Posągi, pomniki......itp.

napisał(a) **ASIULA HK** » 05.04.2013 22:17

weldon napisał(a):A to było dziwne miasto. Zawiodłem się na nim, mimo, że strasznie słynne.

Może kiedy tam wrócę, bo daleko niby nie mam, za to kilka dziwnych rzeczy tam zauważyłem.
Na przykład taki znak, symbol?:

Aż mnie zaintrygowało, gdzie to

napisał(a) **weldon** » 06.04.2013 05:58

Trochę pogrzebałem i okazało się, że to franciszkanie, czyli nasi bernardyni

napisał(a) **ASIULA HK** » 06.04.2013 10:58

weldon napisał(a):Trochę pogrzebałem i okazało się, że to franciszkanie, czyli nasi bernardyni

Dociekliwy jesteś, dzięki

napisał(a) **weldon** » 06.04.2013 14:43

Niedawno miałem religioznawstwo i stąd wiem, dlaczego u nas się na franciszkanów mówi bernardyni

No i jest witrynka pokazująca znaki zakonów w Polsce.

napisał(a) **weldon** » 06.04.2013 18:46

Kolejne z mazowieckich miasteczek

napisał(a) **ASIULA HK** » 06.04.2013 18:58

Hmmm....dzielnie zapodajesz :wink:

Może uda mi się jeszcze dziś coś dorzucić :wink:

napisał(a) **weldon** » 06.04.2013 19:08

Zobaczę.

Ciężki dzień dziś miałem.
Musiałem pójść w dwa miejsca, które udawało mi się do tej pory starannie omijać.

To znaczy rano miałem godzinkę, to specjalnie sfotografowałem jeden dziwny pomnik i jedną fontannę, ale chyba zachowam je do chronologii

A niech tam ... później spotkałem coś takiego:

napisał(a) **ASIULA HK** » 06.04.2013 19:11

Czy nie byłeś przypadkiem tam........tzn. mam na myśli Twoje Mazowsze

napisał(a) **weldon** » 06.04.2013 19:19

Tam też

Miałem dziś Szlak Szarych Szeregów, ze szczególnym uwzględnieniem Liceum Batorego oraz Alei Szucha i Pawiaka.
Koszmarne miejsca. To znaczy te ostatnie

Po Liceum oprowadzały nas dwie siedemnastki i nie mam tu na myśli płaskich monitorów

Na Szucha przyszedł facet z małymi zuchami.
W sumie to dobrze, ale dzieciaki uciekały zakrywając sobie oczy, więc chyba źle?

Nie wiem.

napisał(a) **ASIULA HK** » 06.04.2013 19:24

Chyba źle

Ja pierwszy raz w Oświęcimiu byłam w wieku 11 lat.......później pojechałam tam mając ........po długich namowach współtowarzyszy podróży po ok. 14 latach

Pierwsze spotkanie z tamtym miejscem wystarczy mi na wieki, wieków...... amen

Nigdy już tam nie pojadę