Kolejny cel leży blisko, ale okazuje się, że różne mogą być możliwości dojazdu. Myślałem, że wrócimy do głównej szosy, gdy tymczasem jakaś boczna droga obiecuje nam krótszy wariant i już po chwili zatrzymuję się w miejscu, z którego roztacza się panorama na górujące nad miastem, zamkowe mury.