napisał(a) Franz » 23.11.2016 21:43
Tylko, że... w kierunku wschodnim już tylko bezkres oceanu. Wyspa się kończy, a szosa obiera kierunek południowy. Mimo to znajdujemy sobie punkt położony odrobinę bardziej na wschód od Nordeste - to Ponta do Arnel z latarnią morską. Zjeżdżając z szosy w boczną drogę, rejestruję z pewną obawą znak informujący o nachyleniu 25%, za którym jakiś człowiek gwałtownie do nas macha. Zatrzymuję się, a pan na migi pokazuje, że mamy jechać bardzo, bardzo wolno. Jak się zaraz okaże, słusznie - za zakrętem stoi koń, zaparkowany w poprzek wąskiej drogi. Pan po chwili zabiera konia, a my zjeżdżamy do latarni - próbuję hamować biegiem, konkretnie jedynką, ale wóz i tak się rozpędza, więc hamulec bezustannie w użyciu.