Portugalia 2022

Po śniadaniu wyruszyliśmy drogą S19 , potem S17 w stronę lotniska w Modlinie . Jechało się na tyle dobrze , że dotarliśmy tam ze znacznym wyprzedzeniem czasowym , pojawiła się więc okazja żeby przed wylotem zwiedzić Twierdzę Modlin . Część fortów była zamknięta dla zwiedzających , ale to nas nie zniechęciło Zamiast nudzić się na lotnisku w oczekiwaniu na samolot ,
spędziliśmy miło czas na spacerowaniu po twierdzy

















Wiele wody w Wiśłe przepłynęło od mojej wizyty w Twierdzy Modlin w czasach szkolnych .
Walory obronne miejsca docenił król szwedzki Karol Gustaw , zakładając tu obóz warowny o narysie gwiazdy czteroramiennej tzw. “Bugskansen” , który przetrwał aż do 1660 r.
Kolejnym był Napoleon , który zdecydowł o rozbudowie . Powstał obwód wewnętrzny dzisiejszej cytadeli , zaprojektowany przez Szefa inżynierii napoleońskiej gen. Francois de Chasselop - Laubat , a w 1809 r. przy współudziale płk Jana Malleta , szefa Korpusu Wojsk Inżynieryjnych Księstwa Warszawskiego .
Twierdza oblegana przez wojska rosyjskie kapituluje 9 października 1831r . Pod panowaniem rosyjskim Modlin , w 1834r. przemianowano na Nowogieorgiewsk . Nazwa ta , traktowana jako urzędowa przetrwała do 1915 r. W oparciu o stare korony o narysie bastionowym , powstał obwód zewnętrzny twierdzy złożony z sześciu frontów . Budowę kompleksu koszarowego o długości 2250 m rozpoczęto w 1832 r , a zakończono w 1864 r . Cytadela i obwód zewnętrzny zostały otoczone murem zwanym Carnota .

















[i]"W 1873 r. rząd carski podjął decyzję otoczenia twierdzy łańcuchem fortów , a ich realizację rozpoczęto 10 lat później . W odległości 2-6 km od fortecy zbudowano pierwszy pierścień 8 ceglano - ziemnych fortów , o łącznej długości 30 km . Kolejną modernizację przeprowadzono w latach 1912 - 1914 . Wykonano wtedy 10 fortów betonowych w odległości 5-10 km od cytadeli ,
stanowiących drugi pierścień fortów , z zastosowaniem osłon żelbetonowych i stalowych wieżyczek pancernych . W I wojnie światowej , po 10 dniach walki z Niemcami kapituluje 20.08.1915 r.
Do listopada 1918 r. twierdza obsadzona przez załogę niemiecką . W grudniu 1918 r. władzę w twierdzy po upływie 87 lat przejęło Wojsko Polskie .













Potem zostawiamy samochód na parkingu , odwiezieni na lotnisko skracamy sobie czas rozmowami z ciekawymi ludźmi , a potem zajmujemy miejsca w samolocie i późnym wieczorem lądujemy w Porto .










Pozdrawiam
Piotr

majkik75 napisał(a):Dobra, jesteśmy w końcu w Portugali

Dokładnie , a dokładniej w Porto

Porto




Porto (wym. [ˈpoɾtu]) – miasto położone w północnej części Portugalii , nad Oceanem Atlantyckim , u ujścia rzeki Duero ( port. Douro ) . Druga co do wielkości metropolia w państwie , po Lizbonie . W gminie ( município ) Porto mieszkało (2021 r.) 231 800 mieszkańców , zespół miejski ( cidade ) zamieszkiwało 1 496 000 mieszkańców , natomiast w całej metropolii ( Área Metropolitana do Porto ) mieszka 1 762 524 mieszkańców .

Mieliśmy w tym mieście zarezerwowane trzy noclegi - wygodne dwa pokoje ( jeden z aneksem kuchennym ) , łazienka i mini ogródek , idealne dla naszej czwórki , za równowartość 678 PLN





















Niedaleko wynajętego mieszkania był fajny mural , okolica spokojna i cicha . Wyruszyliśmy na spacer przywitać się z miastem , którego początki sięgają IV wieku p.n.e. , pierwszymi mieszkańcami byli Celtowie i ludy iberyjskie . W III wieku p.n.e. cały kraj znalazł się pod panowaniem Kartaginy , w następnym stuleciu - pod panowaniem rzymskim , stając się częścią prowincji Luzytania .
W 409 roku był najazd Germanów ( Swebów ) , potem w 585 - Wizygotów , jeszcze później ( 711 - 718 r. ) zajęli tereny Arabowie , rozszerzając kalifat Umajjadów .
Porto w V wieku było dużym miastem . Od ówczesnej jego nazwy wywodzi się nazwa całego kraju: po łacinie Portus Cale ( czyli „Port Cale” ) wkrótce przeniosło się na całe wówczas hrabstwo , zaś miasto straciło drugi człon i od tej pory jest to Porto .
W 868 zdobyte przez pierwszego hrabiego Portugalii Vimara Peres , wasala króla Asturii , Leonu i Kastylii Alfonsa III . W 1387 Jan I , król Portugalii poślubił tutaj Filipę Lancaster i tym samym zawarł sojusz portugalsko - angielski .






















CDN

Właśnie do Porto bardzo mnie ciągnie, bardziej niż do Lizbony; nie wiem, dlaczego

Piękne mieszkanie i w świetnej cenie

piotrf napisał(a):Mieliśmy w tym mieście zarezerwowane trzy noclegi - wygodne dwa pokoje ( jeden z aneksem kuchennym ) , łazienka i mini ogródek , idealne dla naszej czwórki , za równowartość 678 PLN

Klimatycznie Porto-wo

Porto na razie popijam czasem, ale jest razem z Nazare zapisane na liście życzeń.
No i jest taniość.

Agnieszko , nie umiałbym wybrać pomiędzy tymi miastami , mam nadzieję , że odwiedzimy jeszcze raz i Porto , i Lizbonę .
Obydwa miasta godne są odwiedzin , są inne , ale obydwa interesujące i piękne


Pozdrawiam
Piotr

Wino z Porto jest symbolem czasów wiktoriańskich w Wielkiej Brytanii , a w Portugalii metaforą brytyjskiej obecności w tym mieście . Dla nas ( dla mnie ) bardzo szeroki wybór oferowany w wielu piwnicach i składach u źródła był okazją do degustacji . . .
W wielu punktach miasta trwały prace renowacyjne , co nie pomagało w oglądaniu zabytków , ale jest ich tam sporo , więc wielkiej straty nie było
Po mozaikowych chodnikach dotarliśmy do placu , na którym można podziwiać Ratusz miejski ( Câmara Municipal do Porto ) - neoklasyczny , XX - wieczny budynek z holem z czarnego marmuru .
Z ratuszowej wieży zegarowej można podziwiać panoramę miasta . Podczas naszego pierwszego spaceru na placu trwała manifestacja poparcia dla Ukrainy , z kilku ulic dołączały grupy młodych ludzi z transparentami i flagami .























Kontynuując spacer dotarliśmy do pięknie zdobionej kamienicy i dworca kolejowego , o którym w następnej części . . .






CDN

Wróciłam i nadrabiam forumowe zaległości
Widzę kilka znajomych miejsc, a Porto jest u mnie w planach więc poczytam z przyjemnością

mysza73 napisał(a):Wróciłam i nadrabiam forumowe zaległości
Widzę kilka znajomych miejsc, a Porto jest u mnie w planach więc poczytam z przyjemnością

Witam Cię , Agnieszko , w relacji i miłego nadrabiania zaległości życzę
Dzień pierwszy był długi i sporo się działo , blisko 20 km przedreptaliśmy . . .


Pozdrawiam
Piotr

Dworzec kolejowy Porto Sao Bento to jedno z miejsc w tym mieście , którego nie należy pominąć podczas zwiedzania . Wnętrze oddanego do użytku w 1916 roku zdobi 20 tysięcy kafelków azulejos .
Powierzchnia mozaiki to ponad 550 m kwadratowych . Jej autorem jest Jorge Colaco , obrazy przedstawiają historię Portugalii .



















Po obejrzeniu dworca skierowaliśmy się w stronę słynnego mostu , mijając Katedrę ( Sé Catedral ) i sad pomarańczowy na tle Fernandine Walls of Porto















Widoki z mostu Ponte Dom Luís I są bardzo przyjemne - na stare miasto , Ribeirę i Gaję , sąsiedni most ( Ponte Infante Dom Henrique ) i położony na wzgórzu dawny kompleks zakonny z XVI wieku słynący z okrągłego kościoła i klasztoru.

















CDN

majkik75 napisał(a):Ależ chciałbym wrócić kiedyś do Porto. To jest cudowne miasto
Na razie idę z Tobą. Czekam na jedno zdjęcie, ale nie powiem jakie, ciekawe czy będziesz wiedział jakie. Chodzi o pewien widok

Pełna zgoda , też mam Porto w swoich planach , w wielu miejscach tam nie byliśmy
Ciekawe czy udało mi się zrobić takie zdjęcie . . .


Pozdrawiam
Piotr

Spacer bardzo przyjemny , temperatura 22 stopnie i mnóstwo ciekawych zaułków . Trzeba poznać lepiej topografię miasta przed wieczornym zwiedzaniem . . .

















Trzeba było również zejść do miejsc oferujących wina i dobre jedzenie , przy okazji podziwiając murale .
Trafiliśmy na skład/piwniczkę , której oferta obejmowała 5 rodzajów szlachetnego trunku , do tego zamówiliśmy deskę serów i wędlin . Młody człowiek który nas obsłużył zaskoczył nas ogromem wiedzy na temat win , ich przygotowania , przechowywania - chodząca encyklopedia win .



















Po degustacji ruszyliśmy na spacer po wąskich uliczkach oddzielających magazyny i winiarnie szukając miejsca gdzie nakarmią nas tradycyjnym portugalskim jedzeniem
















Pozdrawiam
Piotr

Nie ma to jak od razu po rejsie wpaść do Porto na porto