Re: Portugalia wraz z Maderą i Azorami
napisał(a) Franz » 23.01.2013 16:59
Przywykliśmy już do niesamowitej wprost mnogości tuneli na Maderze, teraz jednak dochodzi kolejna ciekawostka - ten tunel nie przecina w poprzek góry czy klifu, on biegnie... wzdłuż klifu, w jego wnętrzu. Taka fantazja portugalskich budowniczych?.. Wyjeżdżamy z niego po prawie trzech kilometrach, przy czym nie kierujemy się do wioski, w której nie ma dla nas niczego ciekawego, tylko ruszamy w górę. Zatrzymujemy się na pierwszej serpentynie, skąd roztacza się rozległy widok na wybrzeże Jardim do Mar. Zauważam ścieżkę prowadzącą do wąwozu, ograniczonego bardzo stromymi, zielonymi zboczami. Stawiamy na niej kilka kroków i widzimy, że łączy się z krótką levadą, biegnącą ponad widocznym stąd fragmentem potoku. Głębiej się nie zapuścimy - zniechęcają zarówno napływające ponownie ciemne chmury, jak i zauważone obok samochodu szkło potłuczonej szyby. Wracamy do wozu i ruszamy serpentynami w górę. Niebo zaciąga się szybko i zaczyna padać deszcz. Tym razem to już koniec trasy. Robi się mgliście, widoczność spada - pora obrać kierunek na nasz hotel. Okazuje się, że droga mija szybko - po początkowym, krętym odcinku wpadamy w nieustający ciąg tuneli, przedzielonych tylko krótkimi odcinkami naziemnymi, potem już znana nam via rapida, przechodząca później w autostradę. Tymczasem zaczyna się ponownie wypogadzać, ale decyzja już zapadła - kawa i film w zaciszu hotelowego pokoju.