Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Powitanie z Afryką

Afryka jest drugim co do wielkości kontynentem. W Afryce są 54 kraje. Prawie jedna trzecia światowych języków jest używanych w Afryce. Jezioro Wiktoria w Afryce jest największym jeziorem i drugim co do wielkości jeziorem słodkowodnym na świecie. Nigeria ma najwyższy na świecie wskaźnik urodzeń bliźniąt. W Sudanie znajduje się ponad 200 piramid, czyli więcej niż w Egipcie.
majkik75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2555
Dołączył(a): 25.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) majkik75 » 29.11.2023 10:48

Dziękuję za odpowiedzi :)
Jeśli mogę ;)
- podaj proszę cenę za przelot, ile was wyniosła (ile osób dorosłych i dzieci?)
- jak z internetem, jakaś karta kupowana na miejscu?
- wymiana gotówki na miejscu?

pozdrawiam, Michał
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 29.11.2023 11:08

Popieram Michała. Takie mega praktyczne informacje jakbyś mogła podawać (ceny, linki do firm wynajmujących samochód, do campów itp). Jaki koszt takiego samochodu z dachem?

Relacja z dalszej, głębszej Afryki to coś co rzadko się na Cro zdarza, więc takie informacje mile widziane. Dają też pewien obraz skąd decyzja na wybór takiego a nie innego rozwiązania.
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1628
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 29.11.2023 11:24

majkik75 napisał(a):Dziękuję za odpowiedzi :)
Jeśli mogę ;)
- podaj proszę cenę za przelot, ile was wyniosła (ile osób dorosłych i dzieci?)
- jak z internetem, jakaś karta kupowana na miejscu?
- wymiana gotówki na miejscu?

pozdrawiam, Michał


Samolot - nieco ponad 4k/osoba - bilety kupowane w styczniu, wylot w sierpniu.
Internet - na wyposażeniu auta mieliśmy ruter więc nie mieliśmy potrzeby kupowania lokalnej karty ale taka opcja jak najbardziej jest i nie jest to drogie. Inna sprawa to zasięg i jakość internetu - generalnie w większości miejsc był, czasami nie było (Namib, Etosha, Spitzkoppe), 3G to szczyt osiągnięć i chyba tylko w Windhuku.
Gotówka - mamy konto multiwalutowe więc wypłacamy z bankomatów bez prowizji. Mieliśmy trochę USD/EUR ale chyba wróciły z nami.
Samochód - 45 600 NAD za 14 dni. Z pełnym ubezpieczeniem tzw. 0 excess (łącznie z oponami i szybami - dla mnie must have bo już pierwszego dnia 3 razy dostaliśmy kamieniem...). To była naprawdę dobra cena. Jedyny minus to ta manualna skrzynia biegów ale dało się przeżyć. Wypożyczalnia GW Car Rentals - https://gwcarrentals.com/?gclid=Cj0KCQi ... sSEALw_wcB . Polecam z czystym sumieniem.

Linki do campów wrzucę przy właściwych odcinkach.
ziemniak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 868
Dołączył(a): 17.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ziemniak » 29.11.2023 19:57

:papa: :hut:
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1628
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 30.11.2023 10:01

Kolejnego dna zaczęła się nasza właściwa podróż. Po śniadaniu i mszy w miejscowej katedrze (mam nadzieję, że przez tę niemiecką mszą chociaż czyśćca dostąpimy ) jedziemy w kierunku Sesreim, która to miejscowość jest bramą do zwiedzania pustyni Namib.

Tuż za Windhukiem spotykamy pierwszego pawiana a zaraz potem dik-diki – dzieciarnia się cieszy. Dorośli mają większy ubaw z ograniczenia do 100 km/h na szutrowej drodze. Takimi drogami będziemy się teraz poruszać więc trzeba się przyzwyczajać (chociaż w umowie z wypożyczalnią mamy wpisane, że po szutrze możemy jeździć max. 80 km – często i to wydaje nam się być nadużyciem).

IMG_2696.JPG


IMG_2690.JPG


IMG_2682.JPG


Krótki postój na Zwrotniku Koziorożca. Nie mam zdjęcia tablicy, na którym nie byłoby facjat moich bąbelków. Musicie uwierzyć, że to gdzieś w okolicach tego piasku :D .

IMG_2698.JPG


Spotykamy pierwsze oryksy

IMG_2719.JPG


Po prawie 300 km zajeżdżamy do pierwszej miejscowości na trasie – Solitaire. Kropka na mapie jest dość myląca – w osadzie jest bodajże 4 stałych mieszkańców a poza tym piekarnio-cukiernia z najlepszą szarlotką w Namibii, restauracja, stacja benzynowa, wulkanizator, kaplica a do tego wraki starych samochodów (śmialiśmy się, że to ci nie podeszli poważnie do rady aby tankować na każdej napotkanej stacji) i pustynne wiewiórki.

IMG_2724.JPG


IMG_2723.JPG


IMG_2738.JPG


IMG_2735.JPG


Jemy szarlotkę, tankujemy, oglądamy wraki i ruszamy dalej. Jeszcze „tylko” 100 km.

W końcu meldujemy się na campingu w Sesreim. Wybraliśmy położony w granicach parku camp prowadzony przez NWR (Namibia Wildlife Resorts). Spanie w tym miejscu ma tę zaletę, że na eksplorację parku można wyruszyć godzinę przed wschodem słońca (czyli o tej porze ok 6.30; tu, wyjątkowo, można jeździć po zmroku/przed wschodem, z uwzględnieniem godzin otwarcia/zamknięcia bram parku). Można więc wybrać się na jedną z wydm na podziwianie wschodu słońca (nam ta sztuka nie do końca się udała ale o tym w następnym odcinku). Na razie czeka nas pierwsze spanie w namiotach – rozkładamy je dość sprawnie, gotujemy kolację, podziwiamy zachód słońca i zmęczeni idziemy spać.

IMG_2755.JPG



Jeszcze trochę o NWR – to jakiś państwowy podmiot, który zajmuje się zarządzaniem parkami narodowymi. Jeśli ktoś chce spać w granicach parku to musi skorzystać z ich usług. Rezerwacja przez ich stronę - nwr.com.na . Tam też można sprawdzić aktualne cenniki. W przypadku popularnych kierunków rezerwacja jest niezbędna. Camping w Sesreim był pełny.

Opłaty za camping pobierane są z góry przy rezerwacji – zazwyczaj zaliczka chyba 30% i reszta na miesiąc przed terminem pobytu. Płacić można kartą przez bramkę płatniczą.

Poza opłatą za camping trzeba opłacić permit za wjazd do parku – dzieci do 8 r.ż. gratis, dzieci do 16 r.ż 100 NAD, dorośli 150 NAD, auto 50 NAD. Ceny za dzień pobytu w parku. To płaci się na recepcji przy zameldowaniu. Można płacić kartą. Czy opłata została wniesiona sprawdzają też przy wyjeździe z parku.
PAP
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1394
Dołączył(a): 21.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) PAP » 30.11.2023 11:17

Witaj :) ...

Zanosi się ciekawie :) ... tam jakiś asfalt to gdzieś był poza miastami czy wszędzie ten szuter :) ?

Czy dobrze wnoszę z szybkiego spojrzenia na stronę wypożyczalni, że tym autem mogliście również pojechać do ościennych krajów, robiąc wtedy większą pętle :) ?

PAP

P.S.

Rozumiem, że to była trasa waszego przejazdu tego pierwszego dnia :) ?

https://www.google.pl/maps/dir/Windhoek ... ?entry=ttu
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1628
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 30.11.2023 11:34

PAP napisał(a): Witaj :) ...

Zanosi się ciekawie :) ... tam jakiś asfalt to gdzieś był poza miastami czy wszędzie ten szuter :) ?


Asfalt bywał - nawet pokażę ;-) . Ale pokażę też piasek i gorszy szuter :rotfl:

PAP napisał(a): Czy dobrze wnoszę z szybkiego spojrzenia na stronę wypożyczalni, że tym autem mogliście również pojechać do ościennych krajów, robiąc wtedy większą pętle :) ?

PAP


Tak - jest taka opcja. To bardzo "popularne" - polecieć do Namibii tam wypożyczyć auto i zrobić pętlę zahaczającą o Botswanę, Zambię i Zimbabwe (wodospady Wiktorii). Alternatywą jest też wypożyczenie auta w RPA i stamtąd objazd Botswany, Zambii i Zimbabwe. Przyczyny są dwie - 1) do RPA zdecydowanie najłatwiej (erge najtaniej) dolecieć z Europy, do Windhuku wbrew pozorom też. Loty do Botswany czy tych krajów na Z są sporo droższe, 2) Rynek wypożyczalni w Namibii jest większy niż w ościennych krajach. Co ciekawe wiele aut jeżdżących w namibijskich wypożyczalniach jest zarejestrowanych bodajże w Zambii (albo w tym drugim na Z, już dokładnie nie pamiętam) - jakieś względy podatkowe podobno za tym stoją.

Co do trasy to była nieco inna drogą C26 i C14.

https://www.google.pl/maps/dir/Windhoek ... ?entry=ttu

Ta którą pokazałeś ma jakąś niezbyt fajną przełęcz i baliśmy się na pierwszy raz ;-) . Do Googla trzeba mieć tam ograniczone zaufanie - może puścić jakąś dziwną, niby krótszą drogą a wcale tak nie będzie. Czas przejazdu też bywa zaniżony. Jako uzupełnienie polecam apkę Tracks4Africa (częściowo bezpłatna) - można sprawdzić rodzaj nawierzchni. Sprawdza się bezbłędnie.
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1628
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 01.12.2023 11:30

Na ten dzień mamy dość ambitny plan zdążyć na wschód słońca na którąś z wydm. Na leżącą pod koniec dolinywydmę Big Daddy raczej nie zdążymy, celujemy w położoną ok 45 km od bram parku Dune 45.

Wschód słońca miał być około 7.30. Liczyliśmy, że damy radę wstając ok 6.15. Już ok 5.30 camping zaczął budzić się do życia – wszyscy mają podobne plany. My wylegamy z namiotów chwilę po 6. Niby idzie nam sprawnie jednak składanie wszystkiego pierwszy raz, po ciemku i na dodatek w dość niskiej temperaturze (jest ok 5 stopni ale chłód jest przenikający do szpiku kości) nie jest takie proste. Z campu wyjeżdżamy ok 6.45. Docieramy pod wydmę tuż przed wschodem słońca:

IMG_2758.JPG


Na parkingu rząd prawie identycznych samochodów:

IMG_2763.JPG


Zabieramy się za zdobywanie wydmy. Młody radzi sobie świetnie, córka zdecydowanie gorzej – zapada się w piach i jest jej zimno. Zdecydowanie nie sprawia jej to frajdy. Ostatecznie wracam z nią do auta a dalej idą tylko panowie. Tu majaczą gdzieś na szczycie:

IMG_2770.JPG


IMG_2768.JPG


Jak wrócą jemy śniadanie i jedziemy dalej. Naszym celem jest leżąca na samym końcu doliny Dead Vlei – Dolina Śmierci – z charakterystycznymi, uschniętymi drzewami. Ostatni 4-5 kilometrowy odcinek to prawdziwy, piaskowy offroad. Tylko auto 4x4 (i to takie prawdziwie terenowe, z dużym prześwitem) – Toyoty Rav4 itp. zakopują się na pierwszych kilku metrach. My pierwsze ugrzęźnięcie w piachu zaliczamy mniej więcej w połowie, kolejne kawałek dalej – z obu udaje nam się wydostać bez pomocy i wychodzenia z auta. Mój mąż to mistrz kierownicy :tak: . Nie mam z tego odcinka żadnych zdjęć bo zatrzymywanie się jest zbyt ryzykowne a trzęsie tak, że nagrywanie też nie ma sensu. Ale znalazłam takie coś w necie:

https://youtu.be/EvIYjs1evzc?si=xqHYnuxpwXeOdrgw

Na filmie wygląda to tak jakby było względnie łatwo. Jadąc pierwszy raz, w stronę doliny, byłam trochę zestrachana. Dobrze że kierowca był opanowany. W drodze powrotnej byłam już bardziej wyluzowana. Wbrew niektórym radom nie spuszczaliśmy ciśnienia w oponach – w wypożyczalni powiedzieli nam, że to co mamy będzie na ten fragment OK.

Jak ktoś ma słabsze auto albo boi się, że sobie nie poradzi można zostawić samochód na parkingu i skorzystać z samochodów z kierowcami NWR ale nie sprawdzałam ile taka przyjemność kosztuje.

Dojeżdżamy. Zostawiamy auto na parkingu i idziemy. Po kilkunastominutowym marszu w piachu jesteśmy:

IMG_2781.JPG


IMG_2778.JPG


IMG_2777.JPG


Jest już dość późno. Ludzi sporo więc takich ikonicznych zdjęć jak te w necie nie mam ale coś tam udało się zrobić:

IMG_2805.JPG


IMG_2804.JPG


IMG_2803.JPG


IMG_2800.JPG


IMG_2799.JPG


IMG_2786.JPG


IMG_2785.JPG


IMG_2784.JPG


IMG_2782.JPG



Dość długo spacerujemy po dolinie. Potem rozdzielamy się na dwie grupy. Ja z synem idę przez wydmę, tata z córką wracają tą samą drogą. Podejście pod wydmę było naprawdę dość strome, słońce grzało już dość mocno, chwilami miałam wrażenie, że już nie dam rady i chyba chciałabym zawrócić ale młody był uparty i się udało. Z góry takie widoczki:

IMG_2834.JPG


IMG_2833.JPG


IMG_2830.JPG


IMG_2828.JPG


IMG_2827.JPG


IMG_2825.JPG


IMG_2824.JPG


IMG_2824.JPG


IMG_2823.JPG


Wracając podziwialiśmy gekony:

IMG_2839.JPG


I oryksa:

IMG_2863.JPG


IMG_2858.JPG


Po powrocie na camp skorzystaliśmy z tego, że solary już super nagrzały wodę w łazienkach więc wskoczyliśmy pod gorący prysznic. Potem lunch w campingowej restauracji i ruszamy dalej. Naszym celem jest kanion Sesreim ale o tym następnym razem.
Załączniki:
IMG_2781.JPG
majkik75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2555
Dołączył(a): 25.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) majkik75 » 01.12.2023 12:49

No tak, widoki wspaniałe :serduszka: Potencjał fotograficzny nieskończony ...
Macie jakieś fotki jak po rozłożeniu namiotów wygląda samochód? One się na tym dachu rozkładają? Jak się spało? Mówicie, że jest zimno (5stC) - czy nie było wam zimno w namiotach?

pozdrawiam, Michał
woojtekg
Croentuzjasta
Posty: 447
Dołączył(a): 11.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) woojtekg » 01.12.2023 13:05

Ale czad wyprawa. Gratuluje, podziwiam i zazdroszczę.

Ostatnio nawet pojawiały mi się reklamy jakiś polskich małych agencji z takimi wycieczkami ale jak sobie policzyłem to taki wyjazd na naszą czwórkę wyszedłby między 60-90 tys zł.

Jak ktoś tematem zainteresowany to można przejrzeć tez kanał na youtube podróże wojownika, który w zeszłym miesiącu podobną wycieczkę zrobił.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 01.12.2023 13:50

Te zdjęcia wyglądają, jakby zostały zrobione na innej planecie 8O Cudnie tam! :hearts:
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1628
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 01.12.2023 13:58

majkik75 napisał(a): No tak, widoki wspaniałe :serduszka: Potencjał fotograficzny nieskończony ...
Macie jakieś fotki jak po rozłożeniu namiotów wygląda samochód? One się na tym dachu rozkładają? Jak się spało? Mówicie, że jest zimno (5stC) - czy nie było wam zimno w namiotach?

pozdrawiam, Michał


Rozłożone wygląda tak:

Zdjęcie WhatsApp 2023-11-30 o 14.08.59_e24530d8.jpg


Na pustyni było cokolwiek rześko - spaliśmy w śpiworach - (takich co komfort mają teoretycznie w okolicach 5 stopni) i pod dodatkowym kocem. Dzieciaki w polarach, my w bluzach. Jeszcze "ciekawiej" było nad oceanem - p... gorzej niż w kieleckim na dworcu. W innych miejscach było ok - wystarczał sam śpiwór.

Może nie jest to nasz ulubiony sport ale spaliśmy pod namiotem i za kołem podbiegunowym i w późnowrześniowych Alpach - komfort termiczny podobny.

woojtekg napisał(a):Ostatnio nawet pojawiały mi się reklamy jakiś polskich małych agencji z takimi wycieczkami ale jak sobie policzyłem to taki wyjazd na naszą czwórkę wyszedłby między 60-90 tys zł.


Nie robiliśmy dokładnych rachunków bo koszty rozkładają się w czasie - najpierw bilety, potem zaliczka na auto, zaliczki na noclegi, dopłaty do pełnych kwot. Widzieliśmy oferty takich zorganizowanych wypraw i po podliczeniu "z grubsza" kosztów wyszło nam, że całościowo, łącznie biletami na samolot, samodzielnie można zorganizować taką wyprawę za 60-70% podanej kwoty (i to raczej tej niższej) - łącznie z budżetem na kawę, ciacho, pamiątki, nieprzewidziany zakup jakiś drobnych akcesoriów campingowych itp., którego cena z biura podróży i tak nie uwzględnia. Do tego mieliśmy atrakcje, za które biura liczą sobie dodatkowo albo w ogóle nie mają ich w ofercie (np. rejs po Atlantyku, wizyta w Cheetah Conservation Fund).
majkik75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2555
Dołączył(a): 25.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) majkik75 » 01.12.2023 14:17

Aglaia napisał(a):...spaliśmy w śpiworach .


Braliście je ze sobą z PL, bo to na pewno powiększa bagaż, czy były "w zestawie" z autem i namiotami?

pozdrawiam, Michał
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1628
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 02.12.2023 09:56

majkik75 napisał(a):
Aglaia napisał(a):...spaliśmy w śpiworach .


Braliście je ze sobą z PL, bo to na pewno powiększa bagaż, czy były "w zestawie" z autem i namiotami?

pozdrawiam, Michał


Były w zestawie z autem ale mieliśmy swoje - po prostu swoich byłam bardziej pewna co do jakości. Te oferowane przez wypożyczalnię po prostu zostawiliśmy.

Dobry śpiwór waży nieco ponad 1 kg więc nie jest to duże obciążenie. W ramach biletu mieliśmy rejestrowy bagaż, chyba 23 kg każdy. Wzięliśmy 3 sztuki - każda nie więcej niż 20 kg., w tym sporo akcesoriów typu latarki, przedłużacz, przejściówki, ładowarki i dość duża apteczka.
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1628
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 02.12.2023 10:06

Po niedługiej jeździe dość wyboistą droga dojeżdżamy na mały parking.

Najpierw rzut oka z góry i schodzimy w dół.

IMG_2872.JPG


Po zejściu można pójść w prawo albo w lewo. Zdecydowanie polecamy „lewo”. Nie jest to Petra itp. ale spacer jest miły. Kanion w tym miejscu jest dość wąski, skały dają przyjemny cień.

IMG_2876.JPG


IMG_2885.JPG


IMG_2904.JPG


Wracając spotykamy żmiję rogatą, która wygrzewa się na skałce w pobliżu ścieżki – to spotkanie skutecznie ostudziło zapał moich dzieci do schodzenia z utartych szlaków (przynajmniej na jakiś czas ).

IMG_2903.JPG


Potem idziemy jeszcze w drugą stronę ale tam nie jest już tak fajnie – kanion jest dużo szerszy więc nawet nie dochodzimy do jego końca.

IMG_2906.JPG


Na powrocie zatrzymujemy się przy pawianach:

IMG_2915.JPG


Były dość daleko więc zdjęcia nie są jakieś super. Ale jeszcze będzie okazja popatrzeć na małpiszony z bliska.

To nie koniec atrakcji na dziś. Na wieczór zaplanowaliśmy zachód słońca na wydmie. Wybraliśmy leżącą niedaleko campu Elime Dune. Według przewodnika miał to być miły około 45-minutowy spacer. Może autor przewodnika ma lepszą kondycję, może nie miał tego dnia w nogach co najmniej jednej wydmy, pewnie szedł bez dzieci jednak mimo sporego zapasu spacer zajął nam ponad godzinę i z zachodu słońca niewiele zostało:

IMG_2934.JPG


IMG_2935.JPG


IMG_2936.JPG


IMG_2937.JPG


IMG_2941.JPG


Po drodze spotkaliśmy oryksa, który spokojnie oddawał się konsumpcji tuż przy ścieżce nie zwracając uwagi na spacerowiczów.

IMG_2921.JPG


IMG_2931.JPG


Schodzimy właściwie po ciemku ale nie jesteśmy ostatni.

Po powrocie szybie rozłożenie namiotów, kolacja i spanie.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Afryka

cron
Powitanie z Afryką - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone