napisał(a) Franz » 26.03.2017 23:12
Jest to również najwyższy szczyt Portugalii, bardzo od europejskiego brzegu oddalony.
Lądujemy na Fayal z opóźnieniem mniejszym niż mieliśmy na starcie, jako jedni z nielicznych odbieramy bagaże główne, budząc pewne zainteresowanie na tym końcu świata. Zagaduje nas jakaś pani, bo nie tak często widuje się tutaj turystów, pyta o cel, czy pierwszy raz, czy mamy gdzie spać, po czym życzy miłego pobytu. W biurze Ilha Verde odbieramy tym razem Fiata Pandę, pani nanosi zauważone zadrapania, daje nam jeden folder i szybko gdzieś biegnie, żeby nam przynieść inny, bogatszy w informacje, zaznacza nasz hotel oraz warte zwiedzenia miejsca na wyspie.
Jako że doba hotelowa zaczyna się o godzinie 16:00, to postanawiamy przed zameldowaniem się, poznać wstępnie Fayal, objeżdżając ją zgodnie z ruchem wskazówek zegara.