powódź na Słowacji i Węgrzech

rozumiem, a wiele tych mijanek ze światłami jest??
qrnaaaa, chciałem jutro ok 15-tej ruszyć, by w Csornej jeszcze kolacje zjeść,a tu takie ulepszenia se magyary wymyśliły:(

Marek, sorki, ale nie liczyłam W Csornej obiadek pyszny był, tylko kelner nie znał żadnego języka oprócz węgierskiego hehe Sandaczyk mmmmm pycha! Nigdzie tak delikatnego nie jadłam. Niebo w gębie!

Plumek napisał(a):Marek, sorki, ale nie liczyłam W Csornej obiadek pyszny był, tylko kelner nie znał żadnego języka oprócz węgierskiego hehe Sandaczyk mmmmm pycha! Nigdzie tak delikatnego nie jadłam. Niebo w gębie!

nie chodzi mi o dokłądne podanie ilości lecz dla jednego 5 postojów po 4 minuty może być upierdliwe, dla drugiego zas 10 mijanek znośne. Tu jak piszesz że co cięgle to wyobrażam sobie, że większość trasy na jedno auto, a równie dobrze może to być jakis krótki odcinek. W dzien pewnie bym jechał autostradą lecz w nocy się zastanawiam

Witajcie!
To prawda, cenna byłaby to informacja na jakim odcinku są remonty i o ile średnio wydłużył się Twój czas podróży?
Wioząc dzieci każda godzinka może być na wagę "spokoju".

Dzięki i pozdrawiam!
Tomek

Bodzioch Marek napisał(a):

Plumek napisał(a):Marek, sorki, ale nie liczyłam W Csornej obiadek pyszny był, tylko kelner nie znał żadnego języka oprócz węgierskiego hehe Sandaczyk mmmmm pycha! Nigdzie tak delikatnego nie jadłam. Niebo w gębie!

nie chodzi mi o dokłądne podanie ilości lecz dla jednego 5 postojów po 4 minuty może być upierdliwe, dla drugiego zas 10 mijanek znośne. Tu jak piszesz że co cięgle to wyobrażam sobie, że większość trasy na jedno auto, a równie dobrze może to być jakis krótki odcinek. W dzien pewnie bym jechał autostradą lecz w nocy się zastanawiam

Ale ja zwyczajnie nie pamiętam. Tą drogą i tak jedzie się powoli, bo co rusz wioski i ograniczenia do 30 km na godzinę. Więc generalnie sie wszystko zlewa do kupy w wolną jazdę. Poza wioskami można i stóweczką iść - jak nie drutną na radar, to spoko.

Wczoraj RMF podało, że Węgry zmagają się z powodzią. Wiele lokalnych rzek na północy kraju wylało.
Ale...
Jednak stany powodzi dotyczą najczęściej terenu wschodnich i północnych Węgier- Cisa i jej dopływy, płaskie tereny sprzyjające zalewowi, zatem lecący koło Balatonu raczej mają większe problemy z głowy, poza tym, autostrada poprowadzona jest tak, że mniejsza powódź raczej jej nie grozi (nasyp).

Witam, poniewaz nie znalazlem takiego watku pomyslalem ze warto byloby takowy utworzyc z uwagi na to ze ciagle pojawiaja sie nowe utrudnienia w ruchu w kier. poludniowym. A to osuwiska, tam zalane drogi itp.
Proponuje przykleic temat i tutaj wpisywac wszystkie aktualne wiad. co do stanu drog.

Jesli takowy temat juz gdzies jest (ja nie znalazlem) to od razu do kosza poprosze i przepraszam za balagan. Pozdrawiam !

Według mnie dobry temat, tak w ogóle to słyszałam ,że na Węgrzech powódź ....w Chorwacji... czy to prawda?Może ktoiś zdementować te newsy?

cyp3k napisał(a):Proponuje przykleic temat i tutaj wpisywac wszystkie aktualne wiad. co do stanu drog.

Jesli takowy temat juz gdzies jest (ja nie znalazlem) to od razu do kosza poprosze i przepraszam za balagan. Pozdrawiam !

usunęłam swoją wypowiedź,bo postanowiłam dziś nie denerwować się i być uprzejmą w stosunku do innych
Proszę tylko o jedno:niech Wam się chce troszkę poprzeglądać forum

Aktualne infomacje GDDKiA o utrudnieniach na drogach, a także zalania dróg oznaczone na mapie Targeo

Wiecie ...no chyba przesada z tymi nerwami ... w końcu przeszukać całe forum jest nie lada wyczynem , jest mnóstwo info i trafic na to co nas nurtuje nie zawsze się da, ...a tu o co by nie spytac to od razu larum ,że temat już jest , to forum jest dla bywalców tylko czy dla innych też? ... jesli problem to usuwajcie te tematy i tyle, a jesli ktoś odpowie to świetnie i dzięki!!!

Słuchaj, a po jaką cholerę chcesz obszukiwać CAŁE FORUM?
Hę?
Jak ja po raz pierwszy tu wlazłem, to od razu widziałem, że jest na takie sprawy dojazdowo- komunikacyjne osobny dział.
Do dzisiaj mi wystarczy.

Poza tym, skoro mowa o powodzi, to są już wątki o podróżowaniu przez Węgry (gdzie też jest akurat powódź), Słowację itd..

Jak każdy będzie zakładał osobny wątek pod tytułem "Czy w tym tygodniu są jakieś zatory na drogach południowej Polski", "Gdzie są teraz utrudnienia w ruchu na Węgrzech" lub "Jak się jedzie po powodzi przez Śląsk" , to zrobi się jeden burdel a ludzie zgłupieją komu i na co odpowiadać.

Opamiętajcie się trochę. Kurde, przecież chyba macie jakieś radio w domu, w aucie. A internet? Macie czy nie?
Tam podają i aktualizują co chwilę dane o większych problemach komunikacyjnych.
Może nie podadzą co słychać na gminnej drodze w czyjejś Koziej Wólce, ale o problemach na wiślance, drodze na Cieszyn, Muszynę czy do Barwinka podają.

Jaki macie problem sprawdzić?

Przecież jest logiczne, że główne drogi tranzytowe, którymi zdecydowana większość jedzie na południe Europy, to drogi na tyle ważne, że nawet większe zatory, korki i kraksy są odnotowane przez media a co dopiero gdy sa zalane i nieprzejezdne.
Taki RMF co rusz podaje takie informacje...
Podać wam jak znaleźć ten RMF?

Fatamorgana napisał(a):Podać wam jak znaleźć ten RMF?

Na razie masz znależć na forum gdzie piszę,że wszystkich uważam za debili.Uważaj to za piorytet,bo nie dokończysz relacji.

TU jest temat powodzi min. na Węgrzech

Więc po co dublować tematy

szaki17 napisał(a):TU jest temat powodzi min. na Węgrzech

Więc po co dublować tematy

Nie ma się co dziwić. Są tacy, co po założeniu konta na forum, od razu chcą zaistnieć. Śmietnik się zrobił jak po.... powodzi.