No i nikt nie wspomniał o legendzie produkowanej w kraju Jej Królewskiej Mości Land Rover Discovery.
W tym przedziale cenowym już masz disco II, 2,5 TD5 139 KM. Zawieszenie w tych modelach przeważnie na poduchach pneumatycznych, które można bez problemu przerobić na sprężyny (jak chcesz mocniej poza czarnym męczyć). Dodatkowo są wersje 7 osobowe ale wtedy bagażnika nie masz. Nie jest to problem, zakładasz "kurnik" na dach i jak długi i szeroki dach to masz taką powierzchnie.
W porównaniu takiego disco II z jeep'em Grand Cherokee (rocznik 2005 pipa) to grand odpada. Już na dzień dobry bagażnik w grandzie o przeszło 300 l mniejszy. Dodaj do tego butlę z gazem i nie masz się gdzie spakować, a na dach jedynie "trumnę" o udźwigu zapewne max 75 kg założysz.
Spalanie, przy codziennej eksploatacji, 40/60 trasa/ miasto (warszawskie korki) przy skrzyni manualnej i nie jestem typem, że muszę być pierwszy na światłach, to jakieś 10-11 l ON. Na trasie spalisz odpowiednio w zależności od obciążenia ale śmiało te 2 l mniej.
Koszty serwisów etc., jak dbasz tak masz ale tutaj serwisy w zaufanym warsztacie ale takim, który wie co to LR i wie jak to serwisować są wyjątkowo istotne. Za to masz auto, które jeżeli pokochasz, zachowuje się jak ranny koń, do domu zawsze wróci (tutaj dowiezie). A jeżeli ma się zepsuć to albo w domu albo w pobliżu warsztatu.
Każdy chwali swoje, ale ...