Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Portugalesy i fiszpania olee!

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
sroczka66
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2566
Dołączył(a): 25.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) sroczka66 » 13.09.2010 12:24

Tymono, pięknie w tej Twojej relacji....
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 13.09.2010 19:00

JoannaG napisał(a): Na pierwsze wakacje w piątke wybierzemy się raczej gdzieś bliżej :)
Trzymam kciuki za sukces :D


Elizasz napisał(a):Witam i ja nieśmiało.....
Eliza - Tylko dlaczego nieśmiało - śmiało trzeba, śmiało :D :D :D


jan_s1 napisał(a): Bardzo dobry plan. :lol: Życzę realizacji w 100%. :D
No w końcu Janie Tyś niczym ojciec chrzestny :lol:


sroczka66 napisał(a): pięknie w tej Twojej relacji....
U Ciebie też - nawet w bardzo wietrzne dni :wink: :D



pozdrawiam

i uprzejmie donoszę, że właśnie jestem na etapie wklejania tych paskudnych zdjęć cjkvhadfjaghdufoagbya7ut :evil: :wink:
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 13.09.2010 20:02

Roxi - dzięki za mobilizację :D :D :D

Porto w roli głównej - część II


Przejechaliśmy przez most i nie było już odwołania: Hurra wysiadamy :D :D :D I co teraz? Gdzie idziemy? W prawo, w lewo, do przodu, czy do tyłu, może tu, a może tam? No gdzie? - bo ja najchętniej poszłabym we wszystkich kierunkach i to na raz :lol: I tym razem z pomocą przyszły Maluchy, bo zobaczyły zaparkowany obok taki czerwony, z odsłoniętym dachem, dwupiętrowy autobus, w którym głównie turystów można spotkać. Na pewno nieraz w miastach mocno turystycznych widzieliście takie autobusy, my też widzieliśmy, ale jakoś nigdy nawet przez myśl nam nie przeszło, żeby takim oto pojazdem gdziekolwiek jechać. Natomiast naszym dzieciom przez myśl przeszło, w wyniku czego rozpoczęły akcję agitacyjno-propagandową połączoną z małym szantażem emocjonalnym :wink: na rzecz przejazdu oto takim autobusem:

Obrazek



Patrzę na Bartka, on na mnie - rozumiejąc się bez słów, wiemy, że to nie jest dobry pomysł :wink: Ale Maluchy były czujne. Widząc, że agitacja nie tylko nie przyniosła oczekiwanego skutku, a wręcz może legnąć w gruzach, wyciągnęły najcięższe działo: kochana mamusiu, najukochańszy tatuuusiu baldzo, baldzo plosimy, a żeby działo precyzyjnie trafiło w samo serce :lol: zostaliśmy dodatkowo zmasakrowani przez liczne całusy i przytulanki :lol: (taak, coś mi się wydaje, że w przyszłości w marketingu powinni pracować :wink: :lol: )

Tak więc, z pełną świadomością daliśmy się naciągnąć na autobus :D
Jazda nim kosztowała 20E od osoby dorosłej, bilet był ważny 48h, na linii autobusu były 32 przystanki (ha, w domu mam jeszcze mapę ), a na każdym z nich było można wsiąść i wysiąść dowolną ilość razy. Dostaliśmy też słuchawki, dzięki którym mogliśmy posłuchać informacji przewodnikowych o danym miejscu. Autobus okazał się dosyć wygodnym sposobem na przemieszczanie się po mieście, i pozwolił zaoszczędzić czas na wyszukiwanie miejsc, które warto zobaczyć. (Dla zainteresowanych - zwykła komunikacja miejska jest o wiele tańsza (szczególnie gdy kupi się sieciówkę) i też zawiezie, tam gdzie trzeba :wink: Tak więc, jak nie macie dzieci, które potrafią Was przekręcić... :lol: ).

Jedziemy:
Obrazek

Obrazek

Jedziemy. Ja oczywiście ocham i acham. Bartek też ocha i acha ale o wiele ciszej :wink: natomiast Maluchy najpierw zajmują się rozpracowaniem autobusu, następnie słuchawek i tego, co można z nimi zrobić :wink: (a okazało się, że wiele :wink: )

Jedziemy i oglądamy:
Obrazek


Obrazek


Obrazek

Obrazek


Obrazek



Ale to oglądanie z perspektywy fotela autobusowego troszkę nam się znudziło. Na wysiadanie przyszedł czas :D Tym razem na piechotę oglądamy portowe :wink: miasto. I tu muszę ze wstydem przyznać, że ja do końca nie wiem, co oglądaliśmy :oops: Ładne było :D Mnie na przykład urzekały wszelkie fasady, czy wykończenia ścian, pokryte azulejos (azulejo) (Wojtku - pomóż, jak to jest z tą nazwą :D) czyli zdobniczymi płytkami ceramicznymi, charakterystycznymi dla Portugalii (ale nie tylko), które tradycyjnie powinny być biało-niebieskie, ale często zdarzają się wariacje na temat :wink:

z porciakowej galerii azulejos

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Spacerujemy uliczkami, pozwalamy, żeby nas same prowadziły, jest sielsko-anielsko, gdy nagle przypominamy sobie, że w Portugalii nie karmią wtedy, gdy klient ma na to ochotę :wink: :lol: Patrzymy na zegarek, jest przed czternastą. Ło matko zaraz portugalskie obyczaje pozbawią nas posiłkuuuuu :lol: Nic to, że głodni nie jesteśmy, ale jak będziemy, to Oni nam zamkną restauracje i kolejny trzeci dzień na kanapkach będziemy. W stres wpadliśmy nielichy :lol: Zaczęliśmy szukać pożywienia :wink: Znajdowanie pożywienia w Porto nie jest zbyt skomplikowane (oczywiście jeżeli je się o odpowiednich porach :lol: ) My trafiliśmy tu:

Obrazek


Była to jedna z wielu typowych tam jadłodajni, czyli prawie restauracja, nawet z obsługą kelnerską, ale za to umieszczona w sklepie. W takim miejscu można zjeść przekąski typu fast-food, a także proste dania obiadowe (głównie świeże rybki, chociaż i mięsko też się znajdzie) z winkiem w menu :D

Jedliśmy nasz pierwszy portugalski obiad :D Jedliśmy i tylko kątem oka patrzeliśmy jak lokal powoli pustoszeje, a po jakimś czasie kelnerzy wręcz zamykają go, spóźnialskich nie wpuszczają :lol: Uff - tym razem się udało :wink: A do tego jeszcze to porto jakie smaczne :lol:
I ponownie ruszamy na porciakowy szlak. Tym razem jakoś tak wyszło, że trafiliśmy do Mercado de Bolhao, czyli jednej z najstarszych, bo z początku XXw, hal targowych Portugalii. Przewodniki zachwalają walory konstrukcyjno - architektoniczne samego budynku, ja będę zachwalała ducha tego miejsca, które całym sobą buntuje się przeciwko gnającej do przodu rzeczywistości. Co więcej, mieszkańcy Porto sami dbają o to miejsce z duszą i skutecznie nie pozwalają zamienić go w kolejne współczesne targowisko... próżności człowieka :D

powróćmy jak za dawnych lat

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


W końcu nogi zaprowadziły nas w okolice obowiązkowego punktu porciakowego programu - do katedry Se. Niestety z przyczyn technicznych - jakim było posiadanie niewłaściwego obiektywu, nie mam zdjęcia katedry w całości, w związku z czym muszę skupić się na walorach poszczególnych jej fragmentów :wink:

rozeta jak najbardziej gotycka

Obrazek


okienko jak najbardziej romańskie

Obrazek

takie sobie coś

Obrazek

Szeroki taras katedry Se ma to do siebie, że rozciągają się z niego pięęękne widoki na miasto...

Obrazek


Obrazek


...i na gołębie :wink:

Obrazek


Idziemy dalej...

Obrazek


Zaglądamy ludziom na klatki schodowe (wiem, wiem - nieładnie :oops: )
Obrazek

Idziemy dalej...

Obrazek


Tym razem oglądamy wystawy sklepowe...

Obrazek


Aż doszliśmy nad brzeg Douro, ale tym razem od strony Porto, gdzie rozciąga się dzielnica Ribeira, teoretycznie stara dzielnica rybacka, praktycznie dość gwarny , turystyczny, ale nadal przyjemny bulwar nadrzeczny :wink:

Obrazek

Obrazek


Tak jak z Villa Nova de Gaia był najlepszy widok na Porto, tak z Ribeiry w Porto jest najlepszy widok na Gaię :D

Obrazek


Po małej czarnej wypitej w jednej z licznych kawiarni Ribeiry (bo restauracje z wiadomych względów były zamknięte :wink: ) postanawiamy wracać. Idziemy w kierunku słynnego Ponte Dom Luis I, by dzięki niemu znowu przedostać się do Gai. I co się okazało - ano jedną z atrakcji mostu są skoki do wody mocno nieletniej porciakowej młodzieży płci męskiej 8O

Obrazek

[img]http://lh6.ggpht.com/_uiivp55v0ck/TI5lXM3TXfI/AAAAAAAADQw/buqZwZWHiiY/s800/DSC_8285.jpg"[/img]


Obrazek


Nie ukrywam, że widząc na szczęście zawsze powodzeniem zakończone skoki, troszkę zawału przez nich dostawałam. Natomiast nasze Potomstwo z wielkim podziwem i nieukrywaną zazdrością obserwowało te wyskokowe wyczyny. A jak już zaobserwowało do czego właściwie most może służyć :wink: postanowiło potrenować. Na szczęście tylko z małej wysokości i na szczęście w dużej odległości od wody :wink: :D

Do skoku Gotowa - start

Obrazek


Do skoku Gotowy - start

Obrazek


I tak oto nasza podróż po Porto dobiegła końca.


:papa:
Ostatnio edytowano 16.12.2011 07:49 przez Tymona, łącznie edytowano 1 raz
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 13.09.2010 20:19

Porto - piękne i klimatyczne :D
Tymonka, mam jedno pytanie: czy Ty się przebierałaś? :wink: Czy może coś nie tak z moim spostrzeganiem, a właściwie spostrzegawczością? :lol: Bo tu krótkie spodenki, tam znowu długa spódnica (i inny kolor bluzki :lol:), hehe.

Ach, te baby! :twisted:
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 13.09.2010 20:49

Maslinko, no coś Ty :lol:
Myślę, że byli TAM dwa razy :wink:

p.s. a tak na marginesie też sobie tak pomyślałam
agniecha0103
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 555
Dołączył(a): 30.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) agniecha0103 » 13.09.2010 21:02

Po obejżeniu twoich fotek i przeczytaniu relacji (mam nadzieję, że będzie ciąg dalszy) Portugalia wydaje się bajeczną krainą.
Mam nadzieję, że ją kiedyś odwiedzę....
Serdecznie pozdrawiam Aga.
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 13.09.2010 22:11

Piękne to Porto, pięknie przez Was sfotografowane i pokazane.
Wspaniałe jest to, że w jakiś sposób patrzyliście na miasto oczami ... dzieci :wink: Dzięki nim byliście na górnym pokładzie autobusu :)
Kiedyś powłóczymy się po Porto i północnej Portugalii, bo tak naprawdę na naszej wyprawie Portugalia była na deser - przemknęliśmy autostradą z Vigo przez Fatimę do Lizbony, chłonęliśmy Lisboa przez cały jeden dzień a potem przez Sintrę, przylądki Roca i Sao Vicente oraz Algarve dotarliśmy do Sewilli.
Nasza trasa wyglądała tak :

Obrazek

Dlatego z taką ciekawością zagłębiamy się w Wasz opis i wrażenia, bo gdy wykluwała się "droga dookoła", wiele było alternatyw i z trudem przychodziło z nich rezygnować. A dzięki Wam rośnie motywacja na "jeszcze raz, ale inaczej" :)
Pozdrawiamy 8)
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 14.09.2010 06:43

Pięknie oddany klimat, piękna wieża (nad gołąbkami), targ, pani sprzedająca ryby, Ty od tyłu w autobusie ...jestem zachwycony.
Dziękuję.
Aguha
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 875
Dołączył(a): 27.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aguha » 14.09.2010 07:26

Kobiety... ja też jak zobaczyłam ostatnie zdjęcie, pomyślałam "przecież miała spodenki" :) ech...

Jetem pełna podziwu dla Dzieciaków, niejeden stary nie wytrzymałby takiego zwiedzania. :hearts:

Piękne, piękne Porto, smaczne, smaczne porto 8)
JoannaG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 867
Dołączył(a): 08.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaG » 14.09.2010 07:47

Przepięknie :D

Ja zdecydowanie nie powinnam czytać takich relacji, bo niedługo będę miała zaplanowane wakacyjne kierunki na najbliższe 10lat... :roll:


Też zwróciłam uwagę na inne ubranie ;) no i też doszłam do wniosków, że musieliście być w Porto dwa razy, bo dzieciaki też są inaczej ubrane ;)
trinity
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 421
Dołączył(a): 07.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) trinity » 14.09.2010 11:30

Tymonko,
czekałam na ten odcinek z Porto :D i bardzo dziekuję za umożliwienie "szybkiego" zwiedzenia
Piękne, klimatyczne miasto :D Jestem zauroczona 8)

Oczywiście moja babska spostrzegawczość też przyuważyła zmiany w garderobie :wink:

pozdrawiam :wink:
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 14.09.2010 12:05

Tymona napisał(a):
Obrazek



W kamienicy z taką fasadą, to "musowo" w kredensie miśnieńską porcelanę trzeba mieć.
:wink: :wink: :wink:

pzdr
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 14.09.2010 16:03

Dziewczyny :D :D :D

Każda z Was wie, że nie tylko "miarka się przebiera" :wink:, ale także kobieta na wakacjach :wink: Ze mną nie było inaczej :lol: ale faktycznie to przebieranie zajęło mi dwa dni :lol:

pozdrawiam Was wszystkie serdecznie
i mocno po babsku ściskam
:D



Plavacu - aleeee niezłą trasę zrobiliście :D :D :D ile czasu Wam zajęło? Rozumiem, że cyferki to miejsca, w których zatrzymaliście się na dłużej? Widzę, że jedną i drugą :wink: północ zwiedziliście (ech, może kiedyś nam się uda :D Za mną chodzi Bilbao i pewne muzeum, które tam się znajduje) Czy nr.5 to Cadiz (Kadyks)? Bo jeśli tak, to ja o jakieś choćby małe zdjątko poproszę :D I też się z Wami zgadzam, że tam można "jeszcze raz (a nawet kilka), ale inaczej" :D

Jacku - a ja dziękuję za dobre słowo :D

Aguha - właśnie dostrzegłam "skąd" Ty :D Wiesz, ja nic nie mówię... ale kiedy wpadniesz na jakieś pyrlandzkie spotkanie?

Joasia - i może się okazać, że życia nam na wszystkie wakacje zabraknie ::lol: Jak ja Cię dobrze rozumiem :D

Longtomie - zmienię temat, i podobnie jak Aguhę też zapytam "kiedy"? :D


:papa:
piosz
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 109
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piosz » 14.09.2010 17:42

Jak zawsze pięknie opowiadasz, czekam na ciąg dalszy. Pozdrawiam sedecznie :papa:
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 14.09.2010 18:15

Tymona napisał(a): Mnie na przykład urzekały wszelkie fasady, czy wykończenia ścian, pokryte azulejos (azulejo) (Wojtku - pomóż, jak to jest z tą nazwą :D)


Wszak jam nie Wojtek ale coś na ten temat mogę wtrącić. :D
Swego czasu w Maroku na terenach, które kiedyś były pod portugalskimi wpływami oglądaliśmy takie naścienne cuda. Przewodniczka wypowiadała to jakoś tak - "azuleżos" :D

Obrazek
Obrazek

:D :papa:
Ostatnio edytowano 14.09.2010 21:37 przez wojan, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe

cron
Portugalesy i fiszpania olee! - strona 10
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone