Wchodząc na forum, widzę że moje tegoroczne spostrzeżenia nie są odosobnione - posty o cenach, o kradzieżach itp.
Zawsze to chyba było, bo wszędzie są złodzieje i oszuści, tyle że przez lata nie było to w Chorwacji tak widoczne, może było na mniejszą skalę.
Ja muszę przyznać, że podczas tegorocznego pobytu tyle chamstwa jeszcze w Cro nie widziałem, szczególnie na Istrii. Tam Chorwaci w owczym pędzie za mamoną całkowicie potracili głowy. Nie chodzi tu tylko o doliczanie do rachunków tego czego nie było - nauczyli się tego od Włochów, przykre ale rozumiem. Zawsze kogoś złapią. Chodzi mi raczej o oszukiwanie na drinkach, na porcjach, na jakości jedzenia itp.
Uczciwość jak u nas. Byłem świadkiem jak babka przywaliła komuś przy parkowaniu i pojechała bez niczego dalej itp. itd.
A co do cen to jest zwykła lichwa - ceny z kosmosu. Wie to każdy, kto jeździ do Cro od lat. Cromaniak wie ile płacił pięć lat temu, a teraz. Jak to możliwe, że kraj który dopiero wchodzi do Unii ma ceny jak w UE? Dokąd zmierzacie Chorwaci? Odcinacie kupony po wydarzeniach w Afryce? Żebyście szybko otrzeźwieli i nie było lamentu nad rozlanym mlekiem w postaci spadku dochodów z turystyki jak w przyszłym roku ruszy Afryka.