Portugalia, Madera, Azory

napisał(a) **Franz** » 13.05.2015 22:55

W dali daje się dostrzec na wzgórzu zamek w Castelo de Vide, który nie był podświetlony poprzedniego wieczoru.

napisał(a) **Ural** » 14.05.2015 03:49

Jak żeś tam wlazł na górę Franz to mogłeś ogłosić się Księciem w Castelo de Vide. Na ten przykład Franz Josef VII.

napisał(a) **Franz** » 14.05.2015 14:00

Ural napisał(a):Jak żeś tam wlazł na górę Franz to mogłeś ogłosić się Księciem w Castelo de Vide. Na ten przykład Franz Josef VII.

Castelo de Vide - to ten, który widać w dali. Tam nie wlazłem.
Tu, gdzie akurat jesteśmy - to Marvao.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 14.05.2015 17:15

Oprócz nas pojawiła się w końcu jakaś żywa dusza na zamku - przyszła pani i otworzyła mały punkt informacyjny ze sklepikiem. Więcej czasu jednak pani poświęca napełnianiu miski dla towarzyszącego jej pieska. My zaś odkrywamy znajdujące się obok sklepiku schody, wiodące gdzieś w dół. Oczywiście, od razu daję się ponieść ciekawości i schodzę, odkrywając w ten sposób zamkową cysternę z zapasem wody.

napisał(a) **Franz** » 14.05.2015 22:44

To już wszystko, co mogliśmy tu zobaczyć - niby nie zostało wiele, a jest takie piękne! Opuszczamy zamek, zbudowany na przełomie XIII i XIV wieku na rozkaz króla Dionizego.

napisał(a) **Franz** » 15.05.2015 14:26

Co mnie niepomiernie zadziwia, to fakt, że całe to zamczysko z wszystkimi zakamarkami było dostępne zupełnie za darmo. Ale cóż - tylko się cieszyć.

napisał(a) **Franz** » 15.05.2015 16:12

Ruszamy w dół.

napisał(a) **MarDomi** » 16.05.2015 01:59

Franz napisał(a):Co mnie niepomiernie zadziwia, to fakt, że całe to zamczysko z wszystkimi zakamarkami było dostępne zupełnie za darmo. Ale cóż - tylko się cieszyć.

Być może za zimno nawet na inkasowanie za bilety

napisał(a) **Franz** » 16.05.2015 14:08

MarDomi napisał(a):Być może za zimno nawet na inkasowanie za bilety

Banknoty by sztywniały, a monety przymrażały do dłoni.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 16.05.2015 16:20

Jednak nie tą samą uliczką, którą tu dotarliśmy, tylko staramy się trzymać bliżej grzbietu.

napisał(a) **Franz** » 16.05.2015 17:33

Uliczka doprowadza nas do wschodniego krańca fortyfikacji miejskich.

napisał(a) **Franz** » 17.05.2015 16:39

Wąziutkimi i stromo poprowadzonymi schodkami daje się wejść na mury, z których rozpościera się widok na bliską hiszpańską Extremadurę, a tuż poniżej miasta na Convento de Nossa Senhora da Estrela - klasztor NMP Gwiaździstej.

napisał(a) **Franz** » 18.05.2015 00:21

Po zejściu z obmurowań kierujemy się w stronę samochodu, jednak kiedy otwiera się jakaś brama na północ, robimy szybki wypad za mury.

napisał(a) **Franz** » 18.05.2015 17:32

Teraz już nie pozostaje nam nic innego, jak zamknąć krótką pętelkę po uroczym białym miasteczku, którego nazwa - Marvao - wywodzi się od barwnej postaci sufiego Muladich. Ibn Marwan, zanim ufortyfikował to miasteczko, zbuntował się i ustanowił własny emirat - pokrywający sporą część obecnej Portugalii - niezależny od emira Kordoby. Z pomocą chrześcijańskiego króla Leonu, Alfonsa III, zapanował nad krajem o znamiennej nazwie: Al-Garb Al-Andalus.

napisał(a) **Franz** » 18.05.2015 21:58

Wracamy do samochodu i zjeżdżamy w doliny, po czym obieramy kurs na południe.

Mapa sugeruje, aby zrobić wkrótce kolejny przystanek, ukazując nazwę pobliskiego miasta w żółtej ramce, decydujemy się zatem sprawdzić, co się pod tą żółtą ramką kryje.