Portugalski skok w bok. Tramwaje Lizbony i plaże Algarve.

tony montana napisał(a):

mysza73 napisał(a):To wszystko też mam w planie

No i mnie też wychodzi, że ta karta mi się skalkuluje ... zwłaszcza, że Potter tymi tramwajemi ma życzenie ciągle popylać

JA NADAL NIC NIE WIEM O TYM.....

Oburzające

W kwestii karty : jeżeli nie należymy do tych , dla których udany pobyt to trzy dni pobytu w barze hotelowym nad basenem - zakup karty musi się kalkulować


Pozdrawiam
Piotr

tony montana napisał(a):

mysza73 napisał(a):To wszystko też mam w planie

No i mnie też wychodzi, że ta karta mi się skalkuluje ... zwłaszcza, że Potter tymi tramwajemi ma życzenie ciągle popylać

JA NADAL NIC NIE WIEM O TYM.....

Tony, a czego Ty nie wiesz
Tego, że Potter ma takie układy z książkigiem ... czy że Potter kocha tramwaje ... czy że co ...?

... chwila "nieuwagi" a za nami już sporo spacerowania i nie tylko ... ...
Pozdrawiam.

30.08, Lizbona, dzień II - Belém, Klasztor Hieronimitów (Mosteiro dos Jerónimos)

Praktycznie cały dzień spędzimy w Belém, dzielnicy położonej na zachodnich przedmieściach Lizbony, nad Tagiem, niedaleko jego ujścia do oceanu i silnie związanej z portugalską erą wielkich odkryć geograficznych. Stąd m.in. w 1497 r. Vasco da Gama wyruszył w podróż do Indii, a sukces tej morskiej wyprawy znalazł bezpośrednie przełożenie na wygląd dzielnicy.
Jest w Belém co oglądać

Do Belém najłatwiej dojechać tramwajem numer 15. My swoją 15stkę łapiemy na Praça da Figueira, tuż obok stacji Rossio zielonej linii metra.
Pan z obsługi carris sprawnie dzieli oczekujących na dwie kolejki, na tych do Belem i tych do innych dzielnic miasta.




Nie udaje nam się niestety zmieścić do ślicznego żółtego wagonika . Po chwili przyjeżdża długi, nowoczesny, niskopodłogowy skład i zabiera z przystanku wszystkich chętnych.

Podroż trwa ok. pół godziny, może trochę dłużej. Pod Klasztorem Hieronimitów już dłuuuga kolejka .
Planując zwiedzanie Lizbony, właśnie z uwagi na te kolejki, chciałam być w Belem już przed 10.00, tymczasem koło dziesiątej dopiero wygrzebaliśmy się z hostelu . Za to teraz postoimy.






Zmieniamy się w kolejce i w tym czasie oglądamy budowlę z zewnątrz.





Budowę Mosteiro dos Jerónimos rozpoczął w 1502 roku król Manuel I. Klasztor miał być wyrazem dziękczynienia za triumfalny powrót Vasco da Gamy z Indii. Powstał on na miejscu kaplicy Ermida do Restelo, założonej przez Henryka Żeglarza, w której to Vasco da Gama modlił się w noc poprzedzającą wyprawę. Do opieki nad budowanym klasztorem król wybrał Zakon św. Hieronima. Hieronimici zajmowali klasztor do 1834 roku, kiedy to nastąpiła kasacja zakonu.








Klasztor wraz z kościołem Santa Maria de Belém jest wybitnym przykładem stylu manuelińskiego, który rozwinął się w Portugalii za panowania króla Manuela I Szczęśliwego i od imienia króla wywodzi swą nazwę.
Styl ten łączy późny gotyk z elementami orientalnymi i motywami morskimi.

Szczególnie zachwycający jest południowy portal.













Mosteiro jest dowodem morskiej potęgi Portugalii XV i XVI w. Budowa klasztoru trwała przeszło sto lat, a środki finansowane pochodziły z podatków, jakie nałożono na handel przyprawami przywożonymi z zamorskich wypraw.












(...)

Jesteśmy coraz bliżej kas, gdzie po pokazaniu naszych Lisboa Card otrzymujemy bezpłatne wejściówki. Wstęp do Mosteiro dos Jerónimos kosztuje 10€. Bezpłatnie można zwiedzać tylko kościół Santa Maria de Belém.









Po ok. 40stu minutach spędzonych w ogonku wchodzimy na klasztorny dziedziniec.








Otoczony dwoma poziomami rzeźbionych arkad robi wrażenie .










Zachwycają bogato zdobione kolumny ...








... i okna z maswerkami.








(...)

Fantastycznie wyglądają sklepienia klasztornych krużganków .












Może jeszcze kilka .














(...)

Zaglądamy też do refektarza.










Ściany zdobią kafle azulejos pochodzące z XVII wieku.








W głównej kaplicy urządzono małą wystawę poświęconą historii Portugalii i jej odkryć. Znajdują się tu również nagrobki członków rodzin królewskich.








Ciekawe rozwiązanie . Drzwi prowadzą do konfesjonałów w kościele Santa Maria de Belém. Tym samym zakonnicy mogli skorzystać z sakramentu spowiedzi bez opuszczania klasztoru.




W końcu przechodzimy na drugą kondygnację krużganków.










CDN ...

Nawet pisać dużo nie trzeba, żeby zachęcić do koniecznych odwiedzin klasztoru.
Zacny obiekt i do tego dobrze zaprezentowany.

Ps. Skąd miałaś info o tramwajach - może nie doczytałem - jest parę stronek, ale jakoś mnie nie przekonały

te kiero napisał(a):Nawet pisać dużo nie trzeba, żeby zachęcić do koniecznych odwiedzin klasztoru.

Czytałam, że Klasztor Hieronimitów odwiedza rocznie ok. 800.000 turystów.

te kiero napisał(a):Ps. Skąd miałaś info o tramwajach - może nie doczytałem - jest parę stronek, ale jakoś mnie nie przekonały

Najlepiej sprawdzać u źródła . Informacje o kursowaniu elevadorów również brałam ze strony carris.
Na miejscu, w praktyce świetnie sprawdzały się po prostu Google Maps, szukaj trasy - transport publiczny .

30.08, Lizbona, dzień II - Belém, Igreja Santa Maria de Belém


Z klasztornych krużganków można wejść bezpośrednio na chór kościoła Santa Maria de Belém.






Na balustradzie chóru umieszczona jest figura Chrystusa Ukrzyżowanego pochodząca z 1550 roku.





Taki widok mają tylko zwiedzający klasztor. Nie ma możliwości wejścia na chór bezpośrednio z kościoła.










Mamy stąd też doskonały widok na prezbiterium.








(...)

Schodzimy na ziemię .
Ośmioboczne, bogato zdobione kolumny dzielą kościół na trzy nawy równej wysokości.










Trochę detali,








I ciekawe sklepienie w transepcie.








W kościele znajdują się też nagrobki żeglarza Vasco da Gamy (1468-1523) i pisarza Luisa de Camõesa (1527-1570). Nagrobki pochodzą z XIX wieku, szczątki zmarłych złożono w nich w 1880 roku.









W 1983 roku Klasztor Hieronimitów wraz z pobliską Wieżą Belem został wpisany na listę zabytków UNESCO.

Czekam na ciąg dalszy ...

mysza73 napisał(a):Czekam na ciąg dalszy ...

Czeka już sporo gotowych zdjęć z Belem, ale weny mi brakuje . O Italii pisze mi się jednak ciut łatwiej .
Spróbuję dzisiaj pociągnąć temat tylko wstępnie ogarnę sylwestrowe menu .

marze_na napisał(a):

mysza73 napisał(a):Czekam na ciąg dalszy ...

Czeka już sporo gotowych zdjęć z Belem, ale weny mi brakuje . O Italii pisze mi się jednak ciut łatwiej .
Spróbuję dzisiaj pociągnąć temat tylko wstępnie ogarnę sylwestrowe menu .

Ja nie mam tego problemu, bo od dziś pezechodzę na dietę
Chyba nawet princessy odstawię ... bo jak nie, to Potter mnie nie pozna

marze_na napisał(a):Trochę detali

... "trochę" to pojęcie względne ... ... najważniejsze, że piękne te detale ... ...
Pozdrawiam.