napisał(a) a to ja » 07.01.2005 21:52
Panowie!
Znawca technicznej strony robienia zdjęć ze mnie żaden i ... "nie pogadam" z Wami na te tematy - ale ... ducha już dwa razy wywoływaliście i ... wywołaliście
Moja niechęć do cyfrówek to już historia.
Choć uczennica ze mnie słaba i do dziś znam jedynie jakąś 1/10 możliwości, jakie niesie za sobą fakt posiadania i używania aparatu - to radość z tej zabawy jest odwrotnie proporcjonalna do wiedzy teoretycznej.
Mówiąc inaczej: Olympus C-740 to bardzo zgrabny (lubię szerokie obiektywy) aparacik. Robił najładniejsze zdjęcia z wakacji - mam porównanie, bo "konkurował" z trzema innymi aparatami cyfrowymi - i było to bynajmniej nie tylko moje zdanie
(nazw pozostałej trójki aparatów nie powiem, bo ... nie mam zielonego pojęcia - za to o ich właścicielach mogłabym długo i kwieciście ...
).
Aparat z kartą (dwieście pięćdziesiąt coś tam) sprowadziliśmy z USA i dzięki temu zostało nam w kieszeni ok.800 polskich złotych. Dokupiliśmy futerał, ładowarkę i ... 2 komplety akumulatorków - dzięki temu nie zaskoczy nas problem z pulsującym znaczkiem "baterii" nawet po dłuuugiej "sesji" zdjęciowej czy nagraniu długiego - jak na aparat - filmiku.
Więcej na temat naszego aparatu wie moja 14-letnia latorośl, ale ona tu nie zagląda ... .
Życzę trafnych wyborów
Pozdrawiam serdecznie