Portugalia, Madera, Azory

Z braku czasu dopiero teraz zauważyłem, że wznowiłeś i tę relację

DO Portugalii namawiać mnie już nie trzeba

Beja planowana na kolejny raz

tony montana napisał(a):Z braku czasu dopiero teraz zauważyłem, że wznowiłeś i tę relację

Portugalia, Hiszpania i Francja idą w zasadzie łeb w łeb.

Pozdrawiam,
Wojtek

To ponoć najwyższa w całej Portugalii Torre de Menagem, czy donżon bądź stołp - postawiona przez króla Dionizego w XIII wieku na miejscu wcześniejszych fortyfikacji. Aby wejść na górę, trzeba pokonać około 200 stopni. Po drodze mijamy sale z gwiaździstymi sklepieniami, wyposażone w charakterystyczne gotyckie okna, jednak okazuje się, że wejście na samą górę jest zamknięte - pozostaje nam spojrzenie jedynie z wysokości górnej galerii, a i to bez możliwości wejścia na nią.
Po zejściu na dół obchodzimy jeszcze mury - jak na darmową atrakcję, to oceniamy ją na całkiem miłą. Wychodzimy z zamku i ruszamy w miasto.

Na Placu Republiki (niegdyś Placu Don Manuela) stoi całkiem ładny pręgierz. Jego groźne przeznaczenie dawno odeszło w zakamarki historii - dziś afiszuje się nim restauracja Pelourinho, czyli właśnie Pręgierz.

Nie zabawiamy tu jednak, ciągnąc od razu w miejsce, na którym bardzo nam zależy. To dawny konwent Nossa Senhora da Conceicao, w którym obecnie mieści się muzeum regionalne Reina Dona Leonora.

I tu... pudło. Zamknięte. Jednak nie tak, jak w mijanym wcześniej kościółku wizygockim, gdzie nie było żadnej informacji i wszystko wyglądało na zabite na głucho, to tutaj widnieje niewielkich rozmiarów informacja o sjeście. Jedyne, co w tej chwili jest możliwe, to rzut oka na - powiedzmy sobie szczerze - mizerne lapidarium.

Ja mam cały czas wrażenie, że Beja jest podobna do Evory

tony montana napisał(a):Ja mam cały czas wrażenie, że Beja jest podobna do Evory

Zdecydowanie - te same dzieje się przeplatały w obu blisko siebie leżących miastach. Jednak Beja posiada skarb, którego Evora jest pozbawiona.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

tony montana napisał(a):Ja mam cały czas wrażenie, że Beja jest podobna do Evory

Zdecydowanie - te same dzieje się przeplatały w obu blisko siebie leżących miastach. Jednak Beja posiada skarb, którego Evora jest pozbawiona.

Pozdrawiam,
Wojtek

Nie wiem co to za skarb, ale wiem, że go pokażesz

Za to Evora ma świątynię rzymską

tony montana napisał(a):Nie wiem co to za skarb, ale wiem, że go pokażesz

Właśnie się odbiliśmy od klamki.

tony montana napisał(a):Za to Evora ma świątynię rzymską

Kilka kolumn...

Pozdrawiam,
Wojtek

Mamy zrezygnować z takiego miejsca?! Przecież to największy skarb tego miasta! Odżałowaliśmy tę mniejszą część muzeum, mieszczącą się w wizygockim kościółku, ale oddać bez walki coś, co już z samego opisu zdaje się być jedną z najpiękniejszych perełek Portugalii?...

Obchodzimy klasztor dookoła, a w każdym razie, dokąd się da - trochę bez przekonania, bo przecież jakiegoś zapomnianego, otwartego wejścia nie znajdziemy. Sjesta, to sjesta...

- To może... pójdziemy gdzieś na kawę i przeczekamy? - podsuwa pomysł Bea.

Nie rozważałem takiej możliwości - na ogół najsmaczniejsza wydaje mi się kawa, którą sami sobie przyrządzamy. Ale... tego muzeum nie możemy przecież darować, a pora na kawę jest odpowiednia. Niech tak będzie!

Franz, dziaisja to wymacałem.
Byłeś?

https://goo.gl/maps/DG49m