napisał(a) janniko » 22.08.2009 11:33
witam
Myśmy wczoraj wrócili z wakacji: Grecja (5 dni) - Albania (7 dni) - Czarnogóra (7 dni)).
Wrażeń sporo. W najbliższym czasie spróbuję trochę opisać.
Co do tematu, czyli dojazdu do Albanii:
jeśli ktoś wybiera się do pólnocnej Albanii, to chyba najlepszą drogą jest wyżej opiasna droga przez Podgoricę. Jeśli zaś ktoś wybiera się (tak jak my) do południowej częśi tego kraju to warto rozważyć drogę przez Macedonię - Saloniki - Ionaninę. Jest "co nieco" dłuższa, ale jedzie się rewelacyjnie, prawie cały czas autostradą. Tylko ostatenie kilkadziesiąt km w Serbii południowej (okolice Vrenije) nie ma jeszcze zrobionej autostrady. A nowy odcinek autostrady (ok. 200 km) w Grecji pomiędzy Salonikami a Ionaniną jest warty przejechania. Rewelacyjna nawierzchnia! Przepiękna okolica itp. I na razie bezpałatnie. Piszę "na razie", bo widziałem bramki, ale puste.. może za jakiś czas będzie płatne. Ale w Grecji nie spotkałem drożej bramki niż 2 euro, więc podejżewam, że i ten odcinek nie będzie zbyt drogi.
Drogi w Albanii południowej są bardzo porządne, o wiele lepsze niż polskie. Nawieszchnia na nowych odcinkach jest gładka jak pupcia niemowlaka (zaznaczyć warto, że upał tam na prawdę bywa wielki.. ).
Aha, w Serbii za autostrady wyszło nam 16 euro (płaciłem w dinarach), a w zeszłym - ponad 20 euro.. nie wiem, czy potaniało, czy dlatego, że w zeszłym roku płaciliśmy w euro.
W Macedonii - bez zmian. Jak dasz 5 euro, to póki nie upomnisz się, to ci nei wydadzą reszty, a gdy na innym odcinku, gdzie pisało, że cena 2 euro daliśmy 1 euro (bo mieliśmy całą stówę i 1 euro), to babak machnęłą ręką i z uśmiechem pokazała nam byśmy jechali.. zadowoliła się 1 eurosem.
W Serbii "dupnęli" nas panowie z radarami. Mieliśmy o 17 km przekroczoną szybkość. Stanęło na 20 eurosaach (najpierw miało być 60 euro mandatu). Trochę spanikowaliśmy (bo to był nasz pierszy "radar" za ostatnie 7 lat wojaży).. i potem, analizując wydarzenie, doszliśmy do wniosku, że panowie "łyknęli" by również i 10 euro. Ale , cholerka, nie miałem drobniej niż 20, a prosić o resztę jakoś nie ośmieliłem się...
ech.. zdarza się
pozdro