Tak Autostrady w Grecji są naprawdę OK, tylko mi akurat "przeszkadzały" te ograniczenia przed tunelami do 90-80 km/h. Zwalniałem tam na wszelki wypadek, bo nie wiem, czy w takich tunelach, nie ma pomiaru odcinkowego prędkości ??? Same tunele eleganckie, oświetlone i nawet 2 pasy, generalnie super można śmiało jechać, no i teraz wyobraźcie sobie taką sytuację: Jadę w tym tunelu sam, bo z reguły było pusto, przez 1-2km, a czasami i dalej, z prędkością 80 do max 90km/h wiadomo jak był by ruch, to nie ma co szarżować, ale wokół mnie pusto, czasami jakieś auto może dwa. Normalnie można by śmignąć szybciej, ale bałem się, że mnie skasują, jeżeli mierzą czas wjazdu i wyjazdu. Zwyczajowo mam te 130-140 km/h ustawione na tempomacie, a ponieważ tuneli tam jest trochę, to sumarycznie sporo straciłem czasu, a płacić za autostradę trzeba. Generalnie jednak polecam wszystkim tą trasę, niech sami zobaczą i wyrobią sobie opinię, na pewno jest wygodna i bezpieczna. Natomiast wracając już do Polski odbiłem na Bitolę - Prilep, w Macedonii, przez przejście granicznie Niki. Dojeżdżając do Bitoli tankowanie do pełna na stacji PELAGONIJA PETROL, o dziwo w końcu napiliśmy się dobrej kawy, bo mieli profesjonalny express SegaFredo: 2kawy - 2Euro jeżeli dobrze pamiętam
.
Co do stacji w Grecji nie twierdzę, że nie ma porządnych stacji, nawet na jednej z nich byłem Shell, o czym pisałem w swoim opisie, ale problemem dla mnie jest brak ich usytuowania w pobliżu autostrady, nie można jej zobaczyć, trzeba te parę kilometrów zjechać. Ta jedna stacja Shella, też okazała się niespodzianką, bo widziałem tylko jej szyld jadąc autostradą i fakt że była bliżej, chciałem odpocząć i napić się kawy itd - myślę sobie znaczek Shella, to można zjechać i zobaczyć. Na miejscu okazało się że stacja jak stacja, nic specjalnego, ale za stacją, o czym wam pisałem: duży bar/restauracja z tarasem i dużymi telewizorami, a za barem siedząc sobie na zacienionym tarasie w dole: basen z leżaczkami i słomkowymi parasolami
Tego oczywiście jadąc autostradą nie widać, to czysty przypadek że tam trafiliśmy. Byliśmy w lekkim, pozytywnym szoku
, także zrobiliśmy sobie tam postój, coś tam zjedliśmy, napiliśmy się kawki, odpoczęliśmy i dalej drogę.