napisał(a) longtom » 15.01.2014 11:02
Ze zdjęciami pomników u mnie słabo, ale mam pomnikowy dowcip.
Stary, troszkę obsceniczny, ale fajny.
Poecie kazano napisać wiersz na odsłonięcie pomnika czerwonoarmisty. Poeta wziął kartkę i napisał:
Stoit statuja
z wielikom ch***jom
ruka podniata
w rukie granata.
W komitecie budowy pomnika powiedzieli mu jednak, że tak być nie może.
- Bez tego ch***, towarzyszu – mówili.
No to poeta wziął kartkę i napisał:
Stoit statuja
uże bez ch***ja
ruka podniata
w rukie granata
Ale znowu mówią mu:
- Towarzyszu, nie tak. Dajcie coś zamiast tego ch…
No to poeta wziął kartkę i napisał:
Stoit statuja
ruka podniata
a w miesto ch***ja
wisit granata.
pzdr