To moja pierwsza relacja z podróży do cro dlatego proszę o wyrozumiałość.
1. Gdzie na wakacje?
W tym roku plan na wakacje był inny, a mianowicie mieliśmy jechać na wakacje nad Bałtyk. Obejrzeliśmy oferty, wysłaliśmy maile, podzwoniliśmy i doszliśmy do wniosku, że chyba nie stać nas na wczasy w Polsce.
Zapadła decyzja jedziemy do cro. Pytanie gdzie. Jedno było pewne nie tam gdzie już byliśmy. Przejrzałem forum, popatrzyłem na oferty i na mapy. Początkowo mał być Rab, ale bałem się, że w połowie sierpnia oczekiwanie na prom może trwać w nieskończoność. To może Pag bo nie byliśmy, bo jest most i na zdjęciach prezentuje się świetnie.
Tylko gdzie na ten Pag? Poczytałem forum i zapadła decyzja Metajna. Apartman zarezerwowałem dużo wcześniej (zainteresowanym nie polecam - info na priv).
Im bliżej wyjazdu tym przygotowania coraz bardziej zaawansowane. Wszystkie niezbędne gadżety zakupione, samochód po dużym przeglądzie, winiety zakupione wcześniej już naklejone. Zastało oczekiwanie na godzinę 0.
2. Pierwszy dzień - wyjazd
Mieszkamy w podwarszawskiej miejscowości, dlatego start do cro zawsze zarządzam na około 4:00 w piątek. Tak jest i tym razem. Dzieciaki ( 4 i 6 lat ) wstają bez oporu, aż dziwne. Ruszamy. Jeszcze w Warszawie chłopcy zasnęli, brawo oni. Pierwszy postój na stacji Schell za Częstochową (Poczesna). Po krótkim czasie lecimy dalej. Jeszcze w Polsce tankowanie i zakup gazet. Kolejne przystanki to Prostejov, Mikulov, Rastplatz Triestingtal, Krapinskie Toplice.
Na granicy SLO / CRO jesteśmy około 15:00 i przekraczamy ją bez większych utrudnień.
Nocleg mamy wykupiony w pensjonacie Petar Pan. Gospodyni bardzo miła, porozumiewa się z nami przy pomocy translatora chorwacko - polskiego. Po posiłku idziemy do pobliskiego aquaparku.