napisał(a) Franz » 20.11.2017 01:19
Jestem winien opis zakończenia tego dnia, zatem poniżej tych kilka zdań:
Prawdziwa "hora magica"...
Udaje mi się z tego niezłego punktu widokowego wypatrzyć jeszcze sklep w Horcie, po czym zjeżdżamy z powrotem w dół, zatrzymując się przy widzianej z góry plaży. Plaży z zachodnią wystawą na wschodnim wybrzeżu wyspy - tutaj wszystko jest możliwe. Słońce akurat kłoni się ku zachodowi, oferując nam ostatnie minuty przepięknego spektaklu. Kiedy pomarańczowa kula definitywnie zanurza się pod powierzchnią oceanu, wracamy do samochodu, kierując się do wypatrzonego sklepu. To spory market z działem spożywczym, gdzie zaopatrujemy się w wodę gazowaną, wino, ciastka oraz w kubeczki w granatowym kolorze.
Na koniec dnia podjeżdżamy jeszcze na miradouro de Nossa Senhora da Conceicao, skąd roztacza się wspaniały widok na rozświetlone w dole miasto, a Bea zdąży jeszcze w zapadającym zmroku uchwycić sylwetkę Pico na sąsiedniej wyspie. Nasyceni wrażeniami, wracamy do hotelu, gdzie przy piwku kończymy nasz pierwszy dzień na wyspie Faial. Trzeba uczciwie przyznać - jak na kapryśny klimat zimowych Azorów, udało nam się zobaczyć większą część wyspy w przepięknej pogodzie. Ciekawe, co nas czeka w kolejnych dniach...