potwierdzam, jest nieciekawie

Zrobiło się trochę kulturalniej, więc możemy podyskutować.

Tylko taka mała uwaga: nie ma na tym forum czegoś takiego jak "obiektywni użytkownicy" - każdy z nas wyraża tylko swoje własne zdanie.

Ja w Chorwacji byłem co prawda tylko 2 razy, ale po nieustannej lekturze tego forum czuję się jakbym był tam przynajmniej z 10 razy - głównie dzięki realcjom i poradom innych bardziej doświadczonych użytkowników. Zarówno w roku ubiegłym, jak i w tym, doświadczyłem tam dokładnie tego, co jest tu opisywane i nie mam nawet jednego małego powodu, żeby o Chorwacji wypowiadać się inaczej niż w samych superlatywach. Na pewno kraj ten (i jego mieszkańcy też) ma jakieś tam swoje wady, ale dla nas, Polaków, przyzwyczajonych na co dzień do tandety i marnotrastwa, są one pewnie niezauważalne. Natomiast ceny różnych produktów śledzę na tym forum od lat kilku i wzrost cen jest identyczny jak wszędzie - zgodny z inflacją. Nie więcej! Oszustw i krętactw nie doświadczyłem - poza jednym tegorocznym (epizodycznym zresztą) tematem, nie widziałem też takich przypadków na forum.

A co do stosunku Chorwatów do Polaków i ich gościnności, to nie mamy najmniejszego prawa się czepiać, bo jest to jeden z nielicznych europejskich krajów, gdzie traktują nas jako turystów, a nie złodziei, pijaków i tanią siłę roboczą. Chorwaci patrzą na nas jak na równych sobie, nie z góry jak "stara Unia".

Cenowo (w kwestii turystyki) Chorwacja jest na poziomie Bułgarii, Rumunii, może teraz Grecji. Tańsza na pewno od Portugalii, Hiszpanii, Francji, Włoch, Słowenii. A to co ma do zaoferowania, przebija chyba wszystkie te kraje (może z Grecją się równa).

Ludzie dlaczego wy się tak pożeracie
chyba lepiej znać realia danego kraju niż wierzyc ze jedzie śię do raju
a tu klops
drogo,kradną,pogoda nie taka jak miała być,kwatera nie taka -miała byc klima a tu nie ma a na forum obiecywaliście teraz pomocy ratunku
Moze jak wreszcie zacznie się mówić prawdę to będzie mniej rozczarowań
na pytania o skorpiony czy inne świństwa to tam same dobrotliwe nie gryzą nie kąsają są bez jadu takie aniołki
Chorwaci to chodzące anioły bez wad idealny ład i porządek jaki piękny ten Croraj
Czy niektóre osoby dostają coś za mydlenie oczu przecież i tak ludzie tam pojadą jak będą chcieli więc dlaczego nie mozna im powiedziec prawdy tylko pieprzyć głupoty
Byliśmy w CRO bo chcieliśmy i jeszcze pewnie nie raz pojedziemy chociaż widzieliśmy niejedno i spotkało nas też trochę złego to ma być urlop a nie licytacja ale wolę patrzeć realnie na świat czy to CRO czy inny kraj i dobrze że są ludzie ktorzy o tym piszą

Chyba jest kilka Chorwacji ...


Po prostu, najpierw ustalcie, o której gadacie, bo ciągle będą nieporozumienia

Pozdrawiam

Nie,Chorwacja jest na pewno jedna,gdzie między dobrym jest też i to złe. Jak to w życiu.Nie ma ideałów. Jak by było wszystko takie cacy,to byśmy przestali to doceniać

Raul73 powiedz mi w czym to Chorwacja jest lepsza od innych
raczej nie wdaje sie w taki pogawędki ale mnie rozbawiłeś i z tymi ludzmi idealnymi w stosunku do Polakow to jakaś komedia powiedz że tak jest naprawdę bo ja chyba śnię

Raul73 napisał(a):Zrobiło się trochę kulturalniej, więc możemy podyskutować.

Tylko taka mała uwaga: nie ma na tym forum czegoś takiego jak "obiektywni użytkownicy" - każdy z nas wyraża tylko swoje własne zdanie.

Ja w Chorwacji byłem co prawda tylko 2 razy, ale po nieustannej lekturze tego forum czuję się jakbym był tam przynajmniej z 10 razy - głównie dzięki realcjom i poradom innych bardziej doświadczonych użytkowników. Zarówno w roku ubiegłym, jak i w tym, doświadczyłem tam dokładnie tego, co jest tu opisywane i nie mam nawet jednego małego powodu, żeby o Chorwacji wypowiadać się inaczej niż w samych superlatywach. Na pewno kraj ten (i jego mieszkańcy też) ma jakieś tam swoje wady, ale dla nas, Polaków, przyzwyczajonych na co dzień do tandety i marnotrastwa, są one pewnie niezauważalne. Natomiast ceny różnych produktów śledzę na tym forum od lat kilku i wzrost cen jest identyczny jak wszędzie - zgodny z inflacją. Nie więcej! Oszustw i krętactw nie doświadczyłem - poza jednym tegorocznym (epizodycznym zresztą) tematem, nie widziałem też takich przypadków na forum.

A co do stosunku Chorwatów do Polaków i ich gościnności, to nie mamy najmniejszego prawa się czepiać, bo jest to jeden z nielicznych europejskich krajów, gdzie traktują nas jako turystów, a nie złodziei, pijaków i tanią siłę roboczą. Chorwaci patrzą na nas jak na równych sobie, nie z góry jak "stara Unia".

Cenowo (w kwestii turystyki) Chorwacja jest na poziomie Bułgarii, Rumunii, może teraz Grecji. Tańsza na pewno od Portugalii, Hiszpanii, Francji, Włoch, Słowenii. A to co ma do zaoferowania, przebija chyba wszystkie te kraje (może z Grecją się równa).

Ja bym polemizowala ze stwierdzeniem ,ze ''moze z Grecja sie rowna''.
Uwazam Chorwacje za przepiekny kraj ale mimo wszystko ...do Grecji to jej jeszcze daleko.Grecja ma to ''cos''czego (bedac dwa razy w Chorwacji)nie znalazlam

weldon napisał(a):Chyba jest kilka Chorwacji ...

Podobno jedna z nich jest na Istrii, a druga w Dalmacji, jak twierdzą sami Chorwaci

Tak czy inaczej moją szwagierkę orżnęli (na Svetej Helenie), czyli w tej trzeciej: Chorwacji Północnej. Pozostałe 2 niczym się nie różniły od siebie: ludzie mili i przyjaźni. Kwatery takie, jakie były zamówione i zapłacone. Nikt nas nie okradł ani na Istrii, ani w Dalmacji. Nikt też niczego do rachunku nie dopisał, czego nie zamawialiśmy.

Ceny... Zawsze porównuję do cen w Polsce i jak było drożej (w niektórych produktach), tak jest drożej, więc to żadne zaskoczenie tym bardziej, że z pełną premedytacją przyjeżdżam do Chorwacji

Mówiąc krótko: cała Chorwacja jest taka sama, poza jednym punktem w Sv. Helenie

Cześć.
Ja zawsze baaaardzo sceptycznie podchodziłem do tematów, w krótym ktoś się pomylił na niekorzyść turysty. Myślałem... Ot zwykła pomyłka, każdemu się może zdarzyć, temat zdecydowanie wyolbrzymiony. Mało tego myślałem, że to turysta jest sierotą skoro dał się zrobić w konia.
Pamiętam powrót z Chorwacji 4 lata temu gdzie na granicy słoweńsko-austriacjkiej w sklepiku Słowenka wydała nam z banknotu 500E resztę jakby przyjęła 50E. I jeszcze szła w zaparte, że daliśmy jej 50E. Cóż, pomyślałem - będe czujny. Pierwszy zakup w CRO w tym roku, kawka i herbatka dla mnie i towarzyszy podrózy na stacji pod Zagrzebiem. Jako, że nie miałem kun, a ekspedient stwierdził, iż za późno powiedziałem, że chcę płacić kartą, pomyślałem, że zapłacę w euro. Po piersze nieco niekorzystny przelicznik, bo za policzono mi 6,8 kn za euro ale to jestem w stanie zrozumieć. Natomiast tego, że wydając mi resztę w kunach chciał mnie orżnąć na 70 kn, tego juz nie jestem w stanie zrozumieć. Sytuacja numer dwa. W kilka osób idziemy do knajpy na obiad, gdzie biesiadujemy dość długo domawiając co chwilę coś do picia i jedzenia. Konobar przynosi rachunek, na którym są rzeczy które zamówiliśmy i nie zostały przyniesione oraz rzeczy, kórych nawet nie zamawialiśmy. Przypadek? Sytuacja numer trzy. market. Policzono mi kilkukrotnie ten sam artykuł. Zrzuciłbym to na kanwę przypadku, jeśli byłby to jeden artukuł ale ich było bodaj trzy.
Chhoroba - jednak jest w tym trochę prawdy, że próbują nas wycyckać. Nawet taki naiwniak jak ja, jako osoba, która bardzo ufa ludziom - muszę to prznać z bólem serca

agapi napisał(a): Ja bym polemizowala ze stwierdzeniem ,ze ''moze z Grecja sie rowna''.
Uwazam Chorwacje za przepiekny kraj ale mimo wszystko ...do Grecji to jej jeszcze daleko.Grecja ma to ''cos''czego (bedac dwa razy w Chorwacji)nie znalazlam

Ha, bo ile osób tyle opinii.

Moja wczorajsza rozmowa z małżonkiem
Pokazując mu kolejną forumową relację z Grecji i pytam czy może na następne wakacje nie pojechalibyśmy do Grecji. Na to P. odpowiada, że nie chce, bo w Grecji jest brzydko, bo brudno i wszystko wysuszone. No to się go pytam gdzie jest ładnie? A on mi na to, że w Chorwacji

I uprzedam wszelkie sugestie, że mój mąż Grecji nie widział - zjechaliśmy kawałek Riwiery Olimpijskiej oraz jakieś 3/4 Krety.

ziomek napisał(a):Raul73 powiedz mi w czym to Chorwacja jest lepsza od innych
raczej nie wdaje sie w taki pogawędki ale mnie rozbawiłeś i z tymi ludzmi idealnymi w stosunku do Polakow to jakaś komedia powiedz że tak jest naprawdę bo ja chyba śnię

Pokaż mi gdzie ja napisałem, że Chorwaci są idealni w stosunku do Polaków, bo teraz to chyba ja śnię

A w czym Chorwacja jest lepsza? Chyba w żadnym kraju Europy (może poza Grecją) nie ma na tak małej przestrzeni zgromadzonych tak wielu atrakcji turystycznych dla każdego to tak w wielkim skrócie, resztę można doczytać na tym forum .

weldon napisał(a):Chyba jest kilka Chorwacji ...

Może to na zasadzie - szklanka jest do połowy pełna albo pusta

axmann napisał(a):W
A co do cen to jest zwykła lichwa - ceny z kosmosu. Wie to każdy, kto jeździ do Cro od lat. Cromaniak wie ile płacił pięć lat temu, a teraz.

Co prawda nie 5 ale 3 lata temu - urlop wyszedł nas dokładnie tyle samo +-50zł.
Dlatego pod zdaniem o cenach się nie podpiszę. To ze cos kosztuje wiecej kn niż 3 lata temu to chyba zrozumiałe - inflacja, podwyżki jak i w polsce, to że 3 lata temu erto było po 4,5 a teraz jak ja jechałam po 3,98 - ale w ostatecznim przeliczeniu na PL (a ni ena kuny czy euro) wyszo tyle samo.

Aczkolwiek kazdy ma inne potrzeby, akceptowalne standardy, no i nie ukrywajmy z jedzeniem aptetyt rośnie

Za to pamiętam. że 3 lata temu w PL robiłam wtedy z jeszcze narzeczonym zrzutkę na jedzonko po 200zł czyli w sumie 400zł na miesiąc.
Teraz i 600zł nie starcza a jemy to samo w tych samych ilościach.

Jacek S napisał(a):

weldon napisał(a):Chyba jest kilka Chorwacji ...

Może to na zasadzie - szklanka jest do połowy pełna albo pusta

Może.
Po prostu, może jest kilka Chorwacji, ponieważ ja się z wieloma z tych zachowań,
a mogę już powiedzieć, że kilka razy w tej "mojej" Chorwacji byłem, nie spotkałem.

Kiedyś była tu, niejedna już dyskusja na ten temat i często kończyło się konkluzją,
że dużo zależy od zachowań i oczekiwań wyjeżdżających tam.

Jeden jest przygotowany na to, co zastanie i dostaje to, co oczekuje,
a drugi ma zupełnie inne oczekiwania i wszystko, co nie jest po jego myśli,
zaczyna traktować jako akt wrogości.

Przy takim nastawieniu, faktycznie, można się i zniechęcić i, w sposób odczuwalny,
zniechęcić do siebie gospodarzy i innych turystów.

Niemniej nie uogólniałbym.

Każdy ma taką Chorwację, jaką sobie potrafi zorganizować.

Moja jest z tych fajniejszych.

weldon napisał(a):

axmann napisał(a):... szczególnie na Istrii.

Czyli, że gdzie indziej, jak zapewne miałeś okazje się przekonać, było lepiej?

Znaczy, tak źle nie jest

Potwierdzam zniknął pokrowiec na auto za 300zł poza tym jak zwykle próby drobnych pomyłek czyli wyłudzeń-czujny bądz

axmann napisał(a):Raul73 i Rysio bardzo wam współczuje, że nie widzicie podwyżek cen w Chorwacji.
Ja podobnie jak inni obiektywni użytkownicy to zauważam.
Zauważam, że co roku jest więcej oszustw i krętactw.
Stąd moje otwarte pytanie, jak to możliwe by tak przyjazny turyście kraj zmieniał swoje oblicze?
Pamiętam, jak parę lat po wojnie o wolność można było przespać się u Chorwata za darmo, jaka była gościnność. Teraz tego jest coraz mniej.

Aha, wydaje mi się, że żyjemy w wolnym kraju i mam prawo do publikacji swoich spostrzeżeń. Chorwacja jest piękna i jestem zatroskany tym co tam zastaje. Nie bójcie się słów. Nie ma w tym nic złego, czego się boicie, prawdy?

Ależ nie musisz mi współczuć, ja podwyżki widzę podobnie jak w naszym kraju.

Przygodę z Chorwacją rozpocząłem w 1996 lub 1997 roku (dokładnie nie pamiętam) i w tym roku miałem jubileusz - 10 raz w Chorwacji Kiedy byłem tam po raz pierwszy miałem ze sobą na 2 tygodnie dokładnie 475 DM (to pamiętam bo zapisałem w atlasie) z czego 70 przywiozłem do domu i zaznaczam, że nie był to wyjazd żebracki, bo i w knajpach przesiadywaliśmy czasami i wino kupowaliśmy w ilościach hurtowych. Tak więc wychodzi niezaprzeczalnie drożej, bo w tym roku wydałem na 3 tygodnie (3 osoby) ok. 9 tyś zł. co daje w przeliczeniu ponad 2 tyś E i jakby przeliczyć to jeszcze na DM koło 4 tyś DM czyli blisko 1500 DM na głowę.

Tyle że pamiętam również doskonale, że nad polskie morze jeździliśmy z kumplami w latach 90tych mając w kieszeni 500 zł i bal trwał 24 h/dobę. Na śniadanie parówki z bułką i flaszka Żubrówki z jabłkowym na pół z kumplem, obiad to najczęściej była jakaś flądra (dobra była i tania) i parę piw do tego a kolacji człowiek najczęściej nie pamiętał tak się rządziło.

2 lata temu wydałem ciut więcej nad polskim morzem. Za zapiździałą, śmierdzącą papierochami i stęchlizną norę w Kołobrzegu (pokój z łazienką i grzybem na ścianach gratis) zapłaciłem za 3 noce dokładnie 810 PLN. Za jednodaniowy obiad w knajpie przy molo dla 3 osób zapłaciłem grubo ponad stówkę (w zestawie 2 piwa i soczek dla córy). W sumie byłem tam 6 dni i wydałem ponad 3 tyś.

Objazdówka (15 dni) po Egipcie wyszła mnie na 2 osoby 10 tyś zł. z czego ponad 7 zapłaciłem w biurze podróży.

Jak jadę corocznie na narty do Jaworzynki (koło Istebnej) na tydzień to wydaję około 2,5 -3 tyś PLN za całą rodzinkę. Narty we Włoszech to wydatek rzędu 2 tyś za tydzień na osobę.

Jak kelner dopisze mi do rachunku kruch za 10 KN niezależnie czy go dostanę czy nie to nie dostanie napiwku, którego średnio daję około 20 KN jak jestem zadowolony z obsługi więc bardzo mu się to opłaci

A mała paczkę Pampersów za 25 zł., którą dopisała mi ostatnio Pani przy kasie w Auchan w Gliwicach niech wyjdzie dzieciakowi na zdrowie, przynajmniej wiem że kilka dni miał sucho

Do sklepiku do którego codziennie chodziliśmy w Metajnie na Pagu w tym roku już chyba więcej nie pójdę, bo co poszliśmy z córą na poranne zakupy to wychodziła jak nie z lizakiem to gumami albo lodem gratis od niedobrej Pani przy kasie. Cukrzycy dziecko ma dostać Może to dlatego, że nawet jak mnie z rana suszyło i dekiel bolał to na siłę się uśmiechałem i witałem serdecznym dobro jutro, nie wiem

Pozdrav svima