Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Portugalia, Madera, Azory

W Portugalii znajduje się najbardziej wysunięty na zachód punkt w Europie. Historia Portugalii sięga starożytności. Portugalia jest jednym z najstarszych państw w Europie. Jej granice nie zmieniły się od pierwszej połowy XII wieku Każdego roku Portugalię odwiedza ponad 10 milionów turystów. W Porto znajduje się jedna z najpiękniejszych księgarni świata - jest to Księgarnia Lello (Livraria Lello & Irmano).
razpol
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3801
Dołączył(a): 24.06.2008
Re: Portugalia, Madera, Azory: Lizbona

Nieprzeczytany postnapisał(a) razpol » 26.06.2014 09:06

Franz napisał(a):
razpol napisał(a):Według mnie Barcelona, choć nigdy nie byłem.. ;)

Wygrałeś piwo. 8)

Kiedy się spotkamy, przypomnij mi o tym, bo moja pamięć już teraz zawodna jest. Nagroda gwarantowana. :papa:

Pozdrawiam,
Wojtek


Zanotowane.. ;)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59679
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Portugalia, Madera, Azory: Lizbona

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 26.06.2014 13:48

razpol napisał(a):Zanotowane.. ;)

Nie mógłbym nie docenić. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59679
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Portugalia, Madera, Azory: Lizbona

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 26.06.2014 18:54

Przez kilka następnych dni towarzyszyć nam będą wrażenia tego rodzaju:

P30G0120.jpg


P30G0191.jpg


P30G0326.jpg


P31_1031.jpg


P31G0678.jpg


P01G0770.jpg
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59679
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Portugalia, Madera, Azory: Lizbona

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 27.06.2014 15:31

Oraz takie:

P02_1092.jpg


P02_1250.jpg


P02G0996.jpg


P02G1099.jpg


P02G1153.jpg


P02G1249.jpg
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 11507
Dołączył(a): 27.08.2012
Re: Portugalia, Madera, Azory: Lizbona

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 27.06.2014 18:18

razpol napisał(a):
Franz napisał(a):A na deser mała zagadka: jakie to bardzo znane miasto widać w dole? ;)


Według mnie Barcelona, choć nigdy nie byłem.. ;)


ach, z lekka się spóźniłem, od razu poznałem tę szachownicę symetrycznie ułożonych budynków, wzgórza parkowe i plac główny Chwały Kataloni z równo rozchodzącymi się arteriami... wspomnienia wróciły i jestem gotowy na kolejne wrażenia, jeśli będą takie jak na ost. zdj.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59679
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Portugalia, Madera, Azory: Lizbona

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 27.06.2014 19:19

te kiero napisał(a):ach, z lekka się spóźniłem, od razu poznałem tę szachownicę symetrycznie ułożonych budynków, wzgórza parkowe i plac główny Chwały Kataloni z równo rozchodzącymi się arteriami... wspomnienia wróciły i jestem gotowy na kolejne wrażenia, jeśli będą takie jak na ost. zdj.

Na ostatnio zamieszczonych fotkach streszczam to, co mam zamiar właśnie przeskoczyć, by wrócić do Lizbony.

Pozdrawiam,
Wojtek
anullac
Turysta
Posty: 13
Dołączył(a): 17.06.2014
Re: Portugalia, Madera, Azory: Lizbona

Nieprzeczytany postnapisał(a) anullac » 29.06.2014 21:39

Pieknie to wszystko wyglada z gory, bede we wrzesniu znowu w Portugalii i tym razem napewno odwiedze....ale z ladu Lisbone

Pozdrawiam :)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59679
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Portugalia, Madera, Azory: Lizbona

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 29.06.2014 21:52

anullac napisał(a):Pieknie to wszystko wyglada z gory, bede we wrzesniu znowu w Portugalii i tym razem napewno odwiedze....ale z ladu Lisbone

Tu - oczywiście - też będzie Lizbona z lądu. Ostatnio zamieszczone fotki tylko sygnalizują wypad na Azory, który po prostu przeskoczę w tej relacji.

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59679
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Portugalia, Madera, Azory: Lizbona

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 30.06.2014 00:03

Na zamknięcie tej krótkiej dygresji, zastępującej nasz pobyt na Azorach, który na tym forum zapewne mało kogo by zainteresował, tych kilka ostatnich fotek.

P03G1471.jpg


P04G1573.jpg


P04G1712.jpg


P04G1756.jpg


P31G0460.jpg


I oto już wracamy na europejski kontynent - samolot podchodzi do lądowania w stolicy Portugalii.

P05G1792.JPG
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004
Re: Portugalia, Madera, Azory: Lizbona

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 30.06.2014 09:25

Franz napisał(a):Ostatnio zamieszczone fotki ...

... piękne serie, pięknych miejsc i widoków.

pozdrawiam.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59679
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Portugalia, Madera, Azory: Lizbona

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 30.06.2014 15:14

mariusz-w napisał(a):... piękne serie, pięknych miejsc i widoków.

Nie będę oryginalny - zgadzam się w pełni. 8)

Pozdrawiam,
Wojtek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004
Re: Portugalia, Madera, Azory: Lizbona

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 01.07.2014 08:05

Franz napisał(a):Nie będę oryginalny - zgadzam się w pełni. 8)

... no to odetchnąłem ! :wink: :D

pozdrawiam.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59679
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Portugalia, Madera, Azory: Lizbona

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 01.07.2014 15:04

mariusz-w napisał(a):... no to odetchnąłem ! :wink: :D

Ty akurat być może wolałbyś Azory od Lizbony...
Ale i tu pięknej natury będzie trochę - począwszy od Cabo da Roca, a skończywszy na wspaniałym Algarve.

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59679
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Portugalia, Madera, Azory: Lizbona

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 02.07.2014 16:12

Azory opuściliśmy z półgodzinnym opóźnieniem i z takim samym lądujemy w Lizbonie. Nad samym miastem samolot nagle się obniża i Bea ma uczucie, że wpadamy w jakąś dziurę. Z różnych siedzeń dookoła dobiegają nas odgłosy, świadczące, że na niejednym pasażerze wywarło to stosowne wrażenie. Dalej procedura przebiega już bez niespodzianek i wkrótce dotykamy stopą kontynentu. Po odebraniu bagaży przychodzi kolej na samochód. Mam potwierdzenie, że ktoś z wypożyczalni odbierze nas na lotnisku. Ba! Ale w którym miejscu?

Wyjść na zewnątrz jest wiele, Bea zostaje więc z plecakami przy jednym z nich, a ja udaję się w kurs. Obiegam kryte parkingi, szukając wzrokiem nazwy "Dolar", w końcu zasięgam języka u Avisa. Radzą mi ustawić się przy stoisku Vodafone, zawracam więc, pytając jeszcze po drodze policjanta, gdzie dokładnie ten Vodafone się znajduje i okazuje się, że właśnie przy tym wyjściu, gdzie czeka Bea. A jej w międzyczasie wpadł w oko jakiś granatowy bus, który zatrzymał się na moment i wyskoczył z niego facet, kierujący się do budynku lotniska i rozglądający się dokoła. Bea mi go wskazuje, więc podchodzę i nawiązuję rozmowę.

Tak, to właśnie o nas mu chodzi. Pan ściąga telefonicznie busa, który nie mógł w tym miejscu parkować i po chwili już jedziemy do naszej wypożyczalni. Trasa jest nieco skomplikowana, zmrok już zapadł, więc nie potrafiłbym jej odtworzyć, wkrótce jednak jesteśmy na miejscu. Załatwianie formalności, podpisywanie papierów, nanoszenie zauważonych uszkodzeń i zadrapań samochodu - to Opel Corsa - sprawdzam jeszcze, z której strony znajduje się wlew paliwa i jak się go otwiera. W porządku, możemy ruszać. Przekręcam kluczyk, rozrusznik chodzi i... to by było na tyle. Kiedy puszczam, wszystko gaśnie. Powtarzam czynność kilka razy, efekt analogiczny. Wóz nie startuje. Wracam do biura, pani, z którą załatwiałem formalności, wychodzi i wsiada do wozu. Przytrzymuje starter dłużej i wóz w końcu zapala. No cóż - ręka fachowca.

Odjeżdżając, kieruję się w stronę najbliższej stacji paliw, jako że bak mamy prawie pusty. Za każdym razem, gdy zwalniam, zapala się kontrolka akumulatora. Przed skrzyżowaniem się zatrzymuję - samochód gaśnie, ale na szczęście daje się odpalić ponownie. Ktoś z przeciwka błyska mi światłami - coś jest nie tak? Ano, jadę bez świateł. Odnajduję właściwy przycisk i jeden reflektor się zapala. Drugi? Niestety, nie. No, cóż - trzeba wrócić do biura. Bea próbuje zaświecić lampkę pod sufitem, żeby zlokalizować nas na mapie i tu kolejna ciekawostka - coś tam jest połamane i lampka nie działa. Odwozimy naszą ruderę na kołach z powrotem - przyjmują bez problemów i po chwili podstawiają Forda Fiestę. Znowu nanosimy zauważone uszkodzenia, dodatkowo sprawdzam działanie świateł - tym razem wszystko działa - możemy jechać. Dojeżdżamy na stację benzynową, chcę otworzyć wlew paliwa... Ba! Jak to się robi? W tym wozie tego akurat nie sprawdziłem...

Otworzyć klapki z zewnątrz nie potrafię, w środku przeszukuję wszystkie podejrzane miejsca, ale stosownego przycisku też nie widać. Może ktoś z personelu mi pomoże? Portugalskiego nie znam, wchodzę do budynku i pytam o znajomość języka angielskiego - tiaa... rozkładają ręce. Mnie zaś ręce opadają...

Witaj, Lizbono!
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59679
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Portugalia, Madera, Azory: Lizbona

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 02.07.2014 23:37

Wychodzę na zewnątrz, rozglądając się bezradnie - może zajedzie tu ktoś Fordem? Akurat jakiś inny wóz zatrzymuje się przy sąsiednim dystrybutorze. Ryzykuję pytaniem do kierowcy:

- Do you speak English?

On nie, ale wskazuje na siedzącego obok pasażera. I nagle wszystko idzie jak z górki - pasażer spogląda na markę naszego wozu, podchodzi do klapki wlewu paliwa i zamiast próbować ją otworzyć, po prostu ją naciska, a ta spokojnie odskakuje. Jeszcze zaskoczy mnie brak korka, ale podobno te auta tak mają. Zanim zdążę zatankować, przybiega do mnie ktoś, do kogo dotarła wieść o nieznającym języka cudzoziemcu, ale problem już jest rozwiązany. Z pełnym bakiem możemy wreszcie zacząć zwiedzać Portugalię.

Zamierzaliśmy jeszcze przed dotarciem na nocleg zobaczyć to i owo, ale te wszystkie drobne problemy spowodowały, że jest już na to zbyt późno. Zatem decydujemy się odnaleźć nasz hotel i tu zaczyna się rozrywka związana z poruszaniem się po dużym, nieznanym mieście. Wiemy, ze musimy z północnej autostrady skręcić do śródmieścia, ale którym zjazdem?! Nie udaje nam się trafić na właściwy, potem kłopoty z zawróceniem, w końcu jedziemy do śródmieścia i odnajdujemy się na mapie u markiza Pombala. To wielkie rondo z jego pomnikiem na środku. Udaje nam się zjechać w Libertade i teraz powinniśmy znaleźć zjazd w lewo, ale wszędzie zakazy skrętu. Nawrót na kolejnym rondzie i tym razem udaje się wjechać w labirynt węższych ulic, a nawet znaleźć w pobliżu hotelu. W pobliżu, bo zakazy wjazdu nie dopuszczają nas do celu. W efekcie zaczynamy się oddalać, stromizna ulicy wzrasta, a zamiast przecznic widać już tylko schody po obu stronach. Wreszcie trafiamy na możliwość powrotu i podjeżdżamy pod hotel. Wszystko pięknie, tylko nie ma gdzie zaparkować...

Jadę więc dalej i w końcu zatrzymujemy się na parkingu, który jest płatny, ale już nie o tej porze. Wracamy na piechotę i przekraczamy wreszcie próg hotelu Mar dos Acores. Jeszcze jedna niespodzianka - pani sprawdza u siebie i mówi, że mają dla nas miejsce w innym hotelu. Na szczęście, jest on zaraz za rogiem i po chwili meldujemy się w recepcji na pięterku. Dostajemy klucz do pokoju. Na schodach ciemno, więc pytam, gdzie tu się daje światło zaświecić.

- A nie, jedźcie windą.
- Jedno piętro? Pójdziemy piechotą, tylko wolelibyśmy, żeby było jaśniej.
- Jedźcie windą.

Pytam jeszcze, gdzie najlepiej wóz parkować i dostaję wskazówki, jak dotrzeć do parkingu, na którym właśnie samochód zostawiliśmy. Też fajnie. Płatny dopiero od ósmej rano, śniadanie też od ósmej w hotelu serwują, więc będziemy musieli rano zapewne za jedną godzinę zapłacić.
Idziemy do pokoju, mijając schodzących z góry, świecących sobie telefonami komórkowymi. Pokoik malutki, przytulny, z maleńką łazienką - niczego innego nam nie potrzeba. Można powiedzieć, że dzień udało nam się szczęśliwie zakończyć.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Portugalia - Portugal


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Portugalia, Madera, Azory - strona 43
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone