napisał(a) Franz » 24.05.2015 21:27
Rozglądam się i... są! Boćki. Nie wybrały się do zamorskiego zimowiska, tylko zdecydowały się na Portugalię. Uwieczniam je i teraz już definitywnie wyjeżdżamy, zatrzymując się jedynie pod marketem w celu zaopatrzenia w żywność oraz napoje, gdzie strzelam ostatnią fotkę na ulokowane na wzgórzu miasto.
Kierujemy się na południowy wschód, trzymając się blisko granicy hiszpańskiej. Kiedy mijamy Arronches, z kronikarskiego obowiązku poświęcam mu jedno zdjęcie i już mkniemy dalej, aż ponad gajem oliwnym ukazuje się przedziwna budowla.