A konkretnie to którym przejściem wjeżdżaliście z Serbii do Czarnogóry i potem do Albanii.
Wszystko dobrze się skończyło, to najważniejsze.
kmusial napisał(a):W pierwszą stronę ustaliliśmy trasę z Belgradu do Durres przez Czarnogórę uwzględniając drogi gruntowe (!!!), najszybszą i nas wywaliło na granicę Czarnogóra-Albania w środku gór, później skończył się asfalt, roboty drogowe, ostre kamienie, ciężarówki, walce, koparki, osuwiska, głazy, dzikie krowy, kozy, świnie, skwar... nie chce sobie tego przypominać... cieszę się że żyjemy i auto całe- pod spód nie patrzyliśmy, ale kilka razy 3 z 4 osób musiało wysiąść z auta aby dało rade przejechać, goniła nas jeszcze burza i tak ok.30 km nim zaczał się asfalt... eh, odradzam, chyba, że Wam życie nie miłe... jestem wściekła, że nas w ogóle wpuścili tym przejściem
Trochę przesadzasz, też tamtędy jechałem,nie jest tak tragicznie.
marcines napisał(a):kmusial napisał(a):W pierwszą stronę ustaliliśmy trasę z Belgradu do Durres przez Czarnogórę uwzględniając drogi gruntowe (!!!), najszybszą i nas wywaliło na granicę Czarnogóra-Albania w środku gór, później skończył się asfalt, roboty drogowe, ostre kamienie, ciężarówki, walce, koparki, osuwiska, głazy, dzikie krowy, kozy, świnie, skwar... nie chce sobie tego przypominać... cieszę się że żyjemy i auto całe- pod spód nie patrzyliśmy, ale kilka razy 3 z 4 osób musiało wysiąść z auta aby dało rade przejechać, goniła nas jeszcze burza i tak ok.30 km nim zaczał się asfalt... eh, odradzam, chyba, że Wam życie nie miłe... jestem wściekła, że nas w ogóle wpuścili tym przejściem
Trochę przesadzasz, też tamtędy jechałem,nie jest tak tragicznie.
Pewnie mowa o sh 21 z Gusinje w Czarnogórze do Szkodry w Albanii, jechałem nią 29.06.2016, akurat pechowo trafiliście bo trwają zaawansowanie prace, ja tez delikatnie kilka razy przetarłem spodem mimo że nie mam najniższego auta, ale za rok , 2 lata będzie wypasiona droga z przepięknymi widokami
croneserka napisał(a):Odradzam drogę przez Czarnogórę, zwłaszcza, że jedziesz z dziecmi, (mimo pięknych widoków) jest dość kręta... serpentyny od połowy Serbii aż do Albanii, jak natrafisz jeszcze na tiry pod drodze co nam się zdarzyło nie raz to trochę się ciągnie nim uda się wyprzedzić. Taka jazda "prawo lewo" non-stop też męcząca dla kierowcy, pasażerów i autka. Raczej polecam motocyklistom . Lepiej kierunek przez Macedonię lub Kosowo.
Ja byłam w Durres. Jedzenie w hotelowej restauracji na plaży Znacznie tańsze niż w pierwszej lepszej miejskiej polskiej restauracji. Przykładowo duża pizza capriciossa 20 zł, dorada z dodatkami 20 zł, mule półmisek na 2 osoby 13 zł, kawa mrożona 9zł, makaron z sosem pomidorowym i bazylią 15 zł.
W Albanii stacje paliw są dosłownie co chwilę, warto poprzebierać w cenach, bo za benzin cena od 150-181 leków- więc warto się rozejrzeć.
My byliśmy w 4 osoby, hotel NA plaży (hotel ale w środku są apartamenty, warunki świetne i wyposażenie nowoczesne, 2 balkony, klima, pralka, wszelkie naczynia, budynek ledwo kilkuletni, winda, widok na morze wspaniały, 50 euro za cały apartament za dobę, więc taniej niż na Krupówkach poza sezonem...
Na plaży leżaki z parasolami bezpłatne dla gości hotelowych, nawet po godz.13 był spory wybór, później kilkanaście metrów wolnej piaszczystej przestrzeni i morze więc idealne warunki do gry w piłkę, siatkę czy frisbee na plaży, sporo miejsca.
Na miejscu poznaliśmy Albańczyka z Kosowa, który mówił nam, że znacznie ładniej jest w Sarandzie i że Chorwacja wymięka. Patrząc po zdjęciach w internecie, może mieć rację ale to jest troszkę dalej od Durres, może kiedyś...
Kacper1978 napisał(a):croneserka napisał(a):Odradzam drogę przez Czarnogórę, zwłaszcza, że jedziesz z dziecmi, (mimo pięknych widoków) jest dość kręta... serpentyny od połowy Serbii aż do Albanii, jak natrafisz jeszcze na tiry pod drodze co nam się zdarzyło nie raz to trochę się ciągnie nim uda się wyprzedzić. Taka jazda "prawo lewo" non-stop też męcząca dla kierowcy, pasażerów i autka. Raczej polecam motocyklistom . Lepiej kierunek przez Macedonię lub Kosowo.
Ja byłam w Durres. Jedzenie w hotelowej restauracji na plaży Znacznie tańsze niż w pierwszej lepszej miejskiej polskiej restauracji. Przykładowo duża pizza capriciossa 20 zł, dorada z dodatkami 20 zł, mule półmisek na 2 osoby 13 zł, kawa mrożona 9zł, makaron z sosem pomidorowym i bazylią 15 zł.
W Albanii stacje paliw są dosłownie co chwilę, warto poprzebierać w cenach, bo za benzin cena od 150-181 leków- więc warto się rozejrzeć.
My byliśmy w 4 osoby, hotel NA plaży (hotel ale w środku są apartamenty, warunki świetne i wyposażenie nowoczesne, 2 balkony, klima, pralka, wszelkie naczynia, budynek ledwo kilkuletni, winda, widok na morze wspaniały, 50 euro za cały apartament za dobę, więc taniej niż na Krupówkach poza sezonem...
Na plaży leżaki z parasolami bezpłatne dla gości hotelowych, nawet po godz.13 był spory wybór, później kilkanaście metrów wolnej piaszczystej przestrzeni i morze więc idealne warunki do gry w piłkę, siatkę czy frisbee na plaży, sporo miejsca.
Na miejscu poznaliśmy Albańczyka z Kosowa, który mówił nam, że znacznie ładniej jest w Sarandzie i że Chorwacja wymięka. Patrząc po zdjęciach w internecie, może mieć rację ale to jest troszkę dalej od Durres, może kiedyś...
Hejka
Dziekuje
Zastanawiam sie nad taki trasami
Jedna przez CZ SK HU H BIH MN AL to jest trasa gdzie najmniej zaplace za benzyne i droge
Druga trasa
PL CZ SK H SRB RKS AL
Tutaj bym prosil o pomoc
Ta trasa jest najszybsza ale jakie sa oplaty??
Wiem ze placa sie tankowac w Kosovie
Ja w Czechach tankuje na stacji Tesco Breclav jest tam najtansza benzynka
Pozdrawiam
marcines napisał(a):W kosowie i albanii autostrady darmowe. Za autostrade w serbii zaplacisz okolo 60 zlotych.
marcines napisał(a):Gdzies czytalem ze google w ogole nie wyznacza trasy orzez kosovo. Na pewno to szybsza trasa od tej przez bosnie.