Re: Povlja - Ticja Luka czyli sentymentalny powrót na Brać
napisał(a) Stasiek18 » 12.10.2014 22:54
Ostatni dzień wakacji i ostatni odcinek relacji.
Płyniemy kajakiem.
.
.
.
.
.
Parkuje niedaleko zatoki Tociniak
.
.
.
.
Kilka fotek Povlji
.
.
.
Płyniemy dalej do zatoki Luka ,po drodze zatrzymuje się tutaj.
.
.
.
Stateczek w zatoce Luka
.
.
Wracam.Powrót trwał 1,5 godziny,trochę pod wiatr i fale zrobiły się większe.
.
.
.
.
Pakujemy sie.
.
.
Pobudka o 3:15 aby zdążyć na pierwszy prom do Splitu.
Przed nami 1300 kilometrów bo tyle mamy do domu.
Przed Zagrzebiem zaczyna się duża burza ,jedziemy autostradą 60-80 kilometrów.
Deszcz i burze towarzyszą nam prawie przez 800 kilometrów,co opóżniało naszą jazdę.
Nawet przeżyliśmy oberwanie chmury w Bratysławie,gdzie jechaliśmy 40 km/godz a część samochodów się zatrzymywała na autostradzie.
.
.
Taka była widoczność.
Około 23:00 jesteśmy w domu.
W Polsce zimno ,ludzie w kurtkach zimowych idą do kościoła jest 13 stopni w dzień.
Brrrrrrr...
A w Chorwacji miałem piękną pogodę,chociaż po tylu latach, pierwszy raz spotkałem opady deszczu.
Ale kiedyś musi być ten pierwszy raz
Kolekcja trofeum się trochę powiększyła
.
.
A za rok następna wyspa.
Jeszcze ich trochę zostało
Do następnych wakacji!