Portugalia, Madera, Azory

Franz napisał(a):

mysza73 napisał(a):A ile wynosi rekord? (jeśli to nie tajemnica ofkors )

Dokładnie nie pamiętam. Na pewno ponad 20, myślę, że między 25 a 30.

Pozdrawiam,
Wojtek

Łooooo matko, ale byłeś zalatany

mysza73 napisał(a):Łooooo matko, ale byłeś zalatany

Ano. Potem jednak wolałem mniej latać, więcej chodzić.

Pozdrawiam,
Wojtek

Huśta zdrowo i skrapia mnie oraz obiektyw aparatu, więc jak tylko skałki zostają za nami, lokujemy się w środku naszej oceanicznej strzały, gdzie staram się trzymać wzrok na ekranie telewizora, żeby nie narażać błędnika bardziej niż to konieczne. O ile początkowo się nam wydawało, że fale są mniejsze niż rano, to pierwsze wrażenie szybko prysło i pozostaje jedynie nadzieja, że jakoś ten rejs przetrwamy...

Biedny Twój błędnik.......

elfik99 napisał(a):Biedny Twój błędnik.......

Wystawiłem go na ciężką próbę.

Pozdrawiam,
Wojtek

Udaje się nam dotrzeć do drugiego brzegu bez strat w ludziach. O ile zamierzaliśmy jeszcze pójść gdzieś co zjeść na mieście, to po tym męczącym rejsie - a dodatkowo w lekkim deszczu i przy potężnych uderzeniach wiatru - rezygnujemy już z tego, udając się najkrótszą drogą do hotelu. Przyrządzamy szybki obiad, po czym w leniwy, a przy tym nieco nostalgiczny, sposób spędzamy nasz ostatni wieczór na Azorach - wyspach zagubionych na środku Atlantyku, pomiędzy Europą i Azją...

Brawo błędnik!!! Brawo Wy!!!

elfik99 napisał(a):Brawo błędnik!!! Brawo Wy!!!

Błędnik był na granicy wytrzymałości...

Pozdrawiam,
Wojtek

A na drugim zdjęciu z poprzedniego posta to jest taka wąska pionowa szpara w długiej wyspie czy to nachodzą na siebie dwie wyspy???

Huśta zdrowo i skrapia mnie oraz obiektyw aparatu, więc jak tylko skałki zostają za nami, lokujemy się w środku naszej oceanicznej strzały, gdzie staram się trzymać wzrok na ekranie telewizora, żeby nie narażać błędnika bardziej niż to konieczne.

Jedna rada dla błędnika: NIGDY nie skupiaj wzroku na żadnym ekranie - czy to telewizora czy telefonu czy książki. Jeśli nie chcesz chorować - patrz daleko, po prostu uwolnij wzrok. Patrzenie w jeden punkt - w Twoim wypadku telewizor - powoduje fatalne konsekwencje. I staraj się siedzieć jak najbliżej rufy (nigdy na dziobie) i oczywiście na zewnątrz. Przebywanie pod pokładem również bardzo wzmaga efekty bujania.

elfik99 napisał(a):A na drugim zdjęciu z poprzedniego posta to jest taka wąska pionowa szpara w długiej wyspie czy to nachodzą na siebie dwie wyspy???

Atrakcyjna szczelina w wyspie - kiedyś może ją przepołowi.

beatabm napisał(a):Jedna rada dla błędnika: NIGDY nie skupiaj wzroku na żadnym ekranie - czy to telewizora czy telefonu czy książki. Jeśli nie chcesz chorować - patrz daleko, po prostu uwolnij wzrok. Patrzenie w jeden punkt - w Twoim wypadku telewizor - powoduje fatalne konsekwencje. I staraj się siedzieć jak najbliżej rufy (nigdy na dziobie) i oczywiście na zewnątrz. Przebywanie pod pokładem również bardzo wzmaga efekty bujania.

Nie mam takiego doświadczenia w rejsach jak Ty, więc bazuję jedynie na kilkudziesięciu przeprawach promowych i nielicznych rejsach statkami wycieczkowymi oraz na zasadach fizyki, które mówią, że najmniejsza amplituda wychyleń znajduje się na wysokości środka ciężkości. Nie znając rozkładu masy statku, szacuję ją na środek obiektu - jeśli większa masa znajduje się bliżej rufy, to środek ciężkości będzie przypadał między nią a środkiem statku.

Przebywanie na zewnątrz oznaczałoby totalne przemoczenie, gdyż pokład zewnętrzny był regularnie zalewany. Utkwienie wzroku w czymkolwiek poza statkiem, na przykład horyzoncie, skutkowałoby w konieczności ścigania wzrokiem skaczącego w górę i w dół horyzontu. Telewizor znajdował się na tej samej podstawie, na której my, więc względem nas był elementem (prawie) nieruchomym.

Tak czy owak - dzięki tej technice, lub pomimo niej - udało się przetrwać...

Pozdrawiam,
Wojtek

Ale to nie jest jeszcze koniec relacji???.....

elfik99 napisał(a):Ale to nie jest jeszcze koniec relacji???.....

To już prawie koniec.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

elfik99 napisał(a):Ale to nie jest jeszcze koniec relacji???.....

To już prawie koniec.

Pozdrawiam,
Wojtek

Ale tak całkiem że całkiem czy tylko jakiejś części???

elfik99 napisał(a):Ale tak całkiem że całkiem czy tylko jakiejś części???

Dobre pytanie. Jeszcze nie znam odpowiedzi.

Pozdrawiam,
Wojtek