napisał(a) MorskiPas » 06.01.2005 23:53
Miałem w łapkach wiele aparatów i każdym starałem się zrobić kilka zdjęć w tym samym miejscu (coś tak jak Steve Digicams). Na tej podstawie wyrobiłem sobie moje prywatne subiektywne zdanie o markach.
Nie oceniałem rozdzielczości, bo uważam że 2mpx jest wystaczające do naszych amatorskich celów, a >4mpx jest "kartożerne".
Naważnieszym moim kryterium jest odwzorowanie kolorów. Fotografuję twarz i patrzę czy ma "naturalny kolor skóry". Wiele aparatów ma tendencję do dokładania czerwonego i twarze wyglądają jak "po spożyciu" i bardzo trudno to później usunąć (chyba, że zdjęcie jest w RAWie, ale to nie ta półka). W tej konkurencji zdecydowanie wygrywa Olympus przed Cannonem i Minoltą.
Jakość optyki: jak rysuje na brzegach, aberracje i takie tam inne. Tu dobra jest każda firma która od zawsze robiła aparaty plus Sony (optyka Zeissa)
Automatyka. Zdjęcie zrobione w typowych warunkach na automacie musi być idealne. W tej kategorii poziom jest wyrównany.
Atofocus musi sobie radzić w każdych warunkach. Duży minus dla Minolty Z1. Trzęsące się ręce (i to niekoniekoniecznie z powodu rakiji, ale czasem trzeba zrobić z jadącego samochodu) 100% nieostre.
Ergonomia. Tu zwracam uwagę na to żeby aparat myślał za mnie, ale nie za dużo. Ważna sprawa, to wracanie do ustawień fabrycznych po wyłączeniu, ale nie zawsze, tylko tam gdzie trzeba. Na przykład ustawiam sobie dla konkretnego zdjęcia +3EV i balans "żarówki". Potem zapominam to wyłączyć i wszystkie zdjęcia mam prześwietlone i niebieskie.
Ale inne ustawienia, takie jak rozdzielczość, czy kompresja nie powinny się zerować. Tu minus dla Nikona D100.
Baterie. Wszystkie firmowe są drogie, a zapasowa bateria w kieszeni to podstawa. Najlepiej jak będą typowe paluszki, mozna włożyć zwykłe baterie kupione w najbliższym kiosku.
Z tego wszystkiego wyszło mi tak: Olympus długo nic, Cannon długo długo nic, Nikon, Minolta, mały odstęp i pozostałe marki które kojarzą się z fotografią. Z tych niefotograficznych jeszcze Sony, tak gdzieś między Nikonem a Minoltą.
Pomogłem Ci coś?
pozdraviam MP
P.S. O browcu Pod Wozem pamiętam. Co się odwlecze to nie uciecze.