Basiulinku, Januszu.W, Jacku, Kulko, Mariuszu, Longtomie - a ja się bardzo cieszę, że wędrowaliście razem z nami
Wojtku -no własnie słyszałam, że w środku Sagrady w zasadzie nie ma co oglądać - chyba, że ktoś lubi place budowy
Zastanawia mnie jak to się ma do faktu, że jest to Bazylika?
Mysza73 - bardzo się cieszę, że z nami wędrowałaś
Właściwie, to powinnam Cię przywitać, a nie żegnać
Krystof - po cichu jestem obecna w Twoim wątku przygotowawczym, ale wiesz, ciocia dobra rada to ze mnie kiepska
Lidio - faktycznie przemknęliśmy z Barcelony do Girony, ale nie jechaliśmy autostradą tylko zwykłą drogą krajową. Pojechaliśmy wzdłuż wybrzeża, bo chcieliśmy je pooglądać, i muszę przyznać, że z drogi to ono średnio wyglądało. Po prawej stronie mieliśmy co prawda widok na morze i szeroką plażę, ale jednocześnie widzieliśmy tory kolejowe, które często tę plażę "zamykały"
Zmroklo, Nomadzie - suplemenciku nie będzie, bo... nie ma o czym pisać, wklejać też już nie ma co
Plavacu - Ty to jednak jesteś okrutnik
Dałeś nam tu literacką próbkę Twojej iberyjskiej opowieści, rozsmakowałeś nas, dałeś cukierka do polizania... ale tylko przez papierek ! Dzięki Twojemu opisowi ja już prawie pokochałam Messiego
I co? Tak nas z tym zostawisz!?
A tak poza tym - doskonale Cię rozumiem, że
jeśli kochasz, nie liczy się nic. Po prostu ... Ja tak miałam z Casą Milą
Nomadzie -
to się nazywa dar
Dla mnie umiejętność zamykania zdań rymami to jakaś sztuka magiczna, a Ty ją posiadłeś
pozdrawiam Was serdecznie