porto w Porto - październik 2018 - Michał

Ja także nie wykluczam jakiegoś wypadu w te strony , chociaż zapewne nie wcześniej niż w 2020, bo na następny rok mamy już inne plany.
Jeśli wybierzemy się do Portugalii, to zapewne właśnie do Porto na nieco przedłużony wypad (tak jak w tym roku byliśmy na śledzionie w Palermo), więc Twoja Michale relacja może być wtedy bardzo pomocna .

marze_na napisał(a):Plan świetny . Warto! Sama taki zrealizowałam . Lot do Lizbony, powrót z Faro. Bilety w ryanairze można trafić w naprawde świetnej cenie.

Jedyny mój dylemat, to czy tak zrobić na wakacje, czy w innym terminie. A dlatego, że wiem, iż w oceanie to jest inny rodzaj "kąpania" się niż np nad Jadranem ... Fale i często dość głęboko od razu od brzegu skutecznie ograniczają takie "pochlupanie" się dzieci ...
A i temperatura wody też inna niż w Cro... No ale zawsze mozna jakiś tydzień poza wakacjami wykroić i wtedy jak najbardziej tak

pozdrawiam, Michał

tony montana napisał(a):Hejka
Bardzo fajny plan i realizacja, super zdjęcia Porto

Może i ja się kiedyś wybiorę?

Widzę że warto

Zdecydowanie, jestem zachwycony Porto i samą Portugalią Nie tylko Włochy fajne

pozdrawiam, Michał

te kiero napisał(a):Te 2 strony są wystarczającą zachętą do odwiedzenia pólnocnej Portugalii z Porto w rolii głównej.
Świetny przegląd z wieży.

Poczekaj, to na razie jest połowa pierwszego dnia ... Mam nadzieję, że pod koniec będziesz przekonany absolutnie

pozdrawiam, Michał

dangol napisał(a):Ja także nie wykluczam jakiegoś wypadu w te strony , chociaż zapewne nie wcześniej niż w 2020, bo na następny rok mamy już inne plany.
Jeśli wybierzemy się do Portugalii, to zapewne właśnie do Porto na nieco przedłużony wypad (tak jak w tym roku byliśmy na śledzionie w Palermo), więc Twoja Michale relacja może być wtedy bardzo pomocna .

Rewanżuję się za Twoją relację, nie mam jeszcze planów na przyszły rok, ale może akurat Teneryfa ...

pozdrawiam, Michał

Dzień 1

I wracamy pod katedrę Se.
Z tarasu kolejne widoki na Porto i już odwiedzoną w dniu dzisiejszym wieżę Kleryków






Katedra z zewnątrz




W srodku nie można jej zwiedzać. Nie wiem czy akurat był remont (było sporo rusztowań i zastawione kratami budowlanymi), ale widać surowość wnętrza ...




pozdrawiam, Michał

cdn ...

Kościół wyłożony azulejos - wspaniały!

Melduję, że jestem

maslinka napisał(a):Melduję, że jestem

I bardzo dobrze

pozdrawiam, Michał

Dzień 1

Co prawda amego wnętrza katedry zwiedzać nie można było, ale już przyległości do niej, tak. 3 EUR za wstęp od osoby. Co prawda się lekko wahaliśmy ale uważam ostatecznie, że warto.
Najpierw jest kilka gablot z starymi sakralnymi ubiorami czy dewocjonaliami




Dalej przechodzimy przez część dawnych pomieszczeń wyższego duchowieństwa




Wychodzimy na wewnętrzny dziedziniec. U góry jest dookoła taras a ściany wyłożone są oczywiście płytkami azulejos. Przy ścianach są kamienne ławy, można sobie przysiąść i popodziwiać to co kiedyś widywali tak nieliczni ...










Schodzimy na dół i w kilku pomieszczeniach przylegających do dolnego poziomu można pooglądać dawne pomieszczenia np. zakrystii








Wychodzimy, widok na pałac biskupi...


Katedrę ...


I jeszcze stojącą kolumnę przed wejściem do katedry (w tle, chwilę temu ratusz miejski obok którego przechodziliśmy)


pozdrawiam, Michał

cdn ...

Dzień 1

Rzut oka na Vila Nova de Gaia z poziomu katedry. Widać już znane nazwy słynnych producentów Porto ...




Po katedrze, idziemy sobie najpierw Escada das Verdades a potem Escadas do Barredo. Malutkie wąskie uliczki prowadzą w dół do nadbrzeża rzeki Duero. Nieśpiesznie sobie wędrujemy chłonąc klimat miasta. To właśnie Rua do Barredo było w średniowieczu jedno z głównych połączeń miedzy dzielnicą Ribeira a okolicami Se. To tutaj jest najwięcej wąskich, ciasnych uliczek i ślepych zaułków, gdzie widać jak czas stanął w miejscu ...






Przechodzimy koło kaplicy Dobrej Fortuny, Alminhas do Senhor da Boa Fortuna. Dobra Fortuna chyba się poszła wietrzyć, bo nic nie ma


Uliczki ...




Mijamy Torre da Rua De Baixo. Jeden z najstarszych zachowanych średniowiecznych domów w mieście. XIII w ...




Dochodzimy do nadbrzeża


Jest i on, most Ludwika I




Widok na stare podpory mostu, jakie istniał przed obecnym mostem, zresztą budowanym pod nadzorem inżyniera wywodzącego się z szkoły Gustave'a Eiffla. Faktycznie, podobieństwo konstrukcyjne do Wieży Eiffla jest ogromne...


pozdrawiam, Michał

cdn ...

Dzień 1

Most ma 2 poziomy, dolny jest dla ludzi i samochodów, górny jest w sumie deptakiem (ludzie chodzą jak chcą ) ale także są tam tory kolejowe metra. Jak jedzie metro, to ludzie się rozchodzą

Konstrukcja zupełnie jak wieży Eiffla


Z nadbrzeża idziemy dolnym poziomem. Rzut oka w stronę Ponte do Infante


A po prawej stronie już zaczyna się pojawiać ten słynny widok na nadbrzeże Porto ...


Po drugiej stronie widok na kolejkę Funicular dos Guindais, Można się nią za 2,5 EUR dostać na górę do dzielnicy Batalha


I znów w drugą stronę, tym razem już widać więcej zabudowy Porto


Są, słynne barki ...


Z drugiej strony brzegu, most


Zbliżenie na przeciwległy brzeg


I brzeg Vila Nova de Gaia z barkami


I jeszcze centralnie most


Oraz prawa strona mostu


pozdrawiam, Michał

cdn ..

Dzień 1

Za mostem kierujemy się w górę. Kolejnym obowiązkowym punktem jest Mosteiro da Serra do Pilar. Widoczny już był pięknie na zdjęciach z wieży Kleryków. Jest tam oprócz zabudowań starego klasztoru, chyba przede wszystkim - moim zdaniem - najpiękniejszy punkt widokowy w Porto. Jednocześnie wchodząc po czasem dość stromych uliczkach przeciwległego brzegu znajdziemy sie na wysokości drugiego poziomu mostu Ludwika I.
Po drodze








Wejście do kościoła przy klasztorze Igreja da Serra do Pilar


I po prostu. Jak to się mówi, obraz wart tysiąca słów ...














Spędziliśmy tam dłuższą chwilę. Totalnie obłędnie piękne miejsce, a raczej widok jaki z niego się rozciąga. Tak sobie myślę, że gdyby mieć choć chwilę na Porto, to to miejsce wybrałbym ze wszystkich. Tu jest pigułka i kwintesencja tego wszystkiego co można sobie wyobrażać o Porto.

pozdrawiam, Michał

cdn ...

Świetne położenie miasta i te mosty...

Dzień 1

Jeszcze taka panoramka z punktu widokowego


Po nasyceniu oczu i duszy na punkcie widokowym, dotarło do nas, że oprócz pastel de nata oraz kawała ciasta w rodzaju naszego na pół drożdżowego, na pół babki z dużą ilością bakalii, oraz kawy, nic nie jedliśmy. Powoli schodząc do mostu zauważamy po prawej stronie budkę z ... churriosami No tak, jakoś w tym roku w Barcelonie nie znaleźliśmy fajnego miejsca z tym przysmakiem, więc jak zobaczyliśmy budkę, to nie było chwili wahania. Są dwie budki po prawej stronie, patrząc na most w kierunku miasta (mając za plecami Vila Nova de Gaia). Za 3EUR dostaliśmy ... reklamówkę 5 churriosów, każdy chyba po 30 cm, jeszcze gorące, posypane obficie cukrem pudrem. Totalny obłęd Poszła prawie cała, ale się powstrzymywaliśmy, bo przecież coś trzeba było normalnego zjeść.


Idziemy więc górą mostu z powrotem do centrum


Z góry widoki są jeszcze lepsze niz z dołu (to oczywiste) ale tez już wysokość jest wyraźnie spora, a tylko zwykła barierka dzieli od przepaści ...




Wchodzimy do miasta, jeszcze rzut oka na panoramę


Dochodzimy do Praça da Ribeira Porto


Ja byłem nastawione na francesinę, Żona chciała rybę jakąś, ale o ile francesinę dało się kupić prawie wszędzie, to juz takiej zwykłej ryby (najlepiej z grilla) nie ... Normalnie już tak długo łaziliśmy, że nie mogliśmy znaleźć żadnego prostego miejsca bez udziwnień, żeby zjeść fajną świeżą rybę. W końcu padło na deskę lokalnych wędlin i do tego było piwko i tinto de verano


Najedzeni, ruszamy już na ostatni punkt dnia dzisiejszego, czyli znów na drugi brzeg, by usiąść i odpocząć na ławach w Jardim do Morro.


I znów most




Zapatrzony ptak ...


Dochodzimy na górę i siadamy na kamiennych ławach. Jest już sporo ludzi. I to jest tak powtarzalne, ale też fascynujące w takich miejscach, ta KULTURA ludzi. Sporo ludzi siedzi przy butelce wina, pijąc z KIELISZKÓW. Ludzie się śmieją, rozmawiają, jest fantastyczna atmosfera. Ech te porównania ...
Siedzimy więc także, patrząc powoli, jak zachodzi słońce i zaczyna malować całe miasto odcieniami, żółcie, czerwieni.... Spektakl na, który czekałem ...




pozdrawiam, Michał

cdn ...

Portugalia mi jeszcze nieznana. Miasto pokazane fajnie, ale każdy ma swoją listę miejsc do zobaczenia.