Re: Portugalia wraz z Maderą i Azorami
napisał(a) Franz » 29.04.2014 21:11
Niestety, znów nie mamy wiele czasu – to jest ten moment, kiedy ludzie wychodzą po wieczornym nabożeństwie i za chwilę kościół zostanie zamknięty. Zatem szybkim krokiem przemierzamy powstałą na przełomie XV i XVI wieku świątynię, pstrykam w biegu kilka fotek i już – mijając pana znacząco potrząsającego pękiem kluczy - musimy wyjść na zewnątrz.
Aura nie sprzyja romantycznemu spacerowi – chwilami rozpościeramy parasol – za to na zdjęciach pojawia się dodatkowy blask, pochodzący z mokrych uliczek. Zaglądamy również do portu z rozświetloną kawiarnią urządzoną w sporej wielkości żaglowcu, po czym zamykamy małą pętlę i ruszamy samochodem w drogę powrotną. Wyjazd z miasta jest nieco pokrętny – pod potężny wiadukt z różnymi zawijasami pod nim, wjazd w barranco, następnie krótkim tunelem i ponownie, już wyżej, pod ten sam wiadukt, by wreszcie wjechać na via rapida równocześnie z początkiem porządnej ulewy.
W hotelu, zgodnie z zasadą, że dzień bez ryby jest dniem straconym, nie odmawiam sobie tej przyjemności, a po kolacji wracamy do pokoju i nawet nie robimy planów na dzień następny. Jakoś nie mamy już nadziei na to, że pogoda pozwoli nam jeszcze cokolwiek na Maderze zobaczyć…