napisał(a) Kir » 28.05.2004 09:11
A ja byłem w Nowaliji. Do SImini zajrzałem, potem niestety nie chciało mi się wracać. I to był błąd. W Nowaliji jedynym plusem są muszle - na dnie leża takie jak w logo shell o wielkości dłoni albo i wieksze. Niestety dość głeboko. Plaża zwirkowa brzydka i pełna, chodziliśmy za kemp żeby uniknąć tłumu. Ceny też wysokie, do tego poza cennikiem kilka pozycji min. ubezpieczenie, tak że za dobę za 2 osoby+sam+namiot prawie 200kun. Na kempie cień, dużo ludzi i knajpek ale dość cicho. Wszyscy rozbijają sie daleko od siebie i odgradzaja parawanami, czego nigdzie indziej nie spotkałem.