszystko OK
Przyznaję, że po chorobie w natłoku obowiązków gdzieś mi umknęło dokończenie relacji. Co prawda zostały tam 2 lub 3 dni, ale w weekend się tym zajmę, więc relacja będzie miała swój koniec
Poza tym jestem na etapie opracowywania własnej strony o CRO, gdzie znajdą się różne informacje, opowiadania i wszystko, co związane z moimi Chorwackimi przygodami Już teraz zapraszam - podam adres jak zacznie działać

POZDRAWIAM WAS!

P.S. Też jesteście na takim Chorwackim głodzie? Masakra...

Fajnie,że wszystko u Ciebie w porządku (tzn. nie wiem,czy wszystko, ale żyjesz

Ostatnio kontakt nam się urwał na Braču, gdy nadeszła ta masakra pogodowa i siedziałyśmy pod kocami, zamiast na plażach

A w ogóle to dziękuję - Ty i Habanero przekonaliście mnie swoimi relacjami do wyboru Sutivanu...i nie żałowałam

ŁAŁ własna stronka o Cro. Super. Też myślałam o jakimś blogu od dłuższego czasu, ale ze mnie zupełny laik informatyczny, więc nie za bardzo wiem jak się za to zabrać, ale Twoją stronę z chęcią poczytam, więc proszę tutaj w relacji o wrzucenie linka