napisał(a) Roxi » 27.07.2010 07:16
Camping w Beli, to było nasze miejsce na ziemi w tym roku.
Sanitariaty- bez rewelacji, a nawet gorzej
Z racji tego, że mi takie rzeczy nie przeszkadzają, było ok.
Plaża- plaża przy campigu jest duża z drobnymi kamyczkami. Do tego można ścieżką przejść ok 5 minut po zboczu i jest się na innej plaży, gdzie jest o wiele mniej osób. Do tego w każdej chwili można zejść ze ścieżki na skałki i tam plażować. Za tą drugą plażą jest jeszcze 3 plaża
, dojście też ścieżką po zboczu.
4 plaża jest na lewo od plaży głownej, my tam dopływaliśmy, ale można zejść z drogi prowadzącej na camp z samego Beli.
Tak, że jak widzisz plaż tam jest od groma
Na campingu przechadzają się owce, a nad campingiem szybują sępy
Samo Beli to mała wioska, ale jaka urodziwa! Droga do samego miasta jest bardzo wąska- na jeden samochód, ale są mijanki, więc nie ma problemu z dojazdem.
Można by pisać i pisać... w mojej relacji już nie długo będzie o Cresie i między innymi o Beli.